Olsztyn24

Olsztyn24
11:25
02 listopada 2024
Bohdany, Ambrożego

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Stanisław Czachorowski | 2010-04-25 17:25

Krzemowa Dolina Łyny

Olsztyn
(fot. Stanisław Czachorowski)

Porównanie akademickiego Olsztyna, było nie było miasteczka prowincjonalnego w globalnej wiosce, do kalifornijskiej Doliny Krzemowej, może wydać się początkowo śmieszne. Ani ten potencjał naukowy ani - przede wszystkim - potencjał gospodarczy. Bo gdzie znajdą pracę np. absolwenci biotechnologii czy mechatroniki? A jednak warto postawić pytanie, dlaczego by nie miało być w Olsztynie kolejnej „doliny krzemowej”? Czego Olsztynowi brakuje i co powinno olsztyńskie środowisko rozwijać, aby tworzyć dogodne warunki do rozwoju gospodarki opartej na wiedzy?

Różne próby zbliżenia nauki i gospodarki nawet w Olsztynie są podejmowane. Są jakieś „inkubatory”, projektowane „e”, jest liczne środowisko naukowe, spływają obficie pieniądze z Unii Europejskiej na inwestycje, w tym bardzo nowoczesne laboratoria. W końcu Olsztyn to unikalny kampus uniwersytecki z bardzo dobrymi warunkami socjalnymi, to miejsce gdzie przebywa bardzo dużo młodych, ambitnych ludzi, przyjeżdżających z wielu odległych miejsc. Czego nam jeszcze brakuje?

Odwołam się do artykuły Wojciecha Orlińskiego „Hippisi z Doliny Krzemowej” (Duży Format, nr 16/875 z 22 kwietnia br.). Z reportażu wynika, że w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej dominuje swoboda kontaktów i minimalizowanie barier w dyskusji, nawet z „najmniejszymi”. Brakuje tam sztywnej celebry i wręcz dworskiej hierarchii, tak często spotykanej w polskich warunkach. W Kalifornii po ubiorze trudno poznać, kto jest milionerem, a kto biednym studentem. „Wczoraj widziałem tu na ulicy szefa (...), takiej instytucji finansowej [który] gdzie indziej jeździłby limuzyną z kierowcą, ale tu nikt tak nie robi, to byłoby uważane za coś w złym guście.” Dlaczego taka skromność i chęć bycia blisko ludzi, kosztem osobistego bezpieczeństwa (np. napad, porwanie)? „Najbardziej [taki szef] na świecie boi się tego, że ktoś, kto ma jakiś dobry pomysł, nie skontaktuje się z nim, bo samochód i kierowca go onieśmielą.”

W jaki sposób w tym społeczeństwie ludzie mogą sobie imponować? Pieniądze inwestują w domy oraz przyjazne dla środowiska samochody. Na pytanie „co można sobie kupić, kiedy ktoś chce budzić zazdrość i podziw otoczenia, rozmówca z Kalifornii odpowiedział „najbardziej lubimy gadżety, a za pieniądze nie da się kupić lepszego iPhone’a niż ten zwyczajny”. Ale można zaimponować takim gadżetem przed premierową sprzedażą, czyli czymś, czego nie można kupić (można jedynie dostać w prezencie). Bo to świadczy, że jest się osobą ważną i wpływową. Bo to świadczy, że dana osoba spotyka się z wartościowymi ludźmi.

„Dolina Krzemowa” to nie tylko ważne publikacje z „listy filadelfijskiej”, to przede wszystkim autentyczna atmosfera spotkań i dyskusji. Bo chodzi o rzeczywiste odkrywanie i rozwiązywanie problemów, a nie zdobywanie punktów. Cykl produkcyjny publikacji trwa zawsze przynajmniej kilka miesięcy. Bezpośrednia rozmowa to znacznie szybszy przekaz. I znacznie przyjemniejszy. Tworzenie klimatu naukowo-gospodarczego, zbliżonego do „Doliny Krzemowej” to nie tylko drogie laboratoria, inkubatory, naukowcy z zagranicy, ale to także tworzenie dobrze pracujących zespołów, tworzenie dobrej przestrzeni publicznej do dyskusji, kreatywności i współpracy. Coś, co powstaje między ludźmi a kupić nie sposób!

Odziedziczyliśmy po PRL-u mocno zhierarchizowaną, zamkniętą przestrzeń, wybitnie utrudniającą interdyscyplinarne spotkania i dyskusje. Jest w Kortowie wiele wydziałów, wiele katedr, wiele nobliwych towarzystw naukowych (ale się nie znamy i niewiele o sobie wiemy!). Teoretycznie miasteczko uniwersyteckie powinno kipieć otwartymi seminariami specjalistycznymi i interdyscylinarnymi, licznie odwiedzanymi spotkaniami naukowymi, pękającymi w szwach (od publiczności) obronami prac doktorskich i kolokwiami habilitacyjnymi. Teoretycznie miasteczko powinno kipieć konferencjami naukowymi i licznymi spotkaniami studentów z naukowcami. Dlaczego tych ostatnich tak mało? Wszystko wiemy i nie ma o czym rozmawiać, nie ma o co się spierać w naukowych hipotezach, teoriach, doświadczeniach? Czy nie ma przyjaznej przestrzeni publicznej do takich bezpośrednich spotkań? Czy też może nie ma woli ani tradycji takich spotkań mistrz-uczeń? A może to pierwsze wynika z drugiego?

Kameralne spotkania z nauką i naukowcami w kawiarniach Starówki i Śródmieścia to tylko przykład i symbol. To w jakimś sensie demonstracja i pokazanie, że nie jesteśmy tacy zgłupiali, jak sami o sobie czasem sądzimy. Że chcemy się ze sobą spotykać i dyskutować. Brakuje nam tylko dobrej przestrzeni publicznej do nieskrępowanych rozmów naukowych. I co niezwykle ważne - ułatwiania bezpośredniego kontaktu studenta z naukowcem (w uproszczeniu z „profesorem”).

Dlaczego Krzemowa Dolina Łyny? Bo i w grodzie nad Łyną coraz silniej rozwija się nie tylko mechatronika, nowoczesna medycyna, biotechnologia itd.., ale także coraz silniej uwidaczniają się badania in silico - czyli „w krzemie” - a więc badania symulacyjne z wykorzystaniem komputerów.

Parafrazując słowa Jana Rokity (Tygodnik Powszechny, 17 kwietnia br.) „Państwo w swoim wnętrzu jest przecież przestrzenią dla wspólnoty, kultury, narodowego interesu, debaty”, o uniwersytecie można powiedzieć, że jest przestrzenią wspólnoty (naukowców i studentów), to miejsce do debaty. Czy nasz uniwersytet taki jest? Czy taki być może?

To jest zaproszenie do dyskusji zarówno tu, w internecie, jak i dyskusji w warunkach „kawiarnianych”.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24