Elżbieta Mierzyńska | 2010-04-06 20:57
Przyszłe emerytury
Będę dziadem
Kiedyś bałam się roku 2000, bo wmawiano koniec porządku w sieci komputerowej i koniec świata w ogóle. Potem zaczęło się straszenie rokiem 2012. Tym razem łączy się wizje o końcu świata z rewolucją krzepkich staruszków - dużo o tym pisali amerykańscy futurolodzy. Tam, w Ameryce, od 20 lat już głośno mówi się, że pokolenie przyszłych emerytów będzie zbyt dużym obciążeniem dla młodego pokolenia. Starych ludzi będzie więcej niż młodych, to raz. Starzy będą pokoleniem zdrowych, wykształconych i wpływowych emerytów, to dwa. Wojna światów gotowa. Teraz mówi się już także i w Polsce o tym, że przyszłe emerytury będą głodowe, a przyszłym emerytom będzie gorzej niż obecnym. Od jakiegoś czasu powtarzam więc w przerażeniu - będę dziadem. A dziś jeszcze bardziej jestem tego pewna po otrzymaniu maila na temat ZUS. Pewnie list krąży w sieci od dłuższego czasu i teraz trafił do mnie. Dzielę się nim z zainteresowanymi i o mocnych nerwach.
LIST OTWARTY DO UBEZPIECZONYCH W ZUS
Pana Roberta Andrzeja Gwiazdowskiego, Przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS
Drodzy Ubezpieczeni,
Agresję wielu z Was wywołały moje słowa, żeby nie liczyć na emerytury z ZUS. Jest ona o tyle zrozumiała, że politykom udało się wam wmówić, że jesteście „ubezpieczeni”, płacicie „składki” i w ten sposób „oszczędzacie” na własne emerytury. Tymczasem Wasze pieniążki, które co miesiąc pod przymusem i groźbą kary pozbawienia wolności, są Wam pobierane pod mylącą nazwą „składki ubezpieczeniowej” są po prostu ordynarnym podatkiem docelowym, przeznaczonym prawie w całości nie na Wasze przyszłe emerytury, tylko na wypłatę świadczeń dla aktualnie je otrzymujących emerytów i rencistów. W związku z tym w ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych pieniędzy. Nie ma ich też w OFE. Nie mogą one inwestować za granicą. Nie mogą też kupować nieruchomości w Polsce. Dlatego na wzroście cen polskich nieruchomości zarabiają emeryci holenderscy i niemieccy, bo ich fundusze emerytalne mogą inwestować bezpośrednio w nieruchomości w Polsce i właśnie to robią.
Tymczasem 60% środków, które ZUS przekazuje do OFE, lokują one w „bezpiecznych” i „dobrze oprocentowanych” obligacjach skarbowych. A Skarb Państwa przekazuje je... z powrotem do ZUS, żeby starczyło na dzisiejsze wypłaty. A i tak nie starcza, więc ZUS zaciąga kredyt komercyjny w bankach! A skąd będą pieniądze na spłatę tych kredytów i na wykup obligacji? Wy je zapłacicie moi drodzy ubezpieczeni i Wasze dziatki (o ile oczywiście zdecydujecie się je spłodzić) w postaci wyższych podatków w przyszłości. Bo skąd Skarb Państwa weźmie pieniądze na wykup tych „ubezpieczonych” podatników je weźmie. Zapłacicie więc odsetki od swoich własnych pieniędzy, które dziś są Wam odbierane na „ubezpieczenie”.
System państwowych ubezpieczeń emerytalnych to, jak pisał zmarły przed kilkoma dniami Milton Friedman, „łańcuszek świętego Antoniego”. Płacimy dziś na emerytury naszych dziadków i rodziców w nadziei, że nasze dzieci i wnuki będą płaciły na nasze. Problem tylko w tym, że dzieci robimy coraz mniej - no bo przecież na swoje emerytury właśnie „oszczędzamy” w ZUS i w OFE. Więc po co nam dzieci? Nie mamy zresztą dużo pieniędzy na ich utrzymanie, bo przecież połowę wynagrodzenia zabiera nam... ZUS!!! A te, które w przypływie nierozwagi spłodziliśmy, posłuchały, zdaje się rady Pana Prezydenta i „spieprzają” do Londynu.
I tak sobie myślę, że ktoś musiał to wam uświadomić. Już w 1999 roku, jak zaczynała się reforma emerytalna, Krzysztof Dzierżawski napisał o reformie artykuł: „Fakty. Mity. Sofizmaty.”. Nie było jednak wówczas zbyt wielu chętnych, żeby go opublikować. Nic dziwnego! OFE wydawały wówczas 2 miliardy złotych na reklamę palm, pod którymi będą wypoczywali emeryci, jak się do nich zapiszą. Dziś już wiadomo, że to była tapeta na ścianie, a nie żadne Hawaje.
żródło: artykuł napisany przez Przewodniczącego Rady Nadzorczej ZUS, Pana Roberta Andrzeja Gwiazdowskiego: http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=21
przeczytaj! ... i otwórz oczy:
money.pl:
Emerytura z ZUS-u dla dzisiejszych pracowników będzie wypłacona ze składek ich dzieci. Jej wysokość nie będzie wynikać z zarządzania naszymi składkami, bo tak naprawdę kapitał przyszłych emerytów to tylko zapis księgowy. Środki zgromadzone w ZUS waloryzowane są raz do roku o wskaźnik oparty na indeksie cen i usług konsumpcyjnych (inflacja) oraz przyroście sumy składki emerytalnej, jakie zbiera ZUS.
czytaj artykuł: http://www.money.pl/emerytury/raporty/artykul/dziura;w;zus;rosnie;coraz;trudniej;bedzie;ja;zasypac,139,0,519563.html
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.