waclawbr | 2009-11-23 22:59
Cała prawda o Stadionie Leśnym – relikt przeszłości czy nadzieja dla Olsztyna?
Sentymenty przegrywają z ekonomią
Prawie dziewięćdziesięcioletnia historia, dwa rekordy świata, dwadzieścia rekordów Polski, to za mało, by przekonać inwestorów do wyłożenia grubej kasy na odbudowanie olsztyńskiego Stadionu Leśnego. Jednak Tadeusz Milewski, dawniej biegacz na średnich dystansach (również na Stadionie Leśnym), obecnie prezes Warmińsko-Mazurskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych w Olsztynie nie ustaje w staraniach o poparcie dla pomysłu odbudowy stadionu i znalezienie inwestora. Dziś wieczorem (23.11) w Miejskim Ośrodku Kultury odbyła się kolejna debata nt. jak przywrócić blask Stadionowi Leśnemu?
- Inicjatywa zorganizowania takiej debaty wyszła od Tadeusza Milewskiego - mówi Marek Marcinkowski, dyrektor MOK. - A my jesteśmy z nim. Pomagamy w odbudowie stadionu w taki sposób, jaki możemy. Uznaliśmy, że sprawa odbudowy stadionu jest dobrym tematem do realizowanego w MOK-u cyklu „Porozmawiajmy o Olsztynie”.
Sala kameralna Kamienicy Naujacka była wypełniona po brzegi. Oprócz zaproszonych do dyskusji: wiceprezydenta Olsztyna Jerzego Szmita, dyrektora departamentu sportu Urzędu Marszałkowskiego Anny Wasilewskiej, dyrektora Travelandu-Społem Olsztyn Leszka Dublaszewskiego i dziennikarza sportowego Janusza Poryckiego, miejsca na sali zajęli głównie ludzie sentymentalnie związani ze Stadionem Leśnym: byli sportowcy i świadkowie ważnych wydarzeń tam się rozgrywających (byli m.in. świadkowie pobicia w 1960 roku rekordu świata w trójskoku przez Józefa Szmidta). Licznie przybyli na debatę radni miejscy. Kilka ostatnich krzeseł zajęli młodzi ludzie, chociaż w pierwszym rzędzie usadowiono lekkoatletyczną dumę Olsztyna - biegacza Kacpra Kozłowskiego.
Organizatorzy debaty przygotowali film zmontowany z materiałów archiwalnych i ujęć zrobionych na stadionie współcześnie. Było o chwale i degrengoladzie stadionu. Widownia reagowała żywiołowo. Nie szczędziła oklasków przy kadrach o chwalebnej przeszłości stadionu i żądała wskazania osób odpowiedzialnych za obecny stan tego reprezentacyjnego kiedyś obiektu Olsztyna. Do głosu rwali się uczestnicy pamiętnych wydarzeń na Leśnym, teraz stanowiących historię polskiego i światowego sportu.
Atmosfera była na tyle gorąca, że słowa wiceprezydenta Jerzego Szmita o braku pieniędzy w miejskiej kasie na odbudowanie stadionu zagłuszył pomruk zdecydowanej dezaprobaty. Nie spodobała się też reakcja Jerzego Szmita na taki wyraz niezadowolenia uczestników spotkania.
- Jesteśmy na debacie, a nie na wiecu - powiedział wiceprezydent, chcąc uciszyć salę. - Niedługo będą wybory, to sobie powiecujemy, a dzisiaj debatujmy.
- Zdecydowaliśmy się w Olsztynie zainwestować w Orliki, budujemy też duże Centrum Wodno-Rekreacyjne, które za dwa lata oddamy do użytku - mówił wiceprezydent, gdy na sali zapadła względna cisza. - Miasto nie ma teraz takich pieniędzy, które są potrzebne na odbudowanie stadionu, a w zasadzie na zbudowanie go od nowa. Ja również chciałbym, żeby stadion był odbudowany, sam kiedyś grałem tam w piłkę.
Słowa Jerzego Szmita o braku pieniędzy na odbudowę Stadionu Leśnego potwierdził Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, w rozmowie, którą zarejestrowano wcześniej i odtworzono w trakcie spotkania.
- Pieniądze przeznaczone na budowę obiektów sportowych będące w dyspozycji marszałka województwa również zostały rozdysponowane - powiedziała dyrektor Anna Wasilewska. - Pozyskanie pieniędzy z Ministerstwa Sportu też raczej nie wchodzi w grę. Wiem o tym, bo jako wiceprezydent Olsztyna starałam się o wsparcie budowy basenu olimpijskiego i wiem, jak trudne jest uzyskanie takiego wsparcia.
Nikt z dyskutantów nie stwierdził jednak, że stadionu nie należy odbudować. Ideę odbudowy poparł również Kacper Kozłowski.
- Olsztynowi przydałby się drugi stadion lekkoatletyczny, na którym mogłyby być rozgrywane zawody - powiedział. - Stadion AZS UWM nie spełnia już stawianych stadionom lekkoatletycznym warunków.
Przekonanie o konieczności odbudowy stadionu w uczestnikach spotkania wzmocnił architekt Janusz Dubowik, który już dwa lata temu przygotował koncepcję architektoniczną nowego stadionu. Przyznać trzeba, że propozycja wygląda imponująco. Jest tylko jeden problem. Już w 2007 roku koszt zrealizowania koncepcji oszacowano na 140 mln zł.
W dyskusji kilkakrotnie padało stwierdzenie, że ratunkiem dla Stadionu Leśnego mogłoby być partnerstwo publiczno-prywatne i inwestor z zasobnym portfelem. I takowego inwestora Tadeusz Milewski zaprosił na spotkanie do Kamienicy Naujacka. Andrzej Moszyński był reprezentantem konsorcjum, które w Ostródzie wybudowało kilka hoteli, i które jest właścicielem działki po byłym kempingu PTTK na Dajtkach i działki przy olsztyńskim Planetarium, gdzie też chce budować hotele. Konsorcjum jest zainteresowane również wybudowaniem hotelu na Stadionie Leśnym. Ale tylko hotelu, co nie zostało wyraźnie wyartykułowane przez Andrzeja Moszczyńskiego. Dlatego większość uczestników spotkania opuszczała olsztyński MOK w błędnym przekonaniu, że oto znalazł się inwestor, który odbuduje Stadion Leśny, przy którym stanie nowoczesny hotel.
- My jesteśmy inwestorem hotelowym i na Stadionie Leśnym chcemy wybudować tylko hotel - powiedział nam po spotkaniu Andrzej Moszczyński. - Natomiast infrastruktura to już zupełnie inna „bajka”. Możemy pokryć część kosztów infrastruktury, np. 20%, ale nie możemy wchodzić w przedsięwzięcia, które nie są dochodowe. Nasza intencja jest prosta: zbudujemy hotel, jeśli miasto zbuduje infrastrukturę.
- To nie jest jedyny inwestor, który mógłby odbudować Stadion Leśny - powiedział Tadeusz Milewski, gdy poznał stanowisko zaproszonego przez siebie gościa. - Będziemy szukać dalej. Nie zrezygnujemy z przywrócenia Stadionowi Leśnemu dawnego blasku.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
Debata o Stadionie Leśnym
23-11-2009
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.