Olsztyn24

Osiedle „Kormoran” Spółdzielni Pojezierze pięknieje na wiosnę. Trwa wielkie sprzątanie. Usuwa się powstałe w okresie zimy zniszczenia. Buduje nowe chodniki w miejsce tzw. przydepów, ułatwiające bezpieczne poruszanie pieszych między posesjami. Administracja dokłada starań, aby osiedle lśniło.

Niestety, dziwny podział geodezyjny powoduje, iż na osiedlu administrowanym przez Pojezierze część terenów należy do miasta. Tak jest m.in. z wewnętrzną uliczką osiedlową, równoległą do ul. Wyszyńskiego, przez mieszkańców potocznie nazywaną „Parkingową„, wraz z chodnikiem od ul. Piłsudskiego do Żołnierskiej.

Jezdnia uliczki Parkingowej sprzątana i konserwowana jest w miarę na bieżąco. Niestety, w opłakanym stanie jest chodnik. Przejście po nim od budynku przy ul. Piłsudskiego 58 do budynku przy ul. Wyszyńskiego-Parkowa 12 to „masakra”. Popękane i poniszczone płyty chodnikowe, ubytki i dziury, to aktualny obraz chodnika po zimie.

Mimo zgłoszeń i interwencji, chodnik nie jest naprawiany od 30 lat. Administracja osiedla nie może tu nic zdziałać, bo chodnik i jezdnia są w gestii Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Więc jest, jak jest.

Rada Osiedla „Kormoran”, na czele z jej przewodniczącym, od ośmiu lat corocznie wykazuje w swoich wnioskach do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego ratusza (WPI) konieczny remont chodnika. Niestety efekty są żadne. Wniosek jest pomijany. Jak będzie w tym roku?

To, że chodnik w godzinach popołudniowych i nocnych zastawiony jest przez parkujące samochody, które niszczą płyty chodnikowe, to szczegół, o którym też nie wolno zapominać. Osiedle cierpi na brak miejsc parkingowych.

Mieszkańcy zdążając do sklepu, szkół, przychodni, biur administracji czy pobliskiego kościoła, unikając dziur w chodniku, poruszają się czasami po jezdni. O wypadek więc nietrudno. Były już przypadki potłuczeń, upadków, skręcenia kończyn. Na razie bez większych konsekwencji dla zdrowia poszkodowanych. Czy dopiero jak zdarzy się jakaś tragedia kompetentne czynniki zauważą problem? Tak dalej być nie może!