Elżbieta Mierzyńska | 2009-04-09 15:29
Na ratunek ginącego świata
Fotograf przychodzi za późno
Jak odkrycie przyjęto w Olsztynie wystawę Tomasza Tomaszewskiego, jednego z najsłynniejszych polskich fotografów. Pokazał on świat byłych pegeerów. Zgromadził materiał przeraźliwie prawdziwy i jednocześnie znajdujący się blisko - na rzut beretem. Polecając obejrzenie tej wystawy, pragnę po raz kolejny (bo od kilku miesięcy mówię i piszę głównie o tym) zaapelować o ratunek dla starych dworców kolejowych. O ile te w większych miastach i miasteczkach jakoś zipią, tak te w małych miejscowościach popegeerowskich, przyklejonych do starych wsi, zamieniają się ruinę.
Punktem wyjścia do poznania tematu był dla mnie „rodzinny” dworzec w Sątopach-Samulewie. Jako córka kolejarza spędziłam tam dzieciństwo i wczesną młodość. Domem był dworzec, a bawialnią hol między kasą biletową a poczekalnią i bufetem. Patrząc na zdjęcia Tomaszewskiego, prezentowane w Galerii Starego Ratusza w Olsztynie, dławiła mnie jedna myśl o tym, że fotograf przychodzi za późno. Jak już jest po wszystkim.
Likwidując stary system i mechanizmy kombinatów rolnych, zatrzymano jak w klatce ludzi z tamtego świata. I co najsmutniejsze - wyrosło tam kolejne pokolenie! Wyraźnie widać, że ten obraz niemocy, krzywd i degradacji powiększą ruiny zabytków. Wyraźnie widać, że nikt w porę nie wołał o ratunek. Jestem pewna, że dobry fotograf dotrze tam kiedyś - by pokazać oryginalne fotki z ginącego świata tak, jak inni pokazują kadry z głodnej Afryki. Dotrze tam za późno.
Oczywiście, cudu pisaniem nie wywołam, ale staram się bardzo nie milczeć. Cieszy mnie wsparcie Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Miłośników Kolei, bo poznałam ludzi w różnym wieku, ale jednakowo zatroskanych stanem kruszejącej infrastruktury kolejowej, zdegradowanych budynków kolejowych i desperacja przy gromadzeniu pamiątek. Cieszy mnie nawet rozmowa z byłym dyrektorem Oddziału Zarządzania Nieruchomościami PKP w Olsztynie, który wyznał, że ratunkiem dla dworców kolejowych byłaby zmiana w przepisach, która pozwoli oddać samorządom dworce za przysłowiową złotówkę. A samorządy będą wiedziały już co dalej z tym fantem zrobić (zwłaszcza, że mogą znaleźć fundusze unijne - przykład projektu „Sznur Pereł” z Pomorza jest tego dowodem).
Bardzo cieszy mnie, że poseł Beata Bublewicz pod wpływem publikacji o tym, wysłała w tej sprawie zapytanie do ministra gospodarki. To już coś. Bardzo budujący był też komentarz radnej sejmiku Bożeny Ulewicz - publikacja w „Posłańcu Warmińskim” (gdzie rozpoczęłam prezentację problemu) oraz na stronie Olsztyn24. Wzruszyło mnie zaś, że uczniowie Szkoły Podstawowej w Sątopach sfotografowali się na tle zamkniętego na kłódki dworca, apelując cichym głosem o to, by ten budynek służył kulturze i muzealnictwu.
Muzealnictwu czy kulturze mógł służyć też - i to od dawna - opuszczony przez dawne administracje pegeerowskie pałacyk biskupi w Sątopach-Samulewie. To sławne miejsce letniego wypoczynku biskupa warmińskiego, późniejszego prymasa Polski Wacława Leszczyńskiego. Rezydencję szczególnie lubili także biskupi Michał Radziejowski i Krzysztof Szembek. Kiedy budowlę z modrzewia w XIX wieku zastąpiły mury, pałacyk i park nadal stanowiły miejsce wyjątkowe. Majątek zdobiły parkowe aleje, stawy, mostki, tarasowe ogrody. Tu między innymi wyrastał Paul Wegener, później słynny aktor i reżyser niemiecki. Dziś pałacyk jest w prywatnych rękach, które nie odwróciły losu skazującego go na brutalne zniszczenie.
Nieopodal pałacyku był mały i piękny kościółek - po nim nie ma już śladu, oprócz kamieni po schodach. Znajdujący się obok cmentarzyk „dziurawią” kałuże.
Oto kolejny krajobraz z ginącego świata także na rzut beretem. Pewnie wielu z nas zna taki świat, też bliski i milczący, zostawiony sobie, umierający na oczach ludzi bezradnych. Chyba dlatego, nie wolno milczeć.
Kilka zdjęć, które pokazuję (duży zbiór zaprezentuję na zamku 24 kwietnia o godz. 18), nie zostały wykonane ręką sławnych fotografików. A mimo to mówią tak wiele. Mam je dzięki ludziom wrażliwym. Ma nadzieję, że we współpracy z nimi uda mi się zorganizować wystawę „Historia patrzy oczami tych ludzi” i poruszyć do zmian...
Zainteresowanych proszę o kontakt ze mną przez redakcję Olsztyn24.
Elżbieta Mierzyńska
Zdjęcia: Krzysztof Okołowicz, Paweł Wagner, Andrzej Grabowski, strona internetowa o Reszlu oraz Ryszard Rząp.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.