Olsztyn24

Olsztyn24
17:50
24 listopada 2024
Emmy, Jana

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Elżbieta Mierzyńska | 2009-04-09 15:29
Na ratunek ginącego świata

Fotograf przychodzi za późno

Olsztyn
Sątopy-Samulewo przed wojną | Więcej zdjęć »

Jak odkrycie przyjęto w Olsztynie wystawę Tomasza Tomaszewskiego, jednego z najsłynniejszych polskich fotografów. Pokazał on świat byłych pegeerów. Zgromadził materiał przeraźliwie prawdziwy i jednocześnie znajdujący się blisko - na rzut beretem. Polecając obejrzenie tej wystawy, pragnę po raz kolejny (bo od kilku miesięcy mówię i piszę głównie o tym) zaapelować o ratunek dla starych dworców kolejowych. O ile te w większych miastach i miasteczkach jakoś zipią, tak te w małych miejscowościach popegeerowskich, przyklejonych do starych wsi, zamieniają się ruinę.

Punktem wyjścia do poznania tematu był dla mnie „rodzinny” dworzec w Sątopach-Samulewie. Jako córka kolejarza spędziłam tam dzieciństwo i wczesną młodość. Domem był dworzec, a bawialnią hol między kasą biletową a poczekalnią i bufetem. Patrząc na zdjęcia Tomaszewskiego, prezentowane w Galerii Starego Ratusza w Olsztynie, dławiła mnie jedna myśl o tym, że fotograf przychodzi za późno. Jak już jest po wszystkim.

Likwidując stary system i mechanizmy kombinatów rolnych, zatrzymano jak w klatce ludzi z tamtego świata. I co najsmutniejsze - wyrosło tam kolejne pokolenie! Wyraźnie widać, że ten obraz niemocy, krzywd i degradacji powiększą ruiny zabytków. Wyraźnie widać, że nikt w porę nie wołał o ratunek. Jestem pewna, że dobry fotograf dotrze tam kiedyś - by pokazać oryginalne fotki z ginącego świata tak, jak inni pokazują kadry z głodnej Afryki. Dotrze tam za późno.

Oczywiście, cudu pisaniem nie wywołam, ale staram się bardzo nie milczeć. Cieszy mnie wsparcie Warmińsko-Mazurskiego Towarzystwa Miłośników Kolei, bo poznałam ludzi w różnym wieku, ale jednakowo zatroskanych stanem kruszejącej infrastruktury kolejowej, zdegradowanych budynków kolejowych i desperacja przy gromadzeniu pamiątek. Cieszy mnie nawet rozmowa z byłym dyrektorem Oddziału Zarządzania Nieruchomościami PKP w Olsztynie, który wyznał, że ratunkiem dla dworców kolejowych byłaby zmiana w przepisach, która pozwoli oddać samorządom dworce za przysłowiową złotówkę. A samorządy będą wiedziały już co dalej z tym fantem zrobić (zwłaszcza, że mogą znaleźć fundusze unijne - przykład projektu „Sznur Pereł” z Pomorza jest tego dowodem).

Bardzo cieszy mnie, że poseł Beata Bublewicz pod wpływem publikacji o tym, wysłała w tej sprawie zapytanie do ministra gospodarki. To już coś. Bardzo budujący był też komentarz radnej sejmiku Bożeny Ulewicz - publikacja w „Posłańcu Warmińskim” (gdzie rozpoczęłam prezentację problemu) oraz na stronie Olsztyn24. Wzruszyło mnie zaś, że uczniowie Szkoły Podstawowej w Sątopach sfotografowali się na tle zamkniętego na kłódki dworca, apelując cichym głosem o to, by ten budynek służył kulturze i muzealnictwu.

Muzealnictwu czy kulturze mógł służyć też - i to od dawna - opuszczony przez dawne administracje pegeerowskie pałacyk biskupi w Sątopach-Samulewie. To sławne miejsce letniego wypoczynku biskupa warmińskiego, późniejszego prymasa Polski Wacława Leszczyńskiego. Rezydencję szczególnie lubili także biskupi Michał Radziejowski i Krzysztof Szembek. Kiedy budowlę z modrzewia w XIX wieku zastąpiły mury, pałacyk i park nadal stanowiły miejsce wyjątkowe. Majątek zdobiły parkowe aleje, stawy, mostki, tarasowe ogrody. Tu między innymi wyrastał Paul Wegener, później słynny aktor i reżyser niemiecki. Dziś pałacyk jest w prywatnych rękach, które nie odwróciły losu skazującego go na brutalne zniszczenie.

Nieopodal pałacyku był mały i piękny kościółek - po nim nie ma już śladu, oprócz kamieni po schodach. Znajdujący się obok cmentarzyk „dziurawią” kałuże.

Oto kolejny krajobraz z ginącego świata także na rzut beretem. Pewnie wielu z nas zna taki świat, też bliski i milczący, zostawiony sobie, umierający na oczach ludzi bezradnych. Chyba dlatego, nie wolno milczeć.

Kilka zdjęć, które pokazuję (duży zbiór zaprezentuję na zamku 24 kwietnia o godz. 18), nie zostały wykonane ręką sławnych fotografików. A mimo to mówią tak wiele. Mam je dzięki ludziom wrażliwym. Ma nadzieję, że we współpracy z nimi uda mi się zorganizować wystawę „Historia patrzy oczami tych ludzi” i poruszyć do zmian...

Zainteresowanych proszę o kontakt ze mną przez redakcję Olsztyn24.

Elżbieta Mierzyńska

Zdjęcia: Krzysztof Okołowicz, Paweł Wagner, Andrzej Grabowski, strona internetowa o Reszlu oraz Ryszard Rząp.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24