Olsztyn24
23:45
25 listopada 2024
Erazma, Katarzyny
Mateusz Fafiński | 2009-03-09 22:28
Recenzja
W dżungli
Kiedy mówi się o książkach pisarzy pokroju Vargas Llosy czasem trzeba się zastanowić czego jeszcze szukamy w dziełach twórców takiej klasy. Z jednej strony, przecież nie chodzi nam o to, by nas zaskakiwali, bowiem najlepiej czyta nam się ich „takimi, jakimi są”, z ich charakterystycznym stylem. Z drugiej, przerzucając karty dotychczas nie widzianej książki obawiamy się, by nie doszło do niepotrzebnej kompromitacji, będącej skutkiem powtarzania wciąż tych samych schematów.
Znak przypomniał nam, wydaną w Polsce jedenaście lat temu książkę Vargasa Llosy „Gawędziarz”. Wówczas, w 1998 roku nie wywołała u nas szczególnego zainteresowania. Tymczasem była go jak najbardziej warta.
„El Hablador” to opowieść o przyjacielu pisarza z lat szkolnych, Saulu Zuratasie, Żydzie, etnologu i podróżniku, który po okrutnym oszpeceniu twarzy, rozczarowany współczesną cywilizacją, postanawia udać się w głąb amazońskiej dżungli, by zbadać plemię Macziguengów. Ten tajemniczy szczep rządzony jest przez „gawędziarzy” - szamanów i kapłanów, którzy legitymizują swą władzę i czerpią swoje umiejętności ze znajomości plemiennych opowieści.
Zuratas, odcięty od świata, zagłębia się w ich kulturę i obyczaje do takiego stopnia, że sam staje się „gawędziarzem” i to najlepszym w całym plemieniu.
Peruwiański autor nawiązywał już w przeszłości do amazońskiego folkloru i tajemnicy dżungli. Poruszał też w swojej twórczości temat człowieka, który zostaje odcięty od cywilizacji i wysłany w głąb dżungli. Jednak losy Zuratasa są radykalnie odmienne od historii Pantaleona Pantoji z „Pantaleona i wizytantek”. Zresztą nie tylko fabuła, ale i przesłanie jest zupełnie inne - „Gawędziarz” nie jest powieścią polityczną, nie jest też właściwie opowieścią o człowieku.
Losy etnologa są jedynie przyczynkiem do kunsztownego fresku i hołdu o i dla Peru i jego prekolumbijskiej kultury. Powieść ukazuje drzemiący w głębi dżungli potencjał, który człowiekowi zachodu trudno jest zrozumieć.
Last but not least jest to też trochę książka o samym Llosie i to na dwóch płaszczyznach - z jednej strony pisarz próbuje się uporać z historią swojego szkolnego przyjaciela, z drugiej zaś błądzi i meandruje po własnej biografii. Fascynujące.
Tak więc „Gawędziarz” uwalnia nas od dylematu, który mógłby nas spotkać przy czytaniu kolejnej książki wielkiego pisarza. Ta książka to Vargas Llosa w każdym calu i jednocześnie Vargas Llosa, którego nie znaliśmy.
Dodatkowym plusem książki jest wspaniałe wydanie, o doskonałym poziomie technicznym i edytorskim. Miejmy nadzieję, że Znak ukończy rychło całą serię dzieł Llosy na równie wysokim poziomie wydawniczym.
Mateusz Fafiński
******
Tytuł: Gawędziarz
Autor: Mario Vargas Llosa
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 239
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.