Olsztyn24

Stanisław Gajos z okolic Inowrocławia jako jedyny bezbłędnie napisał dzisiejsze (23.02) dyktando, zorganizowane przez Multimedialną Bibliotekę Młodych Planeta 11. Tylko on wiedział, jak poprawnie napisać wyraz „wikingowie”. Dyktando zorganizowano w związku z przypadającym na 21 lutego Międzynarodowym Dniem Języka Ojczystego.

- Wikingowie pokonali prawie wszystkich - powiedziała Monika Romanowska z Planety 11, współorganizatorka dyktanda. - Tylko jednej osobie ten wyraz udało się napisać prawidłowo, czyli z małej litery.

Planeta 11 zorganizowała dyktando po raz trzeci. Udział w dyktandzie zapowiedziało kilka znanych w Olsztynie osobistości. Ostatecznie do biblioteki przyszli: Kazimierz Brakoniecki - literat, dyrektor Centrum Polsko-Francuskiego, Marek Marcinkowski - dyrektor MOK, Mirosław Arczak - pełnomocnik prezydenta Olsztyna ds. rowerowych. Była też Anna Stasiak - ubiegłoroczna zwyciężczyni dyktanda. W sumie do zmagań przystąpiło około 30 osób.

- W dyktandzie biorę udział po raz drugi - powiedział Mirosław Arczak. - Takie dyktanda są kłopotliwe, ale taka ich rola, żeby używać takich sformułowań i wyrazów, których rzadko się używa. Skorzystanie z zaproszenia Planety 11 to doskonała okazja do samokształcenia, zmusza to kolejnego przejrzenia słowników.

- Nigdzie w Olsztynie nie organizuje się podobnych dyktand - powiedział Jacek Smółka z Planety 11. - Nasz język do łatwych nie należy, więc myślę, że wzięcie udziału w dyktandzie raz do roku jest jak najbardziej wskazane.

Dyktando do łatwych nie należało. Jak już wspomnieliśmy, tylko jeden uczestnik dyktanda nie popełnił błędu. Pozostali zrobili ich więcej niż trzy. Proponujemy naszym czytelnikom zmierzenie się z tekstem dyktanda. Dyktando nagraliśmy i umieściliśmy w naszej gazecie jako plik mp3. Nic tylko odsłuchać i napisać.

Zwycięzca dowiedział się o dyktandzie z internetu. Do Olsztyna przyjechał specjalnie, by wziąć udział w dyktandzie.

- Przyjechałem z ciekawości z województwa kujawsko-pomorskiego - powiedział Stanisław Gajos. - Jestem teraz na rolniczej rencie. Mam trochę czasu i trochę pieniędzy, żeby zająć się swoim hobby. Wyjazd do Olsztyna traktuję też jako turystyczny, bo nigdy tutaj nie byłem i pewnie nie byłbym, gdybym nie znalazł pretekstu do przyjazdu.

Zapytany o źródło znakomitej znajomości języka polskiego, zwycięzca dyktanda odpowiedział: - Nigdzie nie studiowałem, ale zawsze lubiłem czytać i samemu kształcić się, chociaż jako rolnik nie miałem zbyt dużo czasu. Można powiedzieć, że jestem samoukiem. A na „wikingach” kiedyś już się naciąłem, więc dzisiaj już wiedziałem jak napisać.

Dodać należy, że Stanisław Gajos swoją wiedzę językową potwierdził w dodatkowym quizie, w którym wzięła udział czwórka uczestników dyktanda. Tutaj również okazał się najlepszy.