Katarzyna Prychacz | 2008-12-15 18:56
Krwawa moda
Futra mnie przerażają
Vege Activ protestuje (fot. archiwum)
Słyszę w telewizorze rozmowy o zakupie futra. „- Kochanie, kup mi futro! - Jak sobie życzysz, skarbie, chcesz to, które oglądaliśmy wczoraj? - Nie! Tamto jest sztuczne, ja chcę prawdziwe! Tylko takie teraz modne...”. Wyłączyłam telewizor. „Takie teraz modne...”, powtarzam z obrzydzeniem. „Chcę prawdziwe” - co za barbarzyństwo, jaki prymitywny gust!
Jak pani z telewizora
Moda, moda i raz jeszcze moda! Ale co z tego?! Dlaczego ludzie dopuszczają się mordów, tylko po to, aby wyglądać, jak „pani z telewizora”? To smutne, że kiedy nadeszła moda na golfy - wszyscy nosili golfy, kiedy nadeszła moda na szerokie spodnie, to większość ludzi nosiła szerokie spodnie, nawet jeśli nie zawsze pasowały do figury.
Dzisiaj jest moda na futra. Śmieszne to i żałosne. Przecież żeby wyglądać szykownie, nie trzeba ubierać się pod dyktando fantastów modowych! Po co przejmować się trendami? Sztuczne fura są tak samo śliczne, jak prawdziwe. A nie są przecież skropione krwią niewinnych zwierząt!
Temat ten poruszany jest od bardzo dawna. Co jakiś czas ktoś organizuje protest. Ostatnio nawet w Olsztynie Grupa prozwierzęca Vege Active protestowała pod Wysoką Bramą i pod Centrum Handlowym Alfa przeciwko „krwawej modzie”. Za pomocą listów, petycji oraz licznych protestów starali się przekonać sieć sklepów, która w swojej kolekcji ma naturalne futra, by je wycofała.
Jednym z dość ciekawych elementów scenografii tego protestu były nagrobki, które składały się na symboliczny cmentarz zabijanych zwierząt na futra. Można było również natknąć się na futro oblane czerwonym sprayem, otoczone lampionami, co przypominało obraz z horroru!
Krwawa zamiana
Myślę, że bardzo dobrze całą tę sytuację zabijania zwierząt dla futra symbolizowała mała druciana klatka, w której znajdowała się studentka przebrana za fermowe zwierzę futerkowe. Scenografia protestów w dużym stopniu wpływa na wyobraźnię, jednak skoro takowe protesty zdarzają się nadal, można by dojść do wniosku, że działają one zbyt słabo.
A gdyby tak odwrócić role? Gdyby tak zwierzęta rządziły światem, a ludzie służyli tylko do pozyskiwania mięsa i skóry? Wyobraźmy sobie, że żyjemy w małych, ciemnych norach. Jesteśmy wygłodniali i brudni. Żyjemy w takich warunkach ze strachem, oczekując na każde otwarcie klatki, które oznacza tylko jedno - śmierć któregoś z nas. Śmierć w cierpieniach - dodajmy. Umieralibyśmy tylko dlatego, że ktoś chciał zjeść kotlecika albo - co gorsza - tylko dlatego, że ktoś chciał mieć nowe ubranko... Dalej „gdybać” nie będę, bo każdy, kto ma wyobraźnię, może sobie resztę dopowiedzieć.
Tak czy siak, naturalne futra budzą u mnie przerażenie. Wdziewam swój wełniany płaszczyk i lecę kupić sobie jakąś ładną, bawełnianą bluzeczkę! Pozdrawiam tych, którzy myślą podobnie.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.