Od kilku miesięcy trwa w całej Polsce akcja pomocy dla niepełnosprawnego studenta Kamila Kowalewicza. Pod apelem podane jest konto Stowarzyszenia Wspomagania Rozwoju Dzieci w Olsztynie. Cóż to jest organizacja?
Okazuje się, że mieści się przy ul. Turowskiego 1, w Zespole Placówek Edukacyjnych, czyli swoim najważniejszym dziele, gdzie edukację od przedszkola (właściwie dwóch) do gimnazjum zdobywają dzieci z autyzmem i niepełnosprawnościami sprzężonymi. Szkoły prowadzi zaprzyjaźnione Stowarzyszenie Pomocy Osobom Autystycznym i Osobom o Podobnych Zaburzeniach w Rozwoju, ale oprócz SWRD wspiera je jeszcze jedno (WM stowarzyszenie Pomocy Dzieciom z Niepełnosprawnością Sprzężoną), jednak cele i zadania są wspólne. Oddaje je syntetyczne, lecz jakże pragmatyczne hasło: „Jesteśmy wśród Was tu i teraz”, które jest mottem szkoleń dla nauczycieli z całego województwa. Zespół zwany jest też „Zieloną Doliną”, bo leży w przepięknym, zielonym zakątku miasta.
- Nasz Zespół powstał na bazie Zespołu Placówek Przedszkolnych nr 1 oraz Społecznej Szkoły Specjalnej w 2002 roku, choć pierwsze nowe doświadczenia programowe poczyniliśmy już w 1998 roku. Zarówno nauczyciele, jak i rodzice uczniów doszli wtedy do przekonania, że najlepszą terapią jest nauka i usamodzielnianie dzieci wg specjalnych, kompleksowych programów integracyjnych i rehabilitacyjnych. A takiej szansy nie stwarzał istniejący system oświaty. Wtedy utworzyliśmy trzy stowarzyszenia, które podzieliły się zadaniami i odpowiedzialnością za stworzenie placówek, jakich w okolicy nie było - wspomina przewodnicząca SWRD i dyrektor ZPE Agnieszka Jabłońska.
Dodajemy, że była to pierwsza w Polsce publiczna szkoła prowadzona przez rodziców i nauczycieli. Stowarzyszenie Wspomagania Rozwoju Dzieci upowszechnia nowatorskie metody nauczania i rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych. Swoje pomysły realizuje na miejscu, w Przedszkolu Publicznym z oddziałem integracyjnym, Przedszkolu Specjalnym nr 11, SP nr 4 Specjalnej oraz Gimnazjum nr 1 Specjalnym. Nie poprzestaje na tym, gdyż założyło warsztat terapii zajęciowej, który mieści się w budynku po byłej szkole przy ul. Bałtyckiej 45. Warto dodać, że budynki obu placówek są już własnością stowarzyszenia, a „Zieloną Doliną” dwa lata temu rozbudowano i wyposażono w liczne specjalistyczne gabinety (m.in. dzięki pomocy PFRON). Piękny to obiekt, imponujący dorobek, bo poza zajęciami lekcyjnymi, w soboty, realizowane są dodatkowe zajęcia dla dzieci w szkole i w domu.
Stowarzyszenie prowadzi też punkt konsultacyjno-diagnozujący, gdzie rodzice dzieci niepełnosprawnych mogą uzyskać bezpłatnie różne porady. -
Poprzez zastosowanie zasady „Weź los w swoje ręce” prowadzimy placówkę przyjazną dzieciom i rodzicom - twierdzi Agnieszka Jabłońska.
Potwierdzeniem tego jest społeczne uznanie, jakim się cieszy ona sama i stowarzyszenie, a dowodem liczne dyplomy wiszące na ścianie gabinetu. No i plany, które zaskoczą niejednego.
-
Chcemy utworzyć zakład aktywności zawodowej, by nasi absolwenci mogli zdobyć konkretny zawód i pracować, nie tylko w naszych placówkach. Myślimy też o utworzeniu mieszkań chronionych - dodaje pani Agnieszka z nieodłącznym na jej twarzy uśmiechem.