Olsztyn24

Olsztyn24
20:35
08 kwietnia 2025
Dionizego, Januarego

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

inf. pras. | 2025-02-21 12:09

Indykpol AZS Olsztyn przed wyjazdowym starciem w Warszawie

Olsztyn
 

- Musimy zdobywać jak najwięcej punktów, żeby zbliżyć się do czołówki. Jesteśmy blisko „ósemki”, więc kluczowe jest, by regularnie zdobywać kolejne „oczka” i utrzymać szanse na play-offy – mówi Paweł Cieślik przed niedzielnym (23.02), wyjazdowym starciem z PGE Projektem Warszawą. Początek meczu na Torwarze o godz. 17:30.

Sobotnie zwycięstwo w Uranii było dla siatkarzy Indykpolu AZS dziesiątą wygraną w tym sezonie. Podopieczni Daniela Plińskiego pokonali przed własną publicznością drużynę GKS Katowice 3:1. Goście zdołali nawiązać wyrównaną walkę jedynie w trzecim secie - pozostałe partie to pewne zwycięstwa gospodarzy. Dzięki tej wygranej Akademicy z Kortowa awansowali na 9. miejsce w ligowej tabeli i tracą zaledwie trzy punkty do ósmej ekipy, Steam Hemarpol Norwid Częstochowa.

PGE Projekt Warszawa zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli i walczy o jak najlepsze rozstawienie przed fazą play-off. Zespół prowadzony przez Piotra Grabana odniósł w tym sezonie aż 21 zwycięstw, ponosząc jedynie 4 porażki (z JSW Jastrzębski Węgiel, Steam Hemarpol Norwid, Aluron CMC Warta oraz Asseco Resovią). W ostatnim meczu ligowym, rozegranym w piątek, warszawianie udanie zrewanżowali się Norwidowi, wygrywając 3:0. Natomiast we wtorek pokonali w ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski drużynę ZAKSY Kędzierzyn-Koźle 3:1.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu rozegranym w Uranii lepsi okazali się siatkarze PGE Projektu, zwyciężając 3:2. Akademicy z Kortowa mogą się jednak pochwalić korzystniejszym bilansem bezpośrednich spotkań - 29:24. Rok temu w Warszawie, w starciu rozegranym w Arenie Ursynów, olsztynianie wygrali po tie-breaku.

Jak czuje się fizycznie? Co może powiedzieć na temat treningów z Danielem Plińskim? Który element będzie ważny podczas niedzielnego starcia w Warszawie? Tego dowiesz się z krótkiej rozmowy z Pawłem Cieślikiem.

24 mecze za Wami, 6 pozostało do końca rundy zasadniczej. Jak fizycznie znosisz ten długi okres pracy?

Paweł Cieślik: - Czuć już zmęczenie sezonem, ale dajemy radę. Najtrudniejsze są poniedziałki - po weekendzie zawsze ciężko jest wrócić na siłownię i do treningów. Ale im bliżej meczu, tym organizm się przyzwyczaja i na samo spotkanie jesteśmy już gotowi.

Przed meczem z Katowicami odczuwaliście podwójny stres? Po pierwsze - konieczność wygranej, by walczyć o play-offy, po drugie - chęć pokazania się przed nowym trenerem...

- Nie powiedziałbym, że był to podwójny stres, ale na pewno wiedzieliśmy, że Katowice są w dobrej formie. Musieliśmy się bardzo skoncentrować, aby wygrać. Nie chcieliśmy stracić trzech punktów i oddalić się od czołówki.

Jak oceniasz współpracę z nowym trenerem Danielem Plińskim, po prawie dwóch tygodniach wspólnej pracy?

- Na razie wszystko układa się bardzo dobrze, nie mam żadnych zastrzeżeń. Podoba mi się styl treningów i mam nadzieję, że będziemy się rozwijać w tym kierunku.

Daniel Pliński to były środkowy, Ty również grasz na tej pozycji. Można powiedzieć, że macie „przechlapane” - więcej skoków i dodatkowych uwag od trenera?

- Trochę uwag rzeczywiście jest, ale nie powiedziałbym, że mamy więcej skoków niż reszta drużyny. Treningi są krótkie, ale intensywne.

Najbliższe dni będą dla Was wymagające - w niedzielę gramy z Warszawą, a w czwartek z Kędzierzynem-Koźlem. Jaki jest cel na te dwa mecze, biorąc pod uwagę walkę o play-offy?

- Oczywiście chcemy wygrać.. A jeśli się nie uda, to musimy zdobywać jak najwięcej punktów, żeby zbliżyć się do czołówki. Do ekipy z Częstochowy tracimy trzy punkty, więc kluczowe jest, by regularnie zdobywać kolejne „oczka” i utrzymać szanse na play-offy.

Na koniec - na kogo musimy uważać w ekipie z Warszawy? Wymień proszę trzy nazwiska...

- Na pewno Bołądź, Kochanowski i Szalpuk.

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
R E K L A M A
Olsztyn24