Olsztyn24

Po trzech sezonach przerwy, imprezy plenerowe pod nazwą „Zimowa Rejza” powróciły z zamku w Nidzicy na Pola Grunwaldzie, do Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Stało się to możliwe po uruchomieniu we wrześniu ubiegłego roku nowej siedziby grunwaldzkiego muzeum, w którym znajduje się sala rycerska, gdzie swoje umiejętności, niezależnie od warunków atmosferycznych, mogą prezentować współcześni rycerze.

„Zimowe Rejzy”, inspirowane zimowymi wyprawami łupieżczymi średniowiecznego rycerstwa, zapoczątkowano w 2011 roku na zamku w Nidzicy. W 2013 roku, w programie III rejzy pojawiły się wydarzenia organizowane również na Polach Grunwaldzkich. „Gwoździem” programu pierwszych rejz pod Grunwaldem były spływy kajakowe doliną Wielkiego Strumienia. Rolę opisywanego w kronikach Jana Długosza wielkiego strumienia, nad którym rzekomo miała toczyć się bitwa grunwaldzka, odgrywał tor lodowy usypywany na zboczu wzgórza pomnikowego przez pracowników muzeum. Klimat jednak się zmieniał i śniegu pod Grunwaldem z roku na rok było coraz mniej, aż w końcu zabrakło go w ogóle. W tej sytuacji w 2020 roku imprezę przeniesiono na zamek w Nidzicy. W tym roku rejza mogła powrócić pod Grunwald, bowiem nowa siedziba Muzeum Bitwy pod Grunwaldem uniezależniła organizatorów imprezy od pogody i dała nowe możliwości wzbogacenia programu imprezy.

Tak więc w programie dzisiejszej (28.01) Zimowej Rejzy na Pola Grunwaldu, oprócz stałego elementu rejz - walk rycerskich w wykonaniu rekonstruktorów z bractw rycerskich z Nidzicy i Działdowa, znalazło się oprowadzanie przez przewodnika po nowej wystawie w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Pojawiły się też ciekawe pogadanki, jak chociażby o ubiorze średniowiecznych rycerzy polskich i Krzyżaków.

- Stawiamy na edukację - mówi Jarosław Malecki z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. - Mamy przewodników, mamy ciekawą wystawę z tablicami poglądowymi, mamy nowoczesną salę konferencyjną i kino, możemy więc edukować naszych gości - opowiedzieć im, co tak naprawdę wydarzyło się pod Grunwaldem w 1410 roku.

Był też czas na zabawę. Na Polach Grunwaldu pojawiły się konie ze stajni AMM Archery z Białegostoku. Można było na nich pojeździć pod czujnym okiem Anny Sokólskiej - mistrzyni Polski w łucznictwie konnym z lat 2020 i 2021 oraz brązowej medalistki Mistrzostw Świata (2021) i Mistrzostw Europy (2022) w łucznictwie konnym. Strzelania z łuku uczył natomiast Michał Sanczenko - również utytułowany łucznik konny, a do tego wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Konnego oraz wiceprezydent Światowej Federacji Łucznictwa Konnego.

Dzisiejszą imprezę zakończyło spotkanie uczestników przy ognisku.