FWM | 2022-06-07 18:33
„Tańce symfoniczne” usłyszymy w piątek w filharmonii
W najbliższy piątek (10.06), o godzinie 19.00, w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej odbędzie się koncert „Tańce symfoniczne”. Olsztyńscy filharmonicy zagrają arcytrudny repertuar, o którym mówią, że „w nutach aż czarno”. W odbiorze będzie to bardzo przyjemny repertuar tańców wziętych prosto z folkloru Europy Środkowej i za sprawą genialnych kompozytorów - przetworzonych w formę symfonicznych dzieł gotowych na filharmoniczne estrady.
Wystąpią:
» Dainius Pavilionis - dyrygent (Litwa)
» Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej
» Janusz Ciepliński - prowadzenie koncertu
W programie:
» Antonin Dvořák - Tańce słowiańskie: I taniec C-dur op. 46; II taniec e-moll op. 46; III taniec As-dur op. 46; VIII taniec g-moll op. 46; II taniec e-moll op. 72
» Johannes Brahms - Tańce węgierskie: I taniec g-moll; II taniec d-moll; IV taniec f-moll; V taniec fis-moll; X taniec E-dur; XIV taniec d-moll; XVIII taniec D-dur
» Zoltán Kodály - Tańce z Galanty.
Stylizacje taneczne w muzyce profesjonalnej powstawały zawsze - znaleźć je można już w pierwszych, renesansowych zbiorach utworów instrumentalnych. Szczególną popularność zdobyły w epoce baroku (suita to nic innego, jak seria stylizowanych tańców), by z jeszcze większym „przytupem” powrócić do repertuaru w XIX wieku. Popularność muzyki tanecznej, która odwoływała się do tańców ludowych tłumaczyć można zainteresowaniem romantyków folklorem, ale też modą na muzykę taneczną, która rozpowszechniła się w salonach mieszczańskich. Bodaj wszyscy kompozytorzy doby romantycznej, włącznie z najwybitniejszymi, modzie tej ulegli. Obok mazurków czy walców Fryderyka Chopina najpopularniejszymi przykładami stylizacji tanecznych są Tańce węgierskie Brahmsa i ich słowiańskie odpowiedniki autorstwa Antonína Dvořáka.
Tańce węgierskie Johannesa Brahmsa to 21 kompozycji opublikowanych (choć nieopusowanych) w czterech zeszytach w latach 1869 i 1880. Ile jest w nich folkloru węgierskiego? Niewiele. W rzeczywistości melodie wykorzystane przez Brahmsa pochodzą przede wszystkim od cygańskich muzyków wywodzących się z różnych miejsc Europy Środkowej, których kompozytor słuchał w Wiedniu, zaś tańce nr 11, 14 i 16 to utwory w pełni oryginalne. Tańce węgierskie są więc raczej recepcją popularnego folkloru miejskiego niż opracowaniami prawdziwych melodii ludowych, co w żadnym stopniu nie umniejsza ich wartości artystycznej. Bo choć to Brahms „salonowy”, twórca pięknych melodii dla dobrze ułożonych panien z mieszczańskich domów, to przecież i w tych kompozycjach, przez jednych lekceważonych, ku uciesze drugich grywanych najczęściej w karnawale, odnaleźć można tę charakterystyczna dla Brahmsa dwoistość - zagadkowe splecenie dramatu z banałem, rozdarcie między tym co doczesne, a tym co wieczne. Usłyszeć w nich można również znakomitą, soczystą instrumentację i podziwiać - obok łatwo wpadających w ucho melodii - żelazną formę.
Brahmsowskie miniatury przeznaczone były w oryginale na fortepian na cztery ręce, stanowiły więc typowo rozrywkowy repertuar do wykonywania przez muzykalnych amatorów. Szybko zdobyły wielką popularność, którą zdyskontować chciał ich wydawca Fritz Simrock. W tym celu zamówił u Antonína Dvořáka - wówczas dopiero wschodzącej gwiazdy na kompozytorskim firmamencie Europy - serię tańców słowiańskich, która mogłaby stać się swego rodzaju kontrapunktem dla utworów Brahmsa. Czeski kompozytor zamówienie przyjął i stworzył cykl ośmiu utworów (1878), do których po blisko dekadzie dołożył kolejnych osiem. Przeznaczone były początkowo, jak tańce niemieckiego kompozytora, na fortepian, choć ostatecznie to znakomita, barwna wersja orkiestrowa zyskała większą popularność. Dvořák nie poszedł jednak śladami Brahmsa i wszystkie tematy wymyślił sam, stylizując je jedynie na melodie ludowe. Wykorzystał w Tańcach słowiańskich elementy czeskich tańców ludowych: furianta, polka, sousedski, skočnej, ale również ukraińskiej dumki, a w drugiej serii także polskiego poloneza czy serbskiego kola.
Tańce z Galánty Zoltána Kodálya, dla którego muzyka ludowa stanowiła zawsze główną inspirację, powstały w 1933 roku na zamówienie Budapeszteńskiego Towarzystwa Filharmonicznego z okazji 80-lecia jego założenia. Kodály zdecydował się opracować oryginalne melodie opublikowane sto lat wcześniej w Wiedniu. Pochodziły z repertuaru słynnej orkiestry cygańskiej, która działała w Galáncie już na początku XIX stulecia - jej następczyni kompozytor słuchał zresztą, gdy sam mieszkał w tym małym miasteczku, dziś znajdującym się na Słowacji. Ten błyskotliwy utwór ma strukturę typowego verbunkos - węgierskiego tańca składającego się z dwóch sekcji: wolnego wstępu o punktowanym rytmie i części szybkiej z wirtuozowskimi pasażami. W ten sposób Zoltán Kodály, jeden z pierwszych etnomuzykologów, który wraz z Bélą Bartókiem prowadził pionierskie badania nad folklorem Węgrów i innych narodów, nawiązał do dawnej tradycji rapsodii węgierskich Ferenca Liszta i tańców Brahmsa.
Zapraszamy!
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.