Olsztyn24

W sali kameralnej BWA Galerii Sztuki w Olsztynie prezentowana jest wystawa „Black Light”, autorem której jest Tomasz Wendland.

Tomasz Wendland jest profesorem Akademii Sztuki w Szczecinie. Studia z historii sztuki odbył na Uniwersytecie im. Adam Mickiewicza w Poznaniu, PWSSP w Poznaniu, Alanus Kunsthochschule w Alfter/Bonn (Niemcy), doktorat uzyskał natomiast w Plymouth University w Wielkiej Brytanii, zaś habilitację na UAP w Poznaniu. Wykłada w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i na Tajwanie.

Jako artysta realizuje swoje prace w obszarze multimediów, rysunku, instalacji, fotografii i obiektu. Jest kuratorem około 200 wystaw w Chinach, Indonezji, Japonii, Korei, USA, Kanadzie, Izraelu, Moskwie oraz Europie, a także dyrektorem Mediations Biennale Polska i Galerii Pavilion 0 w Wenecji. Jego działalność artystyczna i kuratorska dotyczy dialogu sztuki, nauki i technologii.

Autor o wystawie:

Po śmierci dziadka odkryłem zeszyt, w którym od 1945 do 1976 roku zbierał nekrologii różnych osób według jemu znanego klucza. Historie ludzi, którzy odeszli, wielcy i zupełnie chciałoby się powiedzieć nieistotni, zawarte były w lakonicznym skrócie. Te anonimowe w większości odejścia, zainspirowały mnie w 1993 roku do pokrycia wszystkich okien w przedsionku pałacu w Skokach stronami z gazet wypełnionych nekrologami.

Następnie uwolniłem tych anonimowych ludzi wycinając ich nazwiska z nekrologów, tak by odchodząc, do pałacu wnętrza przez szczeliny wpadało światło, najczęściej odczuwane jako symbol życia. Nie mogłem się nadziwić, gdy wycinając kolejne nazwiska z nekrologów pokrywających okna prowadzące w ciemne wnętrza pałacu, nie uwalniałem światła. Uwalniałem mrok.

Kilka lat później, w 1995 - w Galerii Podewil w Berlinie realizując pracę „Conffesion V” (Wyznanie) pokryłem całe wnętrze nekrologami, tworząc grobowiec, w którego centrum stała rozwiercona w sitko szafa. Przez otwory ażurowych ścian migotało światło. Jego puls na labiryncie nekrologów przywoływał myśl o zmaganiu się życia i śmierci. Gdy obraz ten zobaczyłem w negatywie okazało się, że nasz świat zmysłowy ukrywa drugą rzeczywistość, emanację ciemnego światła, którego dynamika wyraża jakąś inną energię. Dziś zajmuję mnie teoria wielkiej detonacji wszechświata. Obrazy odkrywają więcej niż nauka i nadal, tak jak wtedy, sugerują inny wymiar życia, poza czasem i przestrzenią.

Wystawę w sali kameralnej galerii można oglądać do 30 stycznia w godzinach 11.00-19.00. Zapraszamy również do zapoznania się z zapisem wideo rozmowy z Tomaszem Wendlandem na temat eksponowanej w BWA wystawy.