Olsztyn24

Blisko 40. rowerzystów i rowerzystek wyruszyło dzisiaj rano z Centrum Żeglarstwa Wodnego i Lodowego w Olsztynie na trasę pierwszego ultramaratonu kolarskiego „Święta Warmia i Rower” (ŚWiR). 555-kilometrowa trasa do przejechania w maksymalnie 80 godzin, to nie tylko okazja do sprawdzenia hartu ducha i wytrzymałości zawodników, ale także możliwość zwiedzenia pięknej Warmii. Wsparcia organizatorom ultramaratonu udzieliło m.in. Starostwo Powiatowe w Olsztynie, uznając, że impreza może być znakomitym, aczkolwiek nietypowym, sposobem na promocję produktu turystycznego starostwa, szeroko już znanego jako „Szlak Świętej Warmii”.

Pomysłodawcą i organizatorem ultramaratonu kolarskiego po Warmii jest pochodzący z Olsztyna Piotr Groszkowski - miłośnik ultramaratonów rowerowych. Rowery to jego pasja i odskocznia od codzienności.

- Do tej pory jeździłem na ultramaratony gdzieś na południe Polski - mówi Piotr Groszkowski. - Zachwycałem się tamtą przyrodą, krajobrazami. Ale jest takie powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie”. Więc zacząłem jeździć więcej po Warmii. Zobaczyłem jak jest piękna. Powiedziałem sobie: chcę tutaj zaprosić moich przyjaciół rowerzystów! Najlepszym sposobem na zwiedzenie Warmii jest rower, bo można zatrzymać się, zjechać ze ścieżki, odpocząć i zobaczyć coś fajnego. Dlatego w ten sposób chcę pokazać i zapromować naszą śliczną Warmię.

Na listach startowych znalazło się 37 zawodników, w tym 5 pań. Początkowo chętnych było więcej, ale ostatecznie nie wszyscy pojawili się na starcie.

- Myślę, że ta impreza będzie się rozwijać i w przyszłym roku będzie nas kilka setek - mówi Groszkowski.

Ponad 500-kilometrowa trasa ultramaratonu poprowadzona została wzdłuż historycznych granic Świętej Warmii. Przebiegać przez kilka miast leżących na Warmii, m.in. Ornetę, Frombork, Braniewo, Lidzbark Warmiński, Biskupiec. Na jej pokonanie kolarze mają 80 godzin. Wydawać by się mogło, że na podziwianie krajobrazów i zabytków krainy czasu nie będzie zbyt dużo.

- Myślę, że 80 godzin to dużo - ocenia Piotr Groszkowski. - Dla tak wprawionych zawodników, którzy dzisiaj wystartowali, to bardzo dużo. Samo przejechanie trasy powinno zająć około 30-40 godzin. Będzie więc też dość czasu na zwiedzanie Warmii.

Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, pierwsi rowerzyści na mecie w Centrum Żeglarstwa Wodnego i Lodowego na Słonecznej Polanie mogą się pojawić już jutro (11.06) nad ranem.

- Doszły mnie słuchy, że niektórzy zawodnicy chcą „złamać” granicę 24 godzin, a nawet 20 godzin - zdradza Groszkowski. - Będę tu na nich czekał wraz ze wspomagającymi nas wolontariuszami.

Na starcie ultramaratonu pojawiła się wicestarosta olsztyński Joanna Michalska. Pani wicestarosta nie ukrywała, że patronat honorowy starosty olsztyńskiego Andrzeja Abako nad ultramaratonem ŚWiR’2021 to jeden ze sposobów promocji „Szlaku Świętej Warmii”.

- To nietypowa promocja, bo ultramaraton rowerowy to nie jest rzecz codzienna - mówi Joanna Michalska. - Ponad 500 km do przejechania, 80 godzin, w których rowerzyści muszą się zmieścić, muszą sobie sami zapewnić wyżywienie, „schłodzenie”, nocleg, sami muszą naprawiać rowery. Będą jeździć po naszych warmińskich szlakach. Może nie będzie tyle czasu na podziwianie, ale życzę im, żeby każdy w tych 80 godzinach się zmieścił, żeby sprzęt nie zawiódł i żeby dali radę wytrzymać, bo to nie jest łatwa rzecz, Cieszymy się, że wśród uczestników są kobiety, że zechciały wziąć udział w takim wydarzeniu.

Ultramaratończycy zostali wyposażeni w nadajniki GPS. W każdej chwili każdy może dowiedzieć się gdzie są. Wystarczy odwiedzić stronę internetową https://swir.1008.pl/ by poznać położenie poszczególnych rowerzystów. Gdy pisaliśmy ten tekst, najszybsi byli już w okolicach Fromborka. Ostatni z jadących „turystycznie” minął Nowe Kawkowo w gminie Jonkowo.