Olsztyn24
08:33
23 listopada 2024
Adeli, Felicyty
Jerzy Pantak | 2021-03-24 20:42
Skandaliczne szczepienie w Piszu
Kolejka do szczepienia w Piszu, 24 marca, godz. 11.55 (fot. Jerzy Pantak) |
Więcej zdjęć »
W środę, 24 marca, przed punktem szczepień na covid-19 przy Szpitalu Powiatowym w Piszu rozgrywały się dantejskie sceny. Przed drzwiami kłębił się tłum rozzłoszczonych pacjentów. Znikąd porządnej informacji, dlaczego tak się dzieje. Strzegący drzwi żołnierze WOT byli bezradni. Powiedzieli mi, że terminy elektronicznego systemu w Piszu nie obowiązują, tylko zwykła kolejka.
Jak znalazłem się w Piszu, 120 km od domu? Wraz z żoną przyjechałem z Olsztyna. Przede mną była pani z Giżycka, która powinna być zaszczepiona trzy godziny wcześniej. Jak się zorientowałem, wszyscy inni stali już kilka godzin.
Ze względu na odległe, bliżej nieokreślone, terminy szczepienia w Olsztynie (grupy wiekowe 70 z dużym plusem), skorzystałem 18 marca z możliwości zapisu w systemie e-zdrowie. System zaproponował szczepienia w Piszu. Wybrałem 24 marca - dla siebie na godz. 12.15, dla żony na 12,30. Przyjechaliśmy tam pół godziny wcześniej. Policzyłem ludzi przede mną: wyszło mi ok. 50 osób (wystarczy popatrzeć na zdjęcia). Z prostych wyliczeń wynikało, że miałem szansę być zaszczepiony po 750 minutach (15 minut na pacjenta), czyli po ponad 12 godzinach czekania. Po krótkiej naradzie zrezygnowaliśmy, tym bardziej, że trzeba było stać na dworze w chłodzie (było plus 5 stopni) i tłoku, bo mało kto przestrzegał odległości.
Po powrocie do domu postanowiłem jednak sprawdzić, czy uda nam się zaszczepić w Olsztynie. Zadzwoniłem pod interwencyjny numer 989; tam sympatyczny pan wyznaczył nam terminy na 7 kwietnia przy alei Wojska Polskiego 37. Gdy go zapytałem, czy mogę być pewny, że podane godziny będą dotrzymane, by znów nie stać w długiej kolejce, odparł, że nie ma na to wpływu.
Od tej chwili nie uwierzę już zapewnieniom żadnego ministra i innych polityków, że potrafią zapanować nad pandemią. Ciekaw też jestem, kto tak skandalicznie - jak w Piszu, czy innych miastach, np. w Poznaniu, o czym dowiedziałem się z radia - gromadzi pacjentów z różnych stron kraju w odległych punktach od ich domów? Przecież to naraża ich na kontakt z ukrytymi nosicielami covidu lub innej choroby, lub po prostu na zwykłe przeziębienie i osłabienie organizmu. Czy podana w takich warunkach szczepionka będzie skuteczna? Mocno wątpię.
Kto zwróci mi koszty za bezsensowne przejechanie 240 kilometrów, stracony czas oraz stres związany z tym bałaganem? Zapewne nikt z kolejkowiczów nie usłyszy też słowa przepraszam.
Jerzy Pantak
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.