FWM | 2020-02-04 15:46
Sceną filharmonii ponownie zawładnie muzyka polska
Już po raz kolejny będziemy mieć w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej (6.02, godz. 19.00) unikatową okazję wysłuchania zbyt rzadko prezentowanych kompozycji twórców polskich. W kolejnej odsłonie projektu „Scena dla Muzyki Polskiej” zabrzmią dzieła kompozytorów XX-wiecznych. Tym razem będą to wyłącznie utwory przeznaczone na najbardziej fascynujący z instrumentów: ludzki głos.
Wystąpią:
proMODERN (sekstet wokalny muzyki współczesnej)
Marta Czarkowska - sopran
Ewa Puchalska - mezzosopran
Ewelina Rzezińska - mezzosopran
Aleksander Rewiński - tenor
Krzysztof Chalimoniuk - baryton
Piotr Pieron - bas.
Program:
Stanisław Moryto - 3 sonety
Roman Padlewski - 2 motety: O anielska Pani, Radości wam powiedam
Witold Lutosławski - Lord Tennyson Song, 10 pieśni ludowych na tematy żołnierskie
Andrzej Panufnik - Song To The Virgin Mary
Tadeusz Paciorkiewicz - Orfeusz w lesie
Tadeusz Baird - 3 pieśni: Biegną wody potoku, O, zleciały się siwe gołębie, Ej osa, osa, zimna rosa.
Pomimo to, a może właśnie dlatego, że biografie wszystkich właściwie muzycznych twórców przedstawianych przez sekstet wokalny proMODERN zostały boleśnie naznaczone przez traumę drugiej wojny światowej, teksty, po które sięgnęli kompozytorzy, to wiersze i modlitwy. To właśnie nagi, niewsparty instrumentalnym akompaniamentem ludzki głos, wyrażający odwieczną prośbę o łaskę siły wyższej albo wykonujący poetycką pieśń, stał się najbardziej uniwersalnym medium każdej epoki. Od starożytności poprzez wszystkie ery ludzkości chóralny śpiew niósł ukojenie, nadzieję, stawał się wyrazem kryjącej się we wspólnocie siły. Warto posłuchać, jak do tego najbardziej pierwotnego muzycznego tworzywa odnosili się twórcy bliscy nam w czasie i przestrzeni.
Trzy sonety Stanisława Moryty, dedykowane żonie autora i stworzone niedługo przed śmiercią w 2018 roku, zostały napisane specjalnie dla zespołu proMODERN. Pochodzący z Beskidów kompozytor i organista w całej swojej twórczości nawiązywał do stylów dawnych epok, a sporą część jego twórczości stanowiła muzyka religijna. Nauczycielem Stanisława Moryty był Tadeusz Paciorkiewicz - jego Orfeusz w lesie to muzyczna interpretacja poematu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. „Wiem: to jest tkliwość. Lecz ona nie wystarczy. / Bo więcej trzeba, by śmierć śpiewaniem uwieść: / na skałach dzikich muzyczne gniazdo uwić, / by wywieść śpiew od trwogi ludzkiej starszy”, pisał tragicznie zmarły podczas powstania warszawskiego poeta. Jego niemal rówieśnikiem i towarzyszem broni z pokolenia Kolumbów był Roman Padlewski. Wysłuchamy utworów bardzo nietypowych dla twórczości poległego w powstaniu kompozytora. Dwa motety: O anielska Pani i Radości wam powiedam do słów anonimowego XVI-wiecznego autora to archaizowane pieśni maryjne.
Nawiązania do dawnej harmonii i brzmienia powracają w dziełach twórców XX stulecia nie tyle jako forma ucieczki przed przerażającą rzeczywistością, ale raczej jako forma niezgody na nią oraz odwołanie się do nieprzemijających wartości, do brzmień, które porządkowały świat, wzorując się na niebiańskiej harmonii sfer. Taką słodką, kojącą harmonię słychać w motetach Padlewskiego oraz w miniaturze wokalnej Witolda Lutosławskiego. Króciutka (zaledwie dziewięciotaktowa) Lord Tennyson Song do słów angielskiego poety uznawana jest za jedną z najbardziej tajemniczych kompozycji Lutosławskiego: napisana na nietypową dla tego twórcy wyłącznie wokalną obsadę, bez akordowego akompaniamentu ani kontrapunktu innych linii melodycznych. Wysłuchanie tej wokalnej perełki z dorobku wielkiego kompozytora będzie wyjątkowo ciekawym doświadczeniem. „Liczne zapytania sławnych dyrygentów chóralnych z kraju i zza granicy, skłoniły mnie do podjęcia pracy nad opracowaniem dziesięciu polskich pieśni ludowych [...] na chór mieszany a cappella”, mówił Lutosławski o Dziesięciu pieśniach ludowych na tematy żołnierskie. Nie chodziło jednak tylko o dyrygentów - w czasach stalinizmu to władzy zależało, aby kompozytorzy pisali proste „pieśni masowe”. Lutosławski opracował głównie teksty ludowe spisane przez Oskara Kolberga: uproszczone melodie miały nadawać się do wspólnego śpiewania przez wojsko. Po latach kompozytor tak wspominał te utwory: „Wziąłem [...] różne niewinne teksty, jakie tylko można było wziąć - żeby nie było tam nic paskudnego i napisałem te pieśni masowe. Właściwie głupio zrobiłem. [...] Pisałem również pieśni dla wojska. Wszystko to były bardzo niewinne teksty, żadnej polityki tam nie było”.
W zupełnie innych okolicznościach powstała Song to the Virgin Mary Andrzeja Panufnika. Utwór, zamówiony przez Lake District Festival dla zespołu wokalnego Geraint Jones Singers, został skomponowany po ślubie kompozytora z Camillą Jessel i osiedleniu się pary w podlondyńskim Twickenham. Panufnik, w oczekiwaniu na ukończenie prac remontowych nowego domu, pracował w pobliskim kościele Najświętszej Marii Panny i to tam właśnie stworzył Song to the Virgin Mary. Prosta, modlitewna pieśń chóralna została zainspirowana, według słów kompozytora, wspomnieniem „o polskich wieśniakach modlących się żarliwie w wiejskim kościółku”. Tekst utworu to anonimowy wiersz łaciński pochodzący z Polski, zaczynający się słowami: „Tyś piękniejsza od księżyca, czystsza od gwiazd, jaśniejsza od słońca, Mario!”). Utwór nawiązuje do chorału gregoriańskiego oraz, poprzez zastosowanie skali pentatonicznej, do polskiej muzyki ludowej.
Tadeusz Baird nazywany był „romantykiem w okowach modernizmu”. O jego upodobaniu do muzyki przeszłości świadczą również Trzy pieśni: Biegną wody potoku, O, zleciały się siwe gołębie, Ej osa, osa, zimna rosa. Pierwsza z pieśni powstała z myślą o ilustracji muzycznej do Dziadów Adama Mickiewicza w reżyserii Aleksandra Bardiniego i została doceniona przez Jarosława Iwaszkiewicza jako najpiękniejszy element tego spektaklu.
proMODERN
Stworzony został w 2012 roku przez artystów, którzy nie chcieli ograniczać się do śpiewania partii solowych w kolejnych przedstawieniach operowych. Powstał z zamiłowania do piękna i ekspresji muzyki współczesnej, która bliska jest każdemu, bo wykorzystuje estetykę dzisiejszego odbiorcy. Wybitni śpiewacy-soliści stworzyli zespół, aby wykonywać najbardziej wymagające utwory współczesnych kompozytorów.
Powstanie proMODERN zostało zauważone w środowisku muzycznym, a kompozytorzy chętnie dedykują zespołowi swe utwory, stawiając przy tym wysokie wymagania wykonawcze. W ciągu pięciu lat proMODERN prawykonał dwadzieścia osiem utworów (w tym miniatury, większe formy a capella, utwory wokalno-instrumentalne i z towarzyszeniem orkiestry oraz dziewięć różnych cykli pieśni. Jest także jedynym zespołem w Polsce i jednym z niewielu na świecie wykonujących Stimmung Karlheinza Stockhausena.
W 2015 roku proMODERN zdobył dwie nagrody polskiego przemysłu muzycznego Fryderyk w kategoriach „Album roku muzyka chóralna, kantatowa i oratoryjna” i „Najlepsze wykonanie muzyki polskiej” za swój debiutancki album płytowy Where are you. Pieces from Warsaw. Hanna Milewska w recenzji tej płyty napisała: „proMODERN brawurowo śpiewa trudne interwały, np. zgrzytające sekundy w znakomitym O vos omnes Pawła Łukaszewskiego”. W 2018 roku zespół odebrał dwie nagrody Fryderyk za drugi album płytowy proMODERN shakespired w kategoriach „Album roku muzyka współczesna” i „Najwybitniejsze wykonanie muzyki polskiej”. Grupa otrzymała także nominację do nagrody Koryfeusza Muzyki Polskiej za kreację Stimmung Stockhausena.
proMODERN jest synonimem najlepszych wykonań wokalnych muzyki współczesnej. Zespół zyskał wielkie uznanie w środowisku muzycznym, zdobywał nagrody na konkursach międzynarodowych i otrzymuje znakomite recenzje.
Koncert współorganizowany w ramach programu Instytutu Muzyki i Tańca „Scena dla Muzyki Polskiej”.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.