Olsztyn24

Kultowy klub muzyczny „Come In” przy ul. Knosały niebawem zniknie z panoramy Olsztyna. Budynek zostanie zburzony, a w jego miejscu stanie nowoczesne olsztyńskie centrum kultury, w którym miejsce znajdą Miejski Ośrodek Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna i Olsztyński Teatr Lalek.

- W tegorocznym budżecie miasta na projekt „Centrum Kultury” mamy przewidziane 2 mln złotych - mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. - I w tym roku chcielibyśmy rozebrać budynek, w którym mieścił się klub „Come In”. On nie upiększa przestrzeni publicznej przy ul. Knosały, która w tej chwili przechodzi przeobrażenie. Przypomnę, że realizujemy tam dwa projekty współfinansowane środkami unijnymi. Jeden projekt za 6,8 mln złotych to zagospodarowanie terenu, wraz z drogą dojazdową, z małą architekturą, z fontannami, z miejscami parkingowymi i z nową zielenią. Drugi projekt to rewitalizacja starej zajezdni trolejbusowej, w której umieścimy Muzeum Olsztyna.

Prezydent przypomina też, że próby sprzedaży budynku wraz z kilkunastoarową działką zakończyły się niepowodzeniem. Nie pojawiła się żadna oferta kontrahenta, który byłby zainteresowany zakupem i adaptacją budynku wiedząc, że w tym rejonie, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, można zlokalizować jedynie usługi nieuciążliwe, edukacyjne, zdrowotne czy kulturalne.

- W związku z tym podjąłem decyzję o wycofaniu nieruchomości ze sprzedaży i przygotowaniu planu rozbiórki - tłumaczy prezydent. - Ponadto ze względu na ogromne zapotrzebowanie naszych instytucji kulturalnych na odpowiednie lokum do prowadzenia działalności, jak też ze względu na to, że praktycznie nie posiadamy sali, która mogłaby pomieścić około 500 osób, w której moglibyśmy organizować głównie wydarzenia kulturalne postanowiłem, że wybudujemy tam nowe miejskie centrum kultury. Takie centrum na pewno znakomicie wpisze się w tę nową, odrestaurowywaną przestrzeń publiczną, jaką jest Park Centralny, zakole Łyny, Muzeum Nowoczesności i to wszystko co tam w tej chwili powstaje.

Prezydent dodaje też, że sprzedaż nieruchomości z Come In, mogła narazić miasto na kłopoty.

- Mamy sygnały, że działka może być zanieczyszczona smołami pogazowymi lub innymi produktami ropopochodnymi - mówi. - Nabywca nieruchomości mógłby więc wystąpić w stosunku do nas z roszczeniami, a my mielibyśmy kłopoty.

Do tej pory na oczyszczenie terenu w zakolu Łyny, gdzie kilkadziesiąt lat temu znajdowała się gazownia, miasto wydało 9 mln zł. Mimo iż do poszukiwania szkodliwych substancji zaangażowano zagraniczne uczelnie i instytucje, nie udało się odnaleźć wszystkich zanieczyszczeń, które punktowo ujawniane są na większym niż początkowo sądzono terenie.

- Wydawałoby się, że po przeprowadzonych badaniach, teren jest już oczyszczony - mówi Piotr Grzymowicz. - Niestety teraz, w trakcie wykonywania kolejnych prac związanych z zagospodarowaniem terenu przy ul. Knosały i wykonaniem nowej drogi dojazdowej, okazało się, że nadal są miejsca, które jeszcze wymagają oczyszczenia. W związku z tym na pewno zrobimy jeszcze badania przy samym obiekcie „Come In”.

Oprócz rozbiórki budynku i przeprowadzenia badań gruntowo-wodnych, w tym roku miasto planuje także ogłoszenie ogólnopolskiego konkursu na koncepcję architektoniczną centrum kultury, a następnie rozpoczęcie prac nad projektem budowlanym. Projekt budowlany powinien powstać w przyszłym roku. Potem można będzie przystąpić do budowy. Problemem mogą być jednak pieniądze.

- Chciałbym, żeby centrum kultury powstało jak najszybciej, ale nasz budżet jest napięty, przed nami wiele innych zadań i przedsięwzięć, że wspomnę chociażby o projekcie tramwajowym, modernizacji i rozbudowie hali Urania czy rozbudowie stadionu miejskiego - mówi Grzymowicz. - Na centrum kultury będziemy więc poszukiwać zewnętrznych źródeł finansowania.

Prezydent liczy, że nowe centrum kultury pojawi się w przestrzeni miejskiej Olsztyna jeszcze w tej kadencji samorządu.