Olsztyn24

Atrakcyjny program i dobra pogoda - to podstawowe warunki udanej imprezy plenerowej. Dla organizatorów takiej imprezy ważna jest też liczna publiczność. Wszystkie te warunki zostały spełnione podczas sobotniej (12.05) Europejskiej Nocy Muzeów, zorganizowanej przez Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem - był bogaty i atrakcyjny program, była wspaniała, letnia pogoda, a na Pola Grunwaldu przyjechało sporo miłośników historii i dobrej zabawy.

Jak już wcześniej informowaliśmy, Muzeum Bitwy Pod Grunwaldem drugi raz z rzędu zdecydowało się nieco wyprzedzić inne muzea w organizacji wydarzenia w ramach Europejskiej Nocy Muzeów i zaprosiło do odwiedzenia Pól Grunwaldzkich na tydzień przed oficjalnym terminem bardzo popularnego już w Europie wydarzenia. Wszystko po to, by publiczność mogła odwiedzić to ważne dla historii Polski muzeum, aczkolwiek położone nieco na uboczu szlaków komunikacyjnych i w oddaleniu od większych miejscowości, które na Europejską Noc Muzeów niewątpliwie przygotują wiele atrakcji. Rok temu „przyspieszenie” Europejskiej Nocy Muzeów na Polach Grunwaldzkich o tydzień sprawdziło się, nie inaczej było i w tę sobotę.

Uczestnicy wydarzenia na Polach Grunwaldzkich nie mieli powodów do narzekania na brak atrakcji. Imprezę rozpoczęło zwiedzanie Pól Grunwaldzkich i ekspozycji w pawilonie wystawowym z przewodnikiem. W pawilonie wystawowym uczestnicy wydarzenia mogli też wziąć udział w ważnym dla muzealników otwarciu nowej wystawy czasowej replik XVI i XVII-wiecznego uzbrojenia, które wykonał białoruski płatnerz Siergiej Nurmatov. Zorganizowanie tej nad wyraz ciekawej ekspozycji było możliwe dzięki mecenatowi Energa S.A.

Przy pawilonie wystawowym na gości muzealników czekali członkowie Bytomskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Leo Corde z zaproszeniem do udziału w grach i zabawach rycerskich i plebejskich. Można było m.in. strzelić z hakownicy i łuku, rzucić toporem, pokonać tor przeszkód czy powalczyć na sportowe miecze.

W oczekiwaniu na zmierzch i odpalenie pochodni, uczestnicy wydarzenia wysłuchali opowieści o bitwie grunwaldzkiej - opowieści nieco innej niż znana z sienkiewiczowskich „Krzyżaków”, a nawet podawanej przez historyków, bo opartej na wynikach prowadzonych przez ostatnie cztery lata badań archeologicznych na Polach Grunwaldzkich. Badania te będą kontynuowane w następnych latach i zapewne rzucą jaśniejsze światło na przebieg największej bitwy średniowiecznej Europy.

Gdy zaszło słońce, zapalono pochodnie i przy ich blasku kilkuset uczestników orszaku ruszyło ze wzgórza pomnikowego do kaplicy pobitewnej, a później do amfiteatru przy polu namiotowym. Tam bowiem znajduje się replika litewskiego zamku, w którym zaplanowano rozegranie walk rycerskich. W szrankach przeciwko sobie stanęło po czterech rycerzy reprezentujących Północ i Południe Polski. Drużyna Północy składała się z członków rycerskiej reprezentacji Warmii i Mazur, natomiast Południe reprezentowali członkowie Bytomskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Leo Corde. Nocne walki były bardzo zacięte i rozgrzewały kibiców do czerwoności. Ostatecznie wygrali „nasi”: 3:1.

Po rycerskim turnieju widzom zaprezentował się bytomski Teatr Ognia Nam-Tara. A ostatnim akcentem sobotniej imprezy na Polach Grunwaldu było ognisko z pieczeniem grunwaldzkich kiełbasek.

Z wydarzenia przygotowaliśmy obszerną foto- i wideo relację (nad częścią filmów jeszcze pracujemy). Zachęcamy do obejrzenia zdjęć i filmów. Liczymy, że zachęcą one do odwiedzenia Pól Grunwaldzkich podczas kolejnej Nocy Muzeów.