Olsztyn24
22:50
25 listopada 2024
Erazma, Katarzyny
R.N. | 2017-05-08 21:51
Kolejne, trzeciomajowe dęby zasadzone
Tradycja podtrzymana
Jak co roku, w rocznicę uchwalenia Ustawy Rządowej z dnia 3 maja 1791 roku, grupa działaczy Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Społecznego im. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz innych, olsztyńskich środowisk patriotycznych wzięła udział w sadzeniu dębów w parku im. Janusza Kusocińskiego. Po zasadzeniu drzewek, uczestnicy akcji udali się do ustawionego w pobliżu obelisku, upamiętniającego ofiary zbrodni katyńskiej i tragedii smoleńskiej, w celu objęcia ich modlitwą i złożenia wiązanki kwiatów.
Tradycja sadzenia w tym miejscu dębów oraz innych drzew wolności i pamięci jest podtrzymywana od ponad 20 lat. Szczególnego charakteru nabrała po 10 kwietnia 2010 roku, kiedy w katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem zginęli wszyscy członkowie polskiej delegacji na obchody 70. rocznicy sowieckiej zbrodni ludobójstwa (nazywanej katyńską), której przewodził Prezydent Lech Kaczyński, w tym kilku wyjątkowych ludzi, związanych w Warmią i Mazurami, m.in. ksiądz biskup Tadeusz Płoski czy Aleksander Szczygło.
Niestety, z przykrością należy stwierdzić, że od ubiegłego roku znaczna część drzewek w tajemniczy sposób zniknęła. Owszem, zdrowo rosną i cieszą oko kilkunastoletnie dęby, jednakże brakuje tych zasadzonych w ciągu ostatnich kilku lat, małych sadzonek, z których większość już zdążyła się przyjąć i ukorzenić w gruncie. Co się z nimi stało? Czy ktoś przez nieuwagę ściął je przy koszeniu trawnika? A może celowo wykopał z ziemi i zabrał? Komu mogły one przeszkadzać? Można jedynie snuć domysły...
Uczestnicy akcji zgodnie podkreślają, że sadzenie drzew będzie kontynuowane w kolejnych latach. Co prawda, miło byłoby patrzeć na drzewka w różnych etapach wzrostu, świadczące o pewnej ciągłości naszej zbiorowej pamięci, ale cóż robić, gdy sadzonki i praca z co najmniej kilku ostatnich lat zostały bezpowrotnie zaprzepaszczone. Nie tracimy jednak zapału i bez wątpienia nadal będziemy robili swoje!
Widząc to, co się stało, samo nasuwa się pytanie: czy władze Olsztyna, z Prezydentem Piotrem Grzymowiczem na czele, chlubiące się powiększaniem przestrzeni parkowej w mieście i lansujące hasło „miasta - ogrodu”, nie mogłyby zadbać i objąć opieką ten szczególny fragment parku im. Janusza Kusocińskiego, tak, by wieloletni wysiłek osób zaangażowanych w sadzenie i utrzymanie w tym miejscu drzew nie był marnowany? Wydaje się, że nic nie powinno stać temu na przeszkodzie.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.