Olsztyn24

Olsztyn24
00:31
26 listopada 2024
Konrada, Sylwestra

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

waclawbr | 2016-04-13 21:36
Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim - perły architektury gotyckiej w Polsce - II etap

Muzeum Warmii i Mazur kończy II etap konserwacji i restauracji zamku biskupów warmińskich (3)

Olsztyn
Krużganki lidzbarskiego zamku wypełnione są polichromiami | Więcej zdjęć »

W piątek (15.04) o godz. 11. w zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim rozpocznie się uroczystość oficjalnego zakończenia projektu „Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim - perły architektury gotyckiej w Polsce - II etap”. Od piątku będzie więc można zobaczyć, jak po dwóch latach od rozpoczęcia prac konserwatorskich i restauracyjnych, finansowanych głównie ze środków funduszu norweskiego i funduszu Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), zmienił się zamek w Lidzbarku, obecna siedziba Muzeum Warmińskiego - oddziału Muzeum Warmii i Mazur. Dzisiaj natomiast publikujemy trzecią, ostatnią część materiałów, jakie zebraliśmy kilkanaście dni temu o przebiegu i efektach projektu.

Prace budowlane nie ominęły również komnat zamkowych. Wymieniono w nich wszystkie sieci wewnętrzne.

- Ten projekt zakładał coś, co jest dramatem trudne do wykonania: wymianę instalacji odgromowej, elektrycznej, centralnego ogrzewania, a to oznaczało kucie średniowiecznych ścian - mówi Małgorzata Jackiewicz-Garniec. - Serce boli... Proszę sobie wyobrazić wymianę kaloryferów we własnym domu i tutaj, gdzie one nigdy nie były planowane, gdzie na ścianach są polichromie, gdzie są zabytkowe posadzki! A przecież musi być źródło ciepła. I zrobiła to specjalizująca się w remontach obiektów zabytkowych firma „Skorłutowski”. Panowie pracowali na kolanach, bez żadnego ciężkiego sprzętu, czasem tylko z nożem, którym wydłubywali płytki posadzkowe. Wkładali w ściany i podłogi, w stare otwory, najmniejsze z możliwych rynienki, żeby umieścić najnowocześniejsze rury. Tego gołym okiem dziś nie widać, ale nawet najcenniejszy zabytek architektury wymaga nowoczesnych instalacji.

Ciepło, woda, prąd są niewątpliwie ważne dla Małgorzaty Jackiewicz-Garniec jako kierownika muzeum, ale dla Małgorzaty Jackiewicz-Garniec jako wykształconego konserwatora i muzealnika najważniejsze są zabytki. I chociaż z systematyki niniejszego tekstu wynika co innego, to w istocie rozmowę z nami o projekcie „Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim - perły architektury gotyckiej w Polsce” rozpoczyna od polichromii na I piętrze zamkowych krużganków.

- To, co stało się w tej chwili na zamku, dzięki II etapowi projektu „norweskiego”, to przede wszystkim przeprowadzenie restauracji gotyckich polichromii krużganków, tego co jest naszym prawdziwym skarbem - mówi. - Polichromie zostały odsłonięte, uczytelnione i zakonserwowane. Dzięki tym inskrypcjom nazywanie naszego zamku „malowanym zamkiem” jest jak najbardziej uzasadnione.

Przypomnijmy, że dekoracje malarskie zdobiące ściany i sklepienia krużganków zamku w Lidzbarku Warmińskim odkryto w ramach realizowanego w latach 2010-2011, również współfinansowanego z funduszy norweskich projektu „Ratunkowe prace konserwatorskie krużganków zamku lidzbarskiego”. Odkrycia dały dyrekcji Muzeum Warmii i Mazur podstawę do podjęcia kolejnych kroków w celu przywrócenia obiektowi dawnej świetności. Opracowano koncepcję postępowania, dzięki której możliwe było rozpoczęcie drugiego etapu prac konserwatorskich oraz podjęcie działań ukazujących europejski kontekst odkrytych malowideł.

Badania odkrytych polichromii rozpoczęto w lutym 2015 roku od inwentaryzacji i badań paleograficznych tych „średniowiecznych graffiti”. Na I pierwszym piętrze zamkowych krużganków zidentyfikowano około 140 różnych inskrypcji, sygnatur, rysunków oraz motywów heraldycznych: 50 na ścianie północnej, 40 na południowej, 34 na zachodniej i 21 na wschodniej. Następnie przeprowadzono analizę formalną i ikonograficzną 16 scen.

Przyzwyczajony do kolorowych, wyraźnych i kompletnych polichromii widz może być zawiedzony efektem konserwacji lidzbarskich malowideł. Dzieło wydaje się być niedokończone. Ale tak nie jest. Polichromie nie będą rekonstruowane.

- Teraz w konserwacji zabytków jest tak, że nie rekonstruuje się polichromii, zwłaszcza tak cennych jak te, bo są one datowane na przełom XIV i XV wieku - wyjaśnia Małgorzata Jackiewicz-Garniec. - Konserwatorzy postawili sobie za cel, żeby te malowidła w miarę uczytelnić. Gdy zostały odsłonięte, naprawdę nie było nic widać. Teraz mamy je delikatnie scalone. Jak ktoś się przyjrzy, to zobaczy, gdzie dotknęła je ręka konserwatora, a gdzie mamy autentyczne polichromie. Metoda konserwacji polegała więc na tym, żeby jak najbardziej uwypuklić autentyczne fragmenty tych gotyckich malowideł, bez ingerowania w zachowany oryginał.

Widz będzie więc mógł kontemplować w pełni oryginalne dzieło z widocznymi śladami zniszczeń i przekształceń. A dla tych, którzy woleliby oglądać dzieło zrekonstruowane, muzealnicy przygotowali plansze z najbardziej prawdopodobnym wyglądem malowideł - prawdopodobnym, bo nie wszystkie fragmenty oryginalnych polichromii udało się odkryć.

Odkrycie pochodzących z różnych okresów historycznych polichromii nie było jedynym efektem prac konserwatorów na krużgankach zamku w Lidzbarku. Konserwatorzy znaleźli i zakonserwowali też inne elementy zabytkowej architektury: portale gotyckie i renesansowe czy drzwi barokowe.

- Gdyby nie obecna renowacja zamku, tego wszystkiego by nie było - mówi dr Wojciech Wółkowski. - Nie byłoby widać tego, jak ten zamek się zmieniał. To wszystko byłoby zamalowane na żółto i nikt by tego nie oglądał: ani portali, ani malowideł.

Dr Wółkowski podkreśla przy okazji, jak ogromne znaczenie dla historii w ogóle, a dla historii architektury i sztuki w szczególności, ma lidzbarski zamek.

- Tu, w krużgankach, świetnie widać, jak ten zamek się zmieniał, jak „rósł” - mówi. - A działy się tutaj rzeczy dla Warmii najważniejsze. Wokół tego krużganka mieszkał biskup, tutaj rezydował dwór, tutaj przyjmowano poselstwa i gości, tu się rządziło Warmią. Stąd te wnętrza są tak istotne dla lidzbarskiego zamku. Poza tym są to jedyne tego typu oryginalne, kompletne, średniowieczne krużganki w całym dawnym Państwie Krzyżackim. Jeśli chodzi o architekturę gotycką, to zamek w Lidzbarku jest obiektem niebywałym.

Warto dodać, że kończący się projekt „Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim - perły architektury gotyckiej w Polsce - II etap” to nie tylko konserwacja bezcennych malowideł czy restauracja zamkowych murów i pomieszczeń. Dzięki pozyskanym na realizację projektu środkom z funduszy norweskich i funduszy EOG przeprowadzono również konserwację zabytków ruchomych, do tej pory spoczywających bezużytecznie na zamkowym poddaszu. Swój dawny blask odzyskało siedem szaf sieniowych, dwie szafy bliźniacze, szafa jednodrzwiowa, kabinecik z nadstawką i narożna szafa na broń myśliwską. Niektóre z tych zabytków możemy obecnie oglądać w Zamku Kapituły Warmińskiej w Olsztynie na wystawie ubiegłorocznych nabytków Muzeum Warmii i Mazur. W ramach tego samego projektu zabytki zamku warmińskiego zostaną zdigitalizowane. Stworzona będzie wirtualna mapa lidzbarskiego zamku. Dzięki niej będziemy m.in. mogli, nie wychodząc z domu, odbyć podróż po odrestaurowanych krużgankach. Zakupiony zostanie również sprzęt, dzięki któremu Muzeum Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim poszerzy swoją ofertę edukacyjną. Poza tym zamek będzie błyszczał nie tylko w dzień, ale także w nocy. Stanie się tak dzięki iluminacji, której zamek do tej pory nie miał, a która będzie uruchomiona jeszcze w tym miesiącu.

Zakres prac przeprowadzonych w ostatnich latach (2009-2016) w zamku biskupów warmińskich w Lidzbarku Warmińskim jest ogromny. Nie oznacza to jednak, że zrobione zostało wszystko i zamek spokojnie może czekać kilkadziesiąt lat na kolejną konserwację. Tak nie jest i nie będzie. W Muzeum Warmii i Mazur już myśli się o kolejnych projektach, które zamek w uczynią jeszcze bardziej atrakcyjny tak dla historyków, jak i turystów.

- Zostało nam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia, które nie zmieściły się w II etapie prac konserwacyjnych i restauracyjnych - mówi Elżbieta Jelińska, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur. - Do rewitalizacji pozostała nam chociażby część piwnic zamkowych, czy most prowadzący do zamku. Musimy też pomyśleć, jak zakonserwować i wyeksponować relikty zabudowy nowożytnej, które teraz zostały odkopane na międzymurzu. Również część murów otaczających zamek wymaga konserwacji. Największym jednak wyzwaniem jest konserwacja polichromii we wnętrzach lidzbarskiego zamku. Pracy w Lidzbarku mamy więc na lata - dodaje.

 

loga

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
F I L M Y
Olsztyn
Konserwacja i restauracja XIV-wiecznego zamku w Lidzbarku Warmińskim
button
10-04-2016
G A L E R I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24