Olsztyn24

Wojewódzki Komitet Protestacyjny Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych zorganizował dzisiaj (22.09) pikietę pod Urzędem Wojewódzkim w Olsztynie. Wzięli w niej udział policjanci, strażacy, strażnicy graniczni, funkcjonariusze Służby Więziennej, celnicy oraz pracownicy tych służb. Pikietujących wspierały delegacje z kraju oraz przedstawiciele cywilnych organizacji związkowych - NSZZ „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych.

Manifestanci protestowali przeciwko polityce rządu wobec służb mundurowych podległych resortom spraw wewnętrznych, sprawiedliwości oraz finansów. Głównym powodem protestu były niskie nakłady na sprawy socjalno-bytowe. Związkowcy ze służb mundurowych twierdzą m.in., że zamrożone od 6 lat ich wynagrodzenia straciły około 20% swojej wartości, więc spora część funkcjonariuszy i pracowników cywilnych zmuszona jest korzystać z opieki społecznej.

Zabierający podczas pikiety głos szefowie organizacji związkowych poszczególnych służb krytycznie ocenili proponowaną przez rząd podwyżkę płac. Ich zdaniem nie jest ona w stanie nawet w połowie pokryć tego, co przez sześć lat pożarła inflacja, nawet jeśli weźmie się pod uwagę trzystuzłotową regulację płac z roku 2012. Zarzucali również rządowi niespełnienie obietnic byłego premiera Donalda Tuska, który obiecywał mundurowym rekompensatę na zakończenie obecnej kadencji parlamentu, czyli jeszcze w tym roku.

Zaproponowaną przez rząd czteroprocentową podwyżkę uposażeń i sześcioprocentowy wzrost uposażeń związkowcy nazwali jałmużną. Hipokryzją nazwali też przekazywane przez rząd opinii publicznej informacje o faktycznej sytuacji materialnej służb mundurowych.

Liderzy dzisiejszej pikiety przygotowali petycję do premier Ewy Kopacz, którą przekazali na ręce wojewody warmińsko-mazurskiego Mariana Podziewskiego. Zapowiedzieli również na październik wielką manifestację w Warszawie.

Więcej o przebiegu dzisiejszej manifestacji i postulatach pikietujących na filmach dołączonych do niniejszej informacji.