Olsztyn24

Trwają „Wzorcowe konsultacje w sprawie rewitalizacji Koszar Dragonów w Olsztynie”. Dzisiaj (18.04) w olsztyńskim ratuszu uczestnicy konsultacji pracowali nad projektem uchwały Rady Miasta o przystąpieniu Miasta Olsztyna do rewitalizacji obszaru Koszar Dragonów. Ostateczna wersja dokumentu ma być przedłożona olsztyńskim radnym w ramach Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej.

- Uchwała ma przede wszystkim uporządkować cały proces rewitalizacji Koszar Dragonów pod względem prawnym - mówi Tomasz Bierezowski z Forum Rozwoju Olsztyna, współauror projektu uchwały. - Zaproponowaliśmy w projekcie cztery etapy postępowania. Pierwszy etap to powołanie rady ds. rewitalizacji, drugi to powołanie pełnomocnika ds. rewitalizacji. W trzecim etapie proponujemy przygotowanie przez pełnomocnika, we współpracy z radą, programu rewitalizacji koszar, który opierał się będzie również na wynikach konsultacji społecznych. I na koniec pozostanie etap wdrożenia projektu.

Bardzo istotne znaczenie w procesie przygotowania do rewitalizacji koszar będzie miało opracowanie programu tego przedsięwzięcia. Ma to być dokument bardzo szczegółowo regulujący sprawy odbudowy i późniejszej eksploatacji terenu Koszar Dragonów.

- Program powinien odpowiadać na pytania przyszłych użytkowników, co na terenie Koszar Dragonów będą mogli zrobić - wyjaśnia Birezowski.

Opracowanie programu nie musi trwać długo, w przeciwieństwie do jego realizacji. Doświadczenia innych miast na świecie wskazują, że na ten etap należy przewidzieć nawet 10 lat!

- Wdrożenie programu będzie najdłuższym etapem, bo on będzie trwał latami, a być może nigdy się nie zakończy, bo taki jest charakter rewitalizacji - mówi Tomasz Birezowski. - Chodzi jednak o to, żeby zaplanowany i jasny dla wszystkich był początek wszystkich procesów rewitalizacyjnych.

Społecznicy podkreślają, że ich celem nie jest scedowanie wszystkich obowiązków związanych z rewitalizacją Koszar Dragonów na Urząd Miasta.

- Cały czas pokazujemy i podkreślamy, że to nie jest tak, że miasto wszystko ma zrobić - mówi Monika Falej, jedna z moderatorek dzisiejszych warsztatów. - Program rewitalizacji koszar to też wytyczne dla przedsiębiorców, którzy będą chcieli przejąć jakiś obiekt koszarowy i go rewitalizować. Dzięki programowi będą wiedzieli, w jakim kierunku mają iść. Tak więc nie liczymy tylko i wyłącznie na miasto. Mamy świadomość, że to jest za duża rzecz do udźwignięcia przez miasto, aczkolwiek wiemy, że w kolejnym okresie programowania unijnego są środki na rewitalizację. W programie będą wskazane kierunki działania i dla gminy i dla przedsiębiorców, i dla organizacji pozarządowych, jakie tam mają być prowadzone działalności. I to jest najważniejsze.

Ostatnie warsztaty w ramach prowadzonych przez Stowarzyszenie Warnija i jego partnerów konsultacji odbędą się pod koniec maja. Wypracowany przez społeczników projekt uchwały o przystąpieniu do rewitalizacji Koszar Dragonów powinien trafić do biura Rady Miasta niedługo po tym. Jaka jest szansa, że zyska akceptację władz miasta?

- Deklaracja ze strony prezydenta jest jasna - prezydent chce przeprowadzić rewitalizację wspólnie z mieszkańcami miasta - mówi Tomasz Birezowski. - Dlatego nasze działania są wspierane przez prezydenta, a Urząd Miasta jest partnerem w projekcie. Mam nadzieję, że ze strony miasta ten projekt jest poważnie traktowany. Jest jednak pytanie, jak to będzie z Radą Miasta, bo rzadkością jest widok radnych na naszych warsztatach, chociaż wiem, że niektórzy radni interesują się tematem.

Społecznicy liczą jednak na poparcie radnych, którzy w tej sprawie powinni działać ponad partyjnymi i klubowymi podziałami.

- Wydaje mi się, że pomysł z przedstawieniem projektu uchwały w formie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej jest bardzo dobrym pomysłem - twierdzi Birezowski. - Nie powinno być jakichś politycznych kłótni, a dzięki temu będziemy się mogli skupić na konkretnej rewitalizacji.

Na przeszkodzie do osiągnięcia celu przez społeczników mogą jednak stanąć służby konserwatorskie, których nie udało się zaangażować w konsultacje w sprawie rewitalizacji zabytkowych przecież obiektów i terenu.

- Mimo kierowanych do Urzędu Wojewódzkiego zaproszeń, nie widzieliśmy na naszych spotkaniach żadnego przedstawiciela wojewódzkiego konserwatora zabytków - mówi Birezowski. - A dobrze byłoby mieć jakieś wstępne wytyczne konserwatora zabytków.