Olsztyn24

Od 2011 roku, raz w roku, w jedną z kwietniowych niedzieli, odbywa się ogólnopolski Dzień Wolnej Sztuki. Galerie sztuki oraz muzea w całej Polsce pokazują swoim gościom pięć wybranych dzieł ze swoich kolekcji. Przez godzinę organizatorzy wydarzeń starają się przekonać odwiedzających galerie i muzea, że sztukę można oglądać świadomie, z rozmysłem i bez kompleksów z powodu braku odpowiedniej wiedzy czy wykształcenia. Przekonują również, że każdy obiekt ma do opowiedzenia swoją historię, którą sami możemy odkryć. Wystarczy tylko w skupieniu się w niego wpatrzeć i wsłuchać. Do piątej edycji Dnia Wolnej Sztuki przyłączyło się Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie, prezentując dzisiaj (18.05) między godzinami 12. a 13. pięć obiektów wchodzących w skład eksponowanych w zamku wystaw stałych lub czasowych.

- W korespondencji docierającej do naszego muzeum znalazło się m.in. zaproszenie do udziału w Dniu Wolnej Sztuki - mówi Grażyna Prusińska, koordynator wydarzenia w Muzeum Warmii i Mazur. - Po zapoznaniu się z materiałami doszłam do wniosku, że byłoby niewybaczalnym zaniechaniem, gdyby nasze muzeum nie przystąpiło do tej społecznej akcji. Takiego zaniechania nie chciałam mieć na sumieniu.

Chęć udziału w akcji wyrazili też inni pracownicy muzeum, opiekujący się poszczególnymi wystawami. Mimo wolnego od pracy dnia, przyszli dziś do muzeum, by spotkać się z miłośnikami historii i opowiedzieć o wybranych przez siebie eksponatach.

- To spotkanie z muzealnikami nie ma formy jakiegoś wykładu, raczej staramy się rozmawiać z publicznością, staramy się też wybadać co naszych gości interesuje i na co powinniśmy zwrócić uwagę w przyszłości - wyjaśnia Grażyna Prusińska. - Najważniejsze jednak w Dniu Wolnej Sztuki jest to, że z wybranymi eksponatami można obcować przed dłuższy niż standardowo czas, jaki z reguły poświęcamy eksponatom zwiedzając wystawy. Przeprowadzono bowiem badania, które wykazały, że zwiedzając wystawy poszczególnym eksponatom zwiedzający poświęcają... 8 sekund! Jeżeli tak jest, to jest to po prostu zgroza! Więc w Dniu Wolnej Sztuki przez godzinę oglądamy tylko pięć dzieł.

Dzisiaj muzealnicy zaproponowali publiczności możliwość dłuższego obcowania z:

» kamiennym toporem z okresu neolitu, odkrytym w 1967 roku podczas orki pola w rejonie ulicy Dworcowej w Olsztynie; wykonany z bazaltu topór z ukruszonym obuchem jest śladem po ludności tak zwanej kultury ceramiki sznurowej obecnej na terenie Warmii i Mazur około 5 tys. lat temu. (o toporze opowiadał Kacper Martyka)

» pochodzącą z jednej z kapliczek w gminie Purda figurką św. Floriana, XIX w. z drewna lipowego polichromowane; o postaci św. Floriana i kulcie świętego opowiadała Krystyna Wojtaszek-Markunas,

» starodrukami z prywatnej biblioteki Mikołaja Kopernika:
- Arnold de Villa Nova, Brewiarz praktyki medycznej, 1484, Padwa
- Michael Savonarola, Reguły w przypadku gorączki, 1485, Padwa
na kartach których zachowały się uwagi dokonane ręką Mikołaja Kopernika; starodruki zaprezentowała Barbara Michalska,

» chorągwią nagrobną Johanna von Kreytzen (1643-1712) wykonaną ok. 1720 roku z blachy miedzianej, nitowanej, malowanej obustronnie olejem, częściowo złoconą; eksponat zaprezentował Andrzej Rzempołuch,

» olejnym portretem bankowca Violanda namalowanym przez Karola Schweikarta (1769-1855) w 1814 na płótnie; obraz zaprezentowała Ada Kowalczyk.

Po bliższym kontakcie z wybranymi eksponatami Muzeum Warmii i Mazur publiczność zaproszona została do zamkowej kawiarenki na dyskusję o akcji i oczekiwaniach wobec kolejnych edycji Dni Wolnej Sztuki.