Olsztyn24

Waldemar Mierzwa, właściciel wydawnictwa „Retman” w Dąbrównie, dwukrotnie w ciągu tygodnia był bohaterem wieczoru w Salach Kopernikowskich olsztyńskiego zamku. Tydzień temu występował jako wydawca książki Edwarda Cyfusa „Warmińska Saga... a życie toczy się dalej”. Dzisiaj (24.09) wystąpił nie tylko w roli wydawcy, ale także współautora książki „Zasmakuj w Mazurach. Rzecz nie tylko o kuchni”.

Promowana dzisiejszego wieczoru w Zamku Kapituły Warmińskiej książka, to nietypowe wydawnictwo. Dokładnie połowę objętości zajmują przepisy kulinarne (z rybami w roli głównej) znakomitego restauratora Mirosława Gworka, właściciela przetwórni ryb, restauracji i hotelu „Gościniec” w Głodowie koło Rucianego-Nidy nad jeziorem Śniardwy. Drugą połowę opowieściami o mieszkańcach Głodowa i okolicznych miejscowości - i tych, którzy mieszkali tam w ubiegłym wieku, i tych, którzy mieszkają tam obecnie, wypełnił Waldemar Mierzwa.

- Wiedziałem, że jak napiszemy książkę kucharską, i to jeszcze „rybacką”, to ludzie powiedzą: aaa... ryby... po co w ogóle to brać do ręki?! - tłumaczy Waldemar Mierzwa. - Pomyślałem więc, że trzeba wydać taką książkę, żeby zwrócić uwagę na ryby, jedno z największych bogactw krainy, ale też opowiedzieć tym, którzy nie gotują lub nie lubią ryb, o historii tej mazurskiej ziemi. Bo ta historia jest tak samo „smaczna” jak te potrawy.

Książka została więc równo podzielona na dwie części. 80 stron zajmują przepisy kulinarne, głównie oparte na rybach. Tyle samo kart przeznaczono na opowieść o prawie 70. latach powojennej historii czterech mazurskich miejscowości położnych w Puszczy Piskiej niedaleko Śniardw: Wejsuny, Końcewo, Niedźwiedzi Róg i Głodowo.

- Mówiąc wprost, książka „Zasmakuj w Mazurach. Rzecz nie tylko o kuchni” to także miejscami wesoła, miejscami bolesna opowieść o tym, jak po 1945 roku kolonizowaliśmy Mazury - dodaje Waldemar Mierzwa.

Podczas spotkania promującego książkę, Waldemar Mierzwa w sposób wielce zajmujący opowiadał o ludziach, miejscach i wydarzeniach znad Śniardw, które poznał gromadząc książkowy materiał. Barwną opowieść uzupełniał Mirosław Gworek, mieszkający i pracujący nad największym polskim jeziorem od urodzenia. Potem restaurator pokazał swoje niezwyczajne umiejętności w przygotowywaniu dań ze złowionego dzisiaj sandacza. Na oczach publiczności zebranej w Salach Kopernikowskich powstały rybne polędwiczki i tatar z sandacza.

Na koniec autorzy nowej publikacji zaprosili na degustację dań rybnych z restauracji „Gościniec” w Głodowie. Był tatar z ryby, paprykarz i ryby w zalewie. Wszystko nad wyraz smakowite.