Olsztyn24

Chociaż w Gadach w gminie Dywity archeologicznych wykopalisk nie uświadczysz, od kilku lat z powodzeniem organizowane są tam Festyny Archeologiczne. Kolejny, siódmy już taki festyn pod hasłem „Historia na żywo”, odbył się dzisiaj (6.06) przy Ośrodku Rzemiosł Zapomnianych. I chociaż na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że impreza ma charakter rekreacyjno-rozrywkowy, to bliższe poznanie idei i programu festynu, każe stwierdzić, że najważniejszy w nim jest walor edukacyjny.

- Gadzia archeologia jest bardzo specyficzną dyscypliną naukową - wyjaśnia Teresa Kosińska, prezes Stowarzyszenia Nasze Gady oraz Grupy Partnerskiej Gniazdo Warmińskie. - Ona wydobywa z niepamięci ludzkiej to, co się tam jeszcze kołacze i prezentuje od razu, natychmiast. Wydobywamy co się jeszcze da wydobyć, bo bardzo wiele rzeczy odeszło i już nie wróci.

Pomysł na imprezę wykorzystującą takie rozumienie archeologii zrodził się w Gadach osiem lat temu. Od tego czasu Festyn Archeologiczny zyskał grono stałych bywalców, ale też ciągle przybywają nowi. Od dwóch lat grupą docelową wydarzenia są uczniowie szkół podstawowych.

To przede wszystkim uczniowie wzięli udział w dzisiejszym festynie. I nie tylko strzelali z łuku, czy walczyli nadmuchiwanymi mieczami, ale wzięli udział w lekcji muzealnej o ochronie zabytków i w lekcji języka pruskiego, dawnymi metodami wytwarzali gliniane garnki i zabawki ludowe. Zobaczyli też jak wyrabiało się i piekło bardzo popularne jeszcze nie tak dawno podpłomyki i proste „plebejskie” zapiekanki.

- Poprzez bezpośredni kontakt z osobami, które prowadzą zajęcia, dzieci uczą się historii - mówi Teresa Kosińska. - Jeżeli tu się mieszka, powinno się znać historię tej ziemi, niezależnie od tego, czy mi się ona podoba, czy nie, czy ta historia budzi uczucia pozytywne czy negatywne. Historię trzeba znać. Dlaczego? Bo historia lubi się powtarzać. A poza tym daje umocowanie w miejscu, w którym żyjemy.