Olsztyn24
06:40
28 listopada 2024
Lesława, Grzegorza
Karol Dempich | 2014-02-21 14:17
60 na Towarowej? Po co?
Na ul. Towarowej młodzi kierowcy będą sprawdzać umiejętności szybkiej jazdy
Kontrowersyjny pomysł Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Instytucja ta chce, by po ulicy Towarowej i Lubelskiej można było poruszać się z prędkością wyższą niż dopuszczalna w terenie zabudowanym. Wszystko po to by sprawdzić umiejętności młodych kierowców.
Przedstawiciele WORD złożyli odpowiednie pismo do Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Chcą podwyższenia limitu dopuszczalnej prędkości na kilku odcinkach ulic w rejonie ośrodka. Ma to umożliwić rozwinięcie wyższej prędkości egzaminowanym osobom, które starają się zdobyć prawo jazdy.
Pomysł specyficzny, bo jak powszechnie wiadomo, okoliczne drogi raczej nie nadają się do jazdy z prędkością wyższą niż 50 km/h. Ba, rozwinięcie nawet takiej prędkości bywa niemożliwe ze względu na natężenie ruchu i stan nawierzchni tych dróg.
Po pierwszym z lutowych posiedzeń komisji wydawało się, że kontrowersyjny pomysł przepadnie. Z protokołu dowiedzieliśmy się, że „Aktualnie najbliższym odcinkiem gdzie możliwy jest przejazd odcinkiem drogi o podwyższonej prędkości jest odcinek DK 16 między granicą miasta a skrzyżowaniem z drogą gminną do Klebarka Małego. Skrzyżowanie to wyposażone jest w sygnalizację świetlną, która umożliwia bezpieczne zawracanie i powrót w stronę ośrodka oddalonego o ok. 3 km od skrzyżowania.”
Choć Komisja zapowiedziała oddanie sprawy policji, by ta oceniła czy taki zabieg nie obniżyłby poziomu bezpieczeństwa, wydawało się, że decyzja jest przesądzona. Droga nie jest w najlepszym stanie, a wymieniony wcześniej odcinek krajówki nie jest wcale tak daleko.
Niespodziewany zwrot w sprawie nastąpił na kolejnym spotkaniu członków KBRD. Pomimo że nie wpłynęły jeszcze dane z policji, komisja pozytywnie oceniła pomysł, by limit prędkości podnieść o 10 km/h.
„Na powyższych odcinkach ulic ruch pieszy jest bardzo mały. dostępność ulicy jest ograniczona, a zjazdy w lewo są poprzedzone powierzchniami przeznaczonymi do skrętu w lewo. Ulice te zakwalifikowane są do pierwszej kategorii zimowego utrzymania i są dobrze oświetlone. Podniesienie prędkości o 10 km/h w okresie dziennym nie wpłynie na poziom bezpieczeństwa na tych odcinkach, a pozwoli uniknąć przemieszczania się po znacznych obszarach miasta pojazdów szkolących i egzaminujących na prawo jazdy.” - czytamy w protokole.
Decyzja równie kontrowersyjna, jak sam pomysł, już odbiła się echem wśród kierowców. Dlaczego bowiem drogowcy nie chcą podnieść limitu np. na nowej ulicy Płoskiego, a podnoszą go w miejscu, gdzie jest znacznie niebezpieczniej, a stan drogi, jest delikatnie mówiąc, kiepski. Czy gnający w korku z prędkością 60 km/h i aspirujący dopiero do miana kierowcy młodzi ludzie nie będą stwarzali dodatkowego niebezpieczeństwa? Czy droga, którą codziennie przejeżdżają tysiące aut to miejsce do eksperymentów?
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.