Olsztyn24

Kilka dni temu napisaliśmy o działaniu, jakie zostało podjęte przez olsztyński Wydział Zarządzania Kryzysowego. Ratuszowi urzędnicy poprosili Komisję Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego o wytypowanie tych skrzyżowań w mieście, na których ewentualne utrudnienia mogłyby mocno wpłynąć na ruch w innych rejonach miasta.

Przypomnijmy, że w październiku doszło w Olsztynie do wypadku, który na pół dnia sparaliżował większość miasta. Choć nikt poważnie nie ucierpiał, a w wypadek miał miejsce nad ranem, jego skutki odczuwać można było jeszcze po południu. Kierowcy krytykowali zarówno policję za brak objazdów i nie panowanie nad sytuacją, jak i służby porządkowe za zbyt wolne sprzątanie po zdarzeniu.

W efekcie kierownictwo ratuszowego wydziału odpowiedzialnego za działanie w sytuacjach kryzysowych zaapelowało do drogowców o wytypowanie tych olsztyńskich skrzyżowań, na których utrudnienia mogą mocno odbić się na inne drogi. Członkowie KBRD zabiegu dokonali, wymieniając 13 krzyżówek. Nas jednak zdziwił fakt, iż na liście zabrakło... feralnego skrzyżowania przy dawnym Rolniku, gdzie do październikowego wypadku doszło. Na zadane przez nas pytanie, dlaczego miejsce nie znalazło się w opracowaniu, usłyszeliśmy, że to przecież... logiczne.

- Skrzyżowanie ulic: Pstrowskiego, Wyszyńskiego, Synów Pułku jest lokalizacją oczywistą, bo propozycja wytypowania innych miejsc padła właśnie po wydarzeniach koło byłego Rolnika - tłumaczył Komisję Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu

Naszym zdaniem, mimo wszystko lokalizacja powinna znaleźć się w opracowaniu, bo taki oficjalny dokument trafił następnie do ratuszowego wydziału. Tam z kolei dowiedzieliśmy się, co dalej z omawianą listą.

- Podczas posiedzenia Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, przedstawiciel Wydziału opracował warianty alternatywnych tras objazdów podczas większych zdarzeń drogowych, jakie mogą zaistnieć na drogach Olsztyna. Opracowane warianty będę przedstawione oraz przedyskutowane podczas posiedzenia Komisji BRD. W przypadku przyjęcia przez Komisję BRD przedmiotowego opracowania, służyć ma ono zarządcy dróg, policji jak i innym służbom odpowiedzialnym za ład i porządek w mieście - mówi Aneta Szpaderska, rzecznik Urzędu Miasta.

Cała operacja to znak, że miasto zaczyna brać pod uwagę opinię mieszkańców. Tuż po październikowym wypadku na jednym z portali społecznościowych rozgorzała decyzja odnośnie działania osób odpowiedzialnych za decyzje w czasie sytuacji kryzysowych. M.in. autor tego artykułu proponował stworzenie gotowych schematów działania, podobnie w przypadku ewakuacji, z jaką niedawno mieliśmy do czynienia w szkole na Nagórkach. Warto zatem podkreślić, że schematy nareszcie zaczynają się pojawiać, przecież istotą w takim działaniu jest dobra organizacja. Najlepiej byłoby jednak, gdyby nie trzeba było z tych planów korzystać.