Olsztyn24
09:43
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki
waclawbr | 2013-09-02 17:20
Maniana trwa
Hiszpańska firma FCC Construccion raczej nie myśli o wyniesieniu z Olsztyna chociażby resztek wypracowywanej przez lata marki. Mimo że w piątek (30.08) minął termin zwrócenia miastu placów nieudanej budowy linii tramwajowej i ulicy Obiegowej, to nikt z przedstawicieli firmy nie podjął z inwestorem rozmów na ten temat. Na dodatek kierownik budowy napisał w dzienniku budowy, że przestaje pełnić swoje obowiązki i... sobie poszedł.
- Zgodnie z warunkami kontraktu, po 14. dniach od momentu odstąpienia od umowy, firma FCC Construccion powinna była przystąpić do przekazywania nam, czyli Gminie Olsztyn, placów budów. Nic takiego nie nastąpiło - stwierdza Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna. - Hiszpanie nie zareagowali również na nasze wezwanie w tej sprawie. Wobec tego w piątek wysłaliśmy kolejne pisma do kierownika budowy i do dyrekcji firmy, że termin przekazania placów budów wyznaczamy na środę, na godz. 9. Dłużej czekać nie będziemy!
Prezydent dodaje, że jeżeli nawet Hiszpanie nie zareagują na wezwanie i nie będą chcieli przystąpić do zwracania inwestorowi terenów zajętych pod budowy, urzędnicy przejmą place jednostronnie.
- Wszelkie koszty z tym związane oczywiście obciążą firmę FCC, a my pokryjemy je sobie z gwarancji, jaką Hiszpanie złożyli w banku - wyjaśnia Piotr Grzymowicz. - Z tej gwarancji będziemy chcieli ściągnąć wszystkie nasze należności z tytułu niezrealizowania zapisów kontraktowych.
Do kłopotów związanych z przejęciem placów budów dochodzi jeszcze problem z nadzorem na budową, bowiem kierownik budowy w poprzednim tygodniu w praktyce porzucił swoją pracę.
- W poprzednim tygodniu zatrudniony przez FCC kierownik budowy zapisał w dzienniku budowy, że przestaje pełnić swoje obowiązki, jednocześnie nikomu placu budowy nie przekazał, ani też budowy nie zabezpieczył - mówi prezydent Grzymowicz. - W tej sytuacji poprosiłem Wojewódzkiego i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o zbadanie sprawy.
To karygodne i raczej precedensowe zachowanie kierownika budowy może dla niego skończyć się nawet utratą uprawnień budowlanych.
Miasto musi się spieszyć z przejęciem od FCC placów budów, bo bez inwentaryzacji ich stanu nie może ogłosić nowych przetargów na wykonanie inwestycji. Mimo tej trudnej sytuacji prezydent jest dobrej myśli. Wierzy, że nowy termin zakończenia budowy linii tramwajowych - połowa 2015 roku - zostanie dotrzymany.
- Zrobię wszystko, by tak się stało - zapewnia prezydent. - Jestem przekonany, że moja i pracowników inżynieryjnych Urzędu Miasta wiedza, przy współudziale życzliwych nam Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, pozwoli nam tę inwestycję skończyć. Musimy skończyć!
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.