Olsztyn24

Dobiega końca część remontów, które w ostatnich tygodniach powodowały utrudnienia na olsztyńskich ulicach. Niestety, nie wszędzie, gdzie do tej pory napotykaliśmy na korki, pojedziemy bez przeszkód. Przybędzie też nowych utrudnień.

Największą zmianę na dobre już wkrótce odczujemy na ulicy Armii Krajowej. Tam od kilku tygodni trwają prace związane z dostosowaniem drogi do wlotów na nowe osiedle, które powstało po południowej stronie ulicy. Wykonawca dobudował dodatkowe pasy, położył także nową nawierzchnię. Od środy (7.08) ruch odbywa się na południowej nitce drogi, gdzie jest już nowy asfalt. Wykonawca odnawia obecnie część północną. Prace mają potrwać do końca sierpnia.

Do tego czasu powinniśmy też w całości korzystać z nowej nitki na ulicy Bałtyckiej. Na razie drogowcy udostępnili fragment pomiędzy wiaduktem kolejowym a ulicą Jeziorną. Do przekazania pozostał jeszcze odcinek od poczty do ronda. W tej chwili trwają prace przy samym rondzie. Po ich zakończeniu kierowcy będą mieli już do dyspozycji całą nową nitkę, ale tak jak w przypadku fragmentu udostępnionego w minioną sobotę, w każdym kierunku pojedziemy tylko jednym pasem. Korki zatem nie znikną, ale będzie bardziej komfortowo.

Cała inwestycja, przypomnijmy, ma się zakończyć do maja przyszłego roku. Jednak jeszcze w grudniu ma być dostępna druga z nitek, za którą na odcinku od wiaduktu do poczty, właśnie zabrał się wykonawca.

Teoretycznie do końca sierpnia drogowcy powinni udostępnić zamknięte obecnie odcinki ulicy Towarowej i Dworcowej. Powstaje tam tor techniczny, którym tramwaje zjadą do zajezdni przy ulicy Kołobrzeskiej. Przypomnijmy, że drogi zostały zamknięte w maju. Wówczas wywołało to falę krytyki, bo mimo, że ulice były niedostępne dla ruchu, prace nie ruszyły. Prezydent Grzymowicz nie pozostał obojętny na krytykę i zobowiązał się do podjęcia wszelkich czynności, które miałyby zmobilizować wykonawcę do podjęcia prac.

Ostatecznie na dwóch wspomnianych ulicach coś zaczęło się dziać. Niestety, pierwotnego terminu nie udało się dotrzymać, bo jeszcze w maju ratusz zapowiadał, że drogi będą zamknięte do 20 lipca. Później, do października, prace miały przebiegać w ten sposób, by nie przeszkadzać kierowcom, a drogi miały być zamykane jedynie sporadycznie.

Termin oddania ulic przełożono na 31 sierpnia. Choć nie jest tajemnicą, że poślizg to efekt ślimaczego postępu wykonawcy linii tramwajowej, miasto podaje także inną przyczynę.

- Opóźnienia w pracach na ulicach Dworcowej i Towarowej związane są m.in. z problemami szczelności kręgów żelbetowych do studni kanalizacji deszczowej. Wykonawca w chwili obecnej wymienia wcześniej wbudowane kręgi - tłumaczy Aneta Szpanerska, rzecznik UM.

Wiele wskazuje na to, że i drugiego z terminów nie uda się dotrzymać. Jak już informowaliśmy niewykluczone jest zerwanie kontraktu z hiszpańskim wykonawcą. Ratusz zapewnia jednak, że zrobi wszystko, aby ograniczyć istniejące utrudnienia w ruchu i zawęzić plac budowy do absolutnego minimum. W tej chwili jednak nie może jednoznacznie zadeklarować, jak będzie wyglądała organizacja ruchu w tym miejscu po ewentualnym odstąpieniu od umowy, jeśli na czas nie uda się otworzyć ulic.

Olsztynian czekają też nowe utrudnienia. Najprawdopodobniej jesienią ruszy przebudowa skrzyżowania Armii Krajowej, Warszawskiej i Obrońców Tobruku.