Olsztyn24

Jeżeli władze Olsztyna nie zwolnią Grupy Michelin z podatku od posiadanych w Olsztynie nieruchomości, to nie będzie tu zlokalizowana nowa, poważna inwestycja Michelin, a olsztyńska fabryka stanie przed koniecznością redukcji zatrudnienia. Podpisane przez dyrektora olsztyńskiej fabryki Johna Younga pismo z takim ultimatum trafiło pod koniec czerwca na biurko prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza. Sprawa ujrzała światło dzienne dzisiaj (2.08), za sprawą posła PiS Jerzego Szmita oraz przewodniczącego klubu radnych PiS w Radzie Miasta Dariusza Rudnika, którzy podczas konferencji prasowej wyrazili zaniepokojenie żądaniami Michelin. Poseł Szmit skierował w tej sprawie pismo do ambasadora Francji w Polsce.

W przekazanym dziennikarzom piśmie dyrektora Johna Younga do prezydenta Olsztyna czytamy m.in.: „...od początku 2013 roku z Panem Prezydentem oraz jego współpracownikami pracowaliśmy nad rozwiązaniem, które mogłoby zachęcić Grupę Michelin do podjęcia nowych inwestycji w zakładzie w Olsztynie. Oczekiwaliśmy zwolnienia podatkowego w zakresie podatku od nieruchomości i od początku podkreślaliśmy, że istotnym elementem decydującym o realizacji nowych inwestycji w Olsztynie będzie zwolnienie z podatku od nieruchomości, które już są jego przedmiotem. Sądziliśmy, iż po wyeliminowaniu wątpliwości formalnych dotyczących możliwości podjęcia uchwały o zwolnieniu inwestorów z podatku od nieruchomości, następne działania będą mogły być sprawnie wdrażane. Niestety, nic takiego nie ma miejsca. Dziwi i zaskakuje nas to tym bardziej, że wszyscy dostrzegamy potrzebę rozwoju przedsiębiorstwa zwłaszcza w trudnym okresie kryzysu.”

Dalej dyrektor Young informuje, że Grupa Michelin rozważa podjęcie inwestycji w jednym z zakładów produkujących opony rolnicze. Fabryka w Olsztynie była poważnym kandydatem do tego projektu, ale inwestor oczekiwał zachęt inwestycyjnych ze strony rządu i władz lokalnych. Zapewnienie o takich zachętach otrzymał w innych krajach Europy, ale nie w Polsce.

„...na obecną chwilę nie mamy od Miasta Olsztyn żadnej poważnej propozycji, która mogłaby zachęcić Grupę Michelin do podjęcia decyzji o lokalizacji inwestycji w naszej fabryce - napisał dalej dyrektor John Young. - Inwestycje, które mogłyby zagwarantować zatrudnienie (jego utrzymanie a nawet wzrost) zostaną skierowane do innych zakładów Grupy. natomiast nasza fabryka stanie przed koniecznością redukcji zatrudnienia, które swoimi skutkami dotknie zarówno fabrykę jak i miasto oraz region”.

Sprawa bagatelna nie jest, bo jak wyliczył sam Michelin, fabryka przekazuje w formie podatków do miejskiej kasy około 11% rocznych dochodów miasta, a podatek od nieruchomości to aż 18% wpływów z tego tytułu, czyli około 20 milionów złotych.

Działacze Prawa i Sprawiedliwości są zaniepokojeni żądaniami Michelin.

- Podatek od nieruchomości jest podatkiem, który wszyscy płacą, poczynając od przedsiębiorców, a na właścicielach mieszkań czy garaży kończąc - powiedział poseł Jerzy Szmit. - I nie widzę powodu, żeby ktoś miał go nie płacić. To normalny obowiązek obywatela. Dlaczego więc gigantyczny koncern, który osiąga całkiem niezłe zyski, ma mówić, że nie będzie płacił tego podatku, bo inaczej wyniesie się stąd?

- Nie płacąc podatku Michelin m.in. ograniczyłby znajdujące się w dyspozycji władz miasta środki na polepszenie warunków życia swoich pracowników, bo większość z nich jest mieszkańcami Olsztyna - dodał przewodniczący Dariusz Rudnik.

- Przekazując prezydentowi Olsztyna swoiste ultimatum, Michelin jednoznacznie kojarzony z Francją zachowuje się tak, jakbyśmy byli państwem kolonialnym, traktując mieszkańców Olsztyna w sposób, który jest nie do przyjęcia przez cywilizowane narody - stwierdził poseł Szmit. - Olsztyńska fabryka od kilkunastu lat jest własnością koncernu Michelin, znakomicie się rozwija, do czego przyczynia się znakomita załoga, która w tym światowym koncernie zaczyna odgrywać coraz bardziej znaczącą rolę. Zarząd fabryki powinien więc z właściwym szacunkiem traktować nasze miasto, powinien odnosić się do naszych potrzeb w sposób należyty, a żądanie zwolnienia z podatku od nieruchomości jest nie do przyjęcia.

- Boli nas, że fabryka chce również swoim pracownikom ograniczyć środki na godne życie - dodał Dariusz Rudnik. - Za te kilkanaście milionów wiele w tym mieście można zrobić i te pieniądze są miastu potrzebne, jak jakaś życiodajna substancja. To jest na przykład roczna dotacja miasta do komunikacji miejskiej, to też prawie dwukrotnie wyższa kwota niż miasto przeznacza na kulturę i prawie trzykrotnie większa niż przeznaczana na remonty szkół. Dodam jeszcze, że na sport rocznie miasto wydaje około miliona złotych.

Radny Rudnik dodał, że miasto stwarza „przyzwoite” warunki dla inwestycji, podatek od nieruchomości nie należy tu do najwyższych.

- Michelin może liczyć na pomoc ze strony miasta, ale nie można tak stawiać sprawy, że jeśli nie dacie nam zwolnienia, to my się stąd wycofamy - dodał Rudnik. - Zwracamy się więc do kierownictwa Michelin Polska i do dyrekcji fabryki, żeby przeanalizowała swoje stanowisko i prowadziła rozmowy z miastem na warunkach partnerskich.

- Olsztyńska fabryka Michelin jest w dosyć dobrej kondycji finansowej, w ubiegłym roku odprowadziła ponad 20 milionów podatku dochodowego - powiedział jeszcze poseł Szmit. - Brutalne zachowania biznesowe nie powinny mieć miejsca między partnerami, którzy od wielu lat ze sobą współpracują, którzy przez lata byli do siebie pozytywnie nastawieni.

W obecności dziennikarzy poseł podpisał list do ambasadora Francji, z prośbą, by ten zainteresował się sprawą roszczeń Michelin wobec miasta Olsztyna.

- Chciałbym, żeby ambasador zwrócił uwagę władzom firmy jednoznacznie kojarzonej z Republiką Francuską, że tego typu zachowanie jest po prostu niestosowne - podsumował Jerzy Szmit.