Jerzy Pantak | 2008-02-18 22:20
Wycieczka do Auschwitz? Pokaleczona pamięć
Brytyjczycy są lepsi od nas: wysyłają swych uczniów do muzeów w byłych obozach koncentracyjnych założonych przez Niemców podczas II wojny w okupowanej Polsce.
Kilka dni temu pisałem („Wycieczka do Oświęcimia? A fe!”) o brytyjskim programie odwiedzania muzeów w miejscu byłych niemieckich obozów koncentracyjnych, znajdujących się na terytorium Polski. O informacje poprosiłem naszą panią kurator Jolantę Gregorczuk oraz Muzeum Auschwitz w Oświęcimiu.
Przypomnę, że pani kurator odpisała, iż wycieczki takie nie cieszą się u nas powodzeniem. Nie znam ich programów, ale sądzę, że jeśli były tylko do samego muzeum, to wcale się nie dziwię. Muzea martyrologii trzeba włączać w program wycieczek do innych miejsc. I wyjaśniać, że te obozy to są miejsca kaźni nie tylko obywateli Polski: Żydów i Polaków, lecz i innych nacji.
Wieści z Wielkiej Brytanii
Oto co z Wielkiej Brytanii pisze mi córka, Małgorzata:
„Lekcje o Holocauście zostały wprowadzone do programu nauczania historii w 1991 roku. Program jest obligatoryjny dla wszystkich uczniów w Anglii i Walii w wieku 13 - 14 lat.
W UK 27 stycznia jest dniem upamiętniającym Holocaust (Holocaust Memorial Day).
W Imperial War Museum in London jest stała wystawa o Holocauście.
Rząd brytyjski sponsoruje wycieczkę dwóch uczniów (16-18 lat) z każdej secondary school i collegu do Auschwitz (15 mln funtów każdego roku od 2006-2008).”
List z Muzeum Auschwitz
Potwierdza to Wanda Hutny z Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście Sekcja Obsługi Odwiedzających w Oświęcimiu:
„Pragnę poinformować, że już od kilku lat przybywają do nas grupy odwiedzających z Wielkiej Brytanii, w tym liczna część to młodzież, którą przywozi do Polski pozarządowa organizacja The Holocaust Educational Trust w ramach projektu „Lekcje z Auschwitz”(...) Chodzi o LFA Project, którego pomysłodawcą jest Project Director Richard Goldstein.
Cztery miesiące przed każdą podróżą do wszystkich szkół średnich w UK wysyłana jest informacja o takim wyjeździe i sugestia wytypowaniu dwóch uczniów zainteresowanych tym projektem. (...) Jeżeli chodzi o ilość młodzieży polskiej, która odwiedziła w zeszłym roku nasze Muzeum, to wynosi ona w przybliżeniu 258 tysięcy. W tym miejscu muszę wyjaśnić, że jest to liczba zaniżona, gdyż wstęp do muzeum jest bezpłatny i podałam Panu tylko te osoby które skorzystały z usług przewodnickich.”
Pani Hutny przypomina też program Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Patriotyzm Jutra”, o którym informowała nas już kurator oświaty.
Ludzie dobrej woli
PAŃSTWOWE MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU kończy 3. edycję własnego programu edukacyjnego dla nauczycieli i uczniów: „Auschwitz - Moja ziemia. Historia i pamięć po sześćdziesięciu latach. Ludzie dobrej woli”.
W programie:
Od stycznia do maja spotkania organizacyjne przedstawicieli ODN, MCEAH i MDSM;
18 czerwca - jednodniowa konferencja dla nauczycieli ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z Małopolski Zachodniej realizujących projekt pt.: „Ludzie dobrej woli”;
od 19 czerwca - przygotowanie uczniów do pobytu studyjnego w Miejscu Pamięci Auschwitz na lekcjach wychowawczych lub przedmiotowych;
24 września -19 października - wyjazdy studyjne uczniów do Muzeum Auschwitz-Birkenau za szczególnym uwzględnieniem działalności Ludzi Dobrej Woli;
19-26 października - lekcje w szkole podsumowujące wyjazdy studyjne;
listopad 2007 - kwiecień 2008 - konkurs dla młodzieży szkół powiatu oświęcimskiego;
kwiecień 2008 - konferencja podsumowująca konkurs oraz projekt.
PROPONOWANE TEMATY KONKURSU:
Praca literacka
„Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono...” - moje refleksje i odczucia wobec postaw i zachowań Ludzi Dobrej Woli oraz Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata
Objętość tekstu: do 6 stron maszynopisu
Forma: wywiad, rozprawka, esej, opowiadanie, reportaż
Prace fotograficzne
Przygotuj cykl 5-6 fotografii opowiadających krótką historię ilustrującą temat: „Ludzie Dobrej Woli - tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Cyklowi nadaj tytuł i ewentualnie podpisz zdjęcia.
Dla kogo ten program?
Program muzeum jest niestety lokalny, obejmuje tylko jedno województwo. Zastanawiam się, kto o nim wie, jeśli nie wejdzie na internetową stronę muzeum lub ministerstwa?
I co się dziwić, że społeczeństwo polskie nie potrafi się oprzeć zarzutom o antysemityzm, o organizowanie obozów koncentracyjnych i prześladowania itp. Przypominam trudny bój na ten temat w Parlamencie Europejskim, w tym o zmianę nazwy obozu.
Na Zachodzie podkreśla się tylko Holocaust Żydów, bo oni potrafią o to zadbać. A kto zadba o Holocaust Polaków, Cyganów, Rosjan i innych?
Kto dba o naszą pamięć?
Kto zadba o pamięć Pomorzan, Warmiaków i Mazurów zakatowanych w równie strasznym obozie koncentracyjnym w Stutthofie, tak przecież niedaleko położonego od Olsztyna? Jego placówki podczas II wojny były rozsiane w całych Prusach Wschodnich. Niemieccy mieszkańcy żyli sobie jak u Pana Boga za piecem, bo do końca 1944 roku pracowali na nich więźniowie KL. A także jeńcy ze stalagów w Stabławkach (dziś Dołgorukowo w obwodzie kaliningradzkim, tuż przy granicy obok Bagrationowska, czyli Pruskiej Iławki), Królikowie pod Olsztynkiem, Działdowie i w Suwałkach oraz obozów pracy i karnych np.: w Iławie, Parczu k. Kętrzyna (dla Norwegów) i międzynarodowych w Olsztynie przy ul. Smętka, Bałtyckiej i Jeziornej. To oni zbudowali m.in. lotnisko w Dajtkach, to oni stanowili trzon załóg drwali w nadleśnictwach Warmii i Mazur.
Całe Prusy Wschodnie były jednym wielkim obozem karnej i przymusowej pracy. O tym trzeba pamiętać, gdy ktoś chce na nowo odczytywać dzieje regionu, który spłynął krwią i potem dziesiątek tysięcy niewinnych ludzi. Jeśli ktoś ma wątpliwości kogo wyzwoliła Armia Czerwona, to podpowiadam: - tych niewolników, co przeżyli. Dlatego wstydzę się, że nasi politycy za kilka euro łykają hasła o „nowym spojrzeniu na wspólną historię”; że nasza edukacja zeszła na manowce polityki. Akurat w tym przypadku Roman Giertych miał rację, tworząc swój program „Patriotyzm jutra”. Nie zaprzepaśćmy go tylko ze względu na jego twórcę (już słyszę gromy na mnie!).
A na marginesie liczb podanych przez Panią Hutny. Cóż to jest 258 tysięcy wobec 3,5 miliona uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, a nawet wobec ok. półtora miliona ich absolwentów, którzy powinni zobaczyć nie tylko Auschwitz. Jako muzeum, bo o tym, że doczekają podobnych czasów, STRACH naprawdę myśleć. Nawet w kwietniu, ogłoszonym kiedyś Miesiącem Pamięci Narodowej.
PS Na Allegro aktualnie do kupienia list z obozu jenieckiego ... Stalag I A. Oferent tak pisze „List z obozu jenieckiego Stalagu I A. położonego w miejscowości Stablack, wysłany 9.VIII 42 do Grodna. Dwustronny, jednokolorowy druk na papierze. Obie strony zapisane ołówkiem kopiowym. List opatrzony jest owalną, tuszową pieczęcią cenzora. List składa się z jednej karty. Format: 10 x 15 cm.
Oferent nic nie wie o tym obozie, nie wiedzą tego także dyskutanci na portalu „Odkrywca”. Piszą, że Stablack leży gdzieś pod Wrocławiem, choć podobno Internet „wie wszystko”. Okazuje się, że nie.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.