Olsztyn24

Zakończył się czterodniowy zlot Honorowych Obywateli Fromborka. Do grodu Kopernika przybyło ponad 120 uczestników Operacji Frombork 1001 oraz dzisiejsi harcerze i wielu innych gości.

Zlot odbywał się w dniach 23-26 maja w 40. rocznicę zakończenia słynnej w całej Polsce akcji odbudowy miasteczka nad Zalewem Wiślanym, zniszczonym w trakcie działań wojennych. W 1001 roku istnienia Polski, czyli w 1967 r. Kwatera Główna ZHP podjęła operację z udziałem harcerzy wywodzących się głównie ze szkół zawodowych. Wykorzystali oni wyuczone kwalifikacje w podnoszeniu z ruin Fromborka. Kto brał udział przynajmniej w trzech turnusach, otrzymywał tytuł Honorowy Obywatel Fromborka (HOF). W ciągu sześciu lat nazbierało się ich 2391 spośród ok. 30 tys. wszystkich uczestników.

- Pomimo chłodu na zlot przybyło około 120 honorowych obywateli Fromborka, a więc niewielu mniej niż pierwotnie się zgłosiło. Sam spotkałem ze stu znajomych, a reszta też mnie znała, choć już ich nie pamiętałem. Impreza udała się znakomicie, a tylko z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę deszcz zakłócił spotkanie przy harcerskim ognisku - powiedział nam Henryk Leśniowski, olsztyński historyk i dziennikarz, przez cztery lata zastępca szefa Operacji 1001 Frombork.

Poza tym wszystko odbyło się zgodnie z programem. Jednym z ważniejszych punktów było odsłonięcie tablicy ku czci nieżyjącej już Zuzanny Falińskiej, zwanej ciocią Zuzią, która jako kierowniczka miejscowego Domu Kultury wspierała harcerzy podczas akcji. Odsłonięcie tablicy odbyło się w czasie apelu HOF na rynku miejskim. Po apelu byli uczestnicy operacji wręczyli upominki Krystynie Lewańskiej, burmistrz Fromborka, nagradzając ją długimi, rzęsistymi brawami.

Organizatorami zlotu były Urząd Miasta i Gminy Frombork, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury we Fromborku oraz Chorągiew Warmińsko-Mazurska ZHP w Olsztynie.