Olsztyn24

Rowerzyści stanowią znaczący odsetek uczestników projektu „Olsztyn. Aktywnie!”. Bo i oferta dla nich jest szeroka i urozmaicona - od krótkich rajdów rodzinnych, po ekstremalną odmianę kolarstwa, jaką niewątpliwie jest kolarstwo grawitacyjne. Dzisiaj (1.05) miłośnicy ekstremalnej jazdy na rowerze spotkali się w Parku Kusocińskiego, by w znajdującym się tam skateparku ćwiczyć wjazdy, zjazdy, skoki, napowietrzne piruety czy ślizgi.

- Dzisiejsze potkanie jest drugim w tym roku spotkaniem zorganizowanym przez Warmiński Klub Rowerowy FAN - mówi Mateusz Świstek, kierownik dzisiejszego spotkania w skateparku. - 21 kwietnia w ramach akcji „JAdę, NIE TANKUJĘ” zorganizowaliśmy trening kolarstwa górskiego. Jeździliśmy po lasach warmińskich w okolicach Kudyp.

Dzisiejsze spotkanie podzielone zostało na dwie części. Pierwsza (od 10. do 15.) przeznaczona była dla tych, którzy przygodę z kolarstwem grawitacyjnym dopiero zaczynają. Młodzi chłopcy trenowali pod okiem instruktorów Rafała Kierca i Marcina Oskiery. Po południu w skateparku pojawili się doświadczeni w konfrontacjach z przeróżnymi przeszkodami rowerzyści.

- Kolarstwo ekstremalne daje młodym ludziom przede wszystkim adrenalinę - wyjaśnia Mateusz Świstek. - Tego brakuje w dzisiejszych czasach, gdy spędzamy większość wolnych chwil przed ekranami telewizorów i komputerów. Tutaj każdy sam albo w niewielkich grupach zdobywa umiejętności, uczy się technik wjazdów, skoków, ślizgów. Ale jak rozmawiam z chłopakami to mówią, że najważniejsza jest dla nich adrenalina.

Nasz rozmówca nie ukrywa, że kolarstwo grawitacyjne to sport niebezpieczny. Dlatego ochraniacze czy kaski to obowiązkowe wyposażenie rowerzysty. Poza tym każdy trening odbywa się pod okiem ratowników medycznych. Mimo tego chętnych do uprawiania tej dyscypliny nie brakuje i z każdym rokiem jest ich coraz więcej. Do popularności tej dyscypliny przyczynia się również „Olsztyn. Aktywnie!”.