Olsztyn24

Takiej promocji albumu fotografii jeszcze nie mieliśmy. Do Awangardy Bis przybyły wczoraj (17.04) tłumy olsztynian, którzy chcieli obejrzeć najnowsze dzieło znanego fotografika i filmowca z Olsztyna, Janusza Połoma. Książka zachwyciła wszystkich, a najbardziej tych, którzy mieli okazję wylosować jej egzemplarz.

Praca nad albumem trwała w sumie około 5-6 lat. Mozolnie, z trudem powstawały zdjęcia i towarzyszący książce film wideo. Na płycie są dwa filmy „Pejzaż z wędrowcem” oraz „Śnieżna cisza”. Janusz Połom w perfekcyjny, malarski sposób operuje aparatem fotograficznym i kamerą filmową. Jego artystyczne umiejętności znane są szeroko w świecie. Najbardziej znany jest w Meksyku, gdzie spędził część swego artystycznego życia.

Na spotkanie Janusz Połom zaprosił swych przyjaciół - malarkę Marzenę Huculak, historyka sztuki Ewę Gładkowską, swego brata, poetę i literata Stefana Połoma, wydawcę książki Jerzego Bałdygę oraz prowadzącą spotkanie Ewę Zdrojkowską. Goście podzielili się wrażeniami, jakie im się nasunęły przy oglądaniu albumu i filmu.

„Znikąd Donikąd” wydany jest w czterojęzycznej wersji - po polsku, angielsku, hiszpańsku i niemiecku. Praca dedykowana jest językom. Nakład niewielki, ale zarówno autor, jak i wydawca zapewniają, że w przypadku zainteresowania będzie dodruk.

- Ta zdjęcia kosztowały mnie wiele wysiłku. Powstawały miesiącami, wraz z kolejnymi porami roku, co widać w albumie i na filmie. Najtrudniejsza była „Śnieżna cisza”. Tak przemarzłem w trakcie zdjęć, że aż odmroziłem sobie nos - opowiada artysta. Jednak zaraz dodaje, że było warto, bo efekt nawet jego zaskoczył.

To już nie zwykła fotografia, ale „malowanie” aparatem pejzaży i filozoficzno-egzystencjalne przesłanie sztuki. Warto mieć ten album w domu, by czasem obejrzeć zdjęcia i podumać nad przemijalnością świata, jego pięknem i ulotnością.