Olsztyn24

Radosław Typa w bardzo udany sposób rozpoczął sezon 2013 w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Podczas Rajdu Świdnickiego załoga Typa/Gospodarczyk trzykrotnie stawała na podium odbierając puchary za 3 miejsce w klasie 5, 3 miejsce w pucharze Citroena raz 3 miejsce w klasyfikacji generalnej aut przednionapędowych.

Rozgrywany w pozimowej scenerii rajd był jednak niezwykle trudnym sprawdzianem dla wszystkich zawodników i ich samochodów. Podczas pierwszego dnia rozgrywek nawierzchnię zalewały strumienie wody utworzone z topniejącego śniegu i lodu. Dodatkowo trasa miejscami przypominała rodzaj nawierzchni szutrowej, a nie asfaltowej. Miniony weekend wypełniony był wieloma zmiennymi jak pogoda emocjami, zarówno dla zawodników jak i kibiców.

- Przed rajdem miałem świadomość, że czeka mnie niezwykle trudne zadanie, ale rozmiary wyzwania przerosły moje wyobrażenia - mówi Radek Typa. - Wystartowaliśmy nowym egzemplarzem Citroena DS3R3, przejeżdżając nim wcześniej zaledwie 15 km oesowych, przy czym moi konkurenci mają za sobą po dwa sezony w tych samych autach. Charakterystyka tego samochodu nie dawała komfortu na mocno zabrudzonych zakrętach, ale staraliśmy się podjąć walkę już od startu. Pierwsza pętla rozpoczęła się po naszej myśli, uzyskaliśmy najlepszy czas w klasyfikacji aut przednionapędowych, co dawało dobre prognozy i nastroiło nas bardzo optymistycznie. Na zamykającym pętle odcinku zaczął jednak mocno padać deszcz i mięliśmy olbrzymi problem z parującą szyba. Pierwszy dzień rywalizacji pozwolił nam na wyciągnięcie wielu wniosków, przez co bogatsi o nowe doświadczenia wystartowaliśmy do drugiego dnia zmagań. Auto prowadziło się znacznie lepiej i udało nam się nawiązać walkę z konkurentami. Ostatecznie rywalizację skończyliśmy na 3 miejscu w klasie 5, 3 w ośce i 3 w pucharze citroena. Biorąc pod uwagę warunki, bardzo wymagający samochód i moich mocnych konkurentów jestem bardzo zadowolony z osiągniętego rezultatu. Przed kolejnym rajdem chciałbym jednak przejechać więcej kilometrów na testach, żeby móc rywalizować o wyższe lokaty.

- Fajnie jest być na mecie po tak trudnym dla nas rajdzie - stwierdził Szymon Gospodarczyk. - Cieszy mnie fakt, iż w debiucie nowego dla nas samochodu potrafiliśmy nawiązać walkę, a nawet wygrywać oesy z naszymi rywalami. Korzystając z okazji chciałbym podziękować naszym szpiegom Rafałowi Stalmachowi i Pawłowi Tarapackiemu za profesjonalizm. Dziękuje również kibicom i naszym fanom za wspaniały doping. Do zobaczenia na rajdzie Wisły!

Start nie byłby możliwy bez wsparcia sponsorów: Makita - producent elektronarzędzi, firma Bosma Electric - producent żarówek samochodowych), Warmia i Mazury, miasto i gmina Orneta, Rowery Giant, Akademia Bezpiecznej Jazdy X-Drive. Obsługą techniczną samochodu zajmuje się stajnia rajdowa Jaga Motorsport.