waclawbr | 2013-04-04 09:33
Barbakan trzeba zasypać?
W zimie barbakan chronił wynajęty przez Urząd Miasta ogromny namiot
Gdy w sierpniu ubiegłego roku archeolodzy odsłonili fragmenty średniowiecznego barbakanu pod Wysoką Bramą, Olsztyn oszalał z zachwytu. Mówiono i pisano o sensacji archeologicznej, bo niewiele miast może poszczycić się takim zabytkiem. Wielu oczami wyobraźni widziało już trakty spacerowe, promenady z barbakanem w roli głównej i tłumy zwiedzających. Niewielu natomiast zdawało sobie sprawę (a nawet jeżeli miało taką świadomość, to się z nią publicznie nie obnosiło), że barbakan może okazać się „strupem na żywej tkance miejskiej”.
Odkąd barbakan został odkryty, w Olsztynie kilkakrotnie spotykały się gremia zainteresowanych przyszłością barbakanu, ale także losem projektów unijnych realizowanych w obrębie Placu Jedności Słowiańskiej, których kontynuację odkrycie barbakanu wstrzymało. Przypomnieć bowiem należy, że rewitalizacja tego placu jest częścią współfinansowanego funduszami europejskimi programu przebudowy trzech miejskich przestrzeni - Placu Jedności Słowiańskiej właśnie, Placu Solidarności i Placu Jana Pawła II. O przebudowie dwóch ostatnich z wymienionych placów olsztynianie już prawie zapomnieli. Wyremontowana została też część Placu Jedności Słowiańskiej od strony poczty. Dalsze prace wstrzymano na czas prowadzenia prac archeologicznych pod Wysoką Bramą.
Drugi z projektów, którego realizacja stoi pod znakiem zapytania z powodu barbakanu, to budowa linii tramwajowej. Bo w miejscu, gdzie znajdują się fundamenty barbakanu i tuż obok planowano zlokalizowanie końcówki linii tramwajowej z miejscem do postoju dwóch wozów. W tym samym prawie miejscu planowano przystanek autobusowy, również dla dwóch pojazdów. Jeżeli więc barbakan ma pozostać odkryty i wyeksponowany, to ani projekt rewitalizacji placu, ani projekt tramwajowy bez znaczących modyfikacji zrealizowany być nie może. Co więc dalej będzie z tymi projektami, co z pieniędzmi już wydanymi na ich realizację, czy Unia Europejska zgodzi się na zmianę umów dotyczących dofinansowania projektów, czy nie zażąda zwrotu już przekazanych pieniędzy, jak zachowają się wykonawcy robót oraz dostawcy materiałów i urządzeń, gdy okaże się, że umowy w całości lub w części wykonane być nie mogą? Podobnych pytań jest więcej.
Nie ma się więc co dziwić, że władze miasta „na gwałt” szukają pomysłu na wyjście z tej trudnej sytuacji. Na dzisiaj rozważane są trzy możliwe warianty: pełne odsłonięcie i wyeksponowanie odkrytych fragmentów barbakanu, przykrycie barbakanu szkłem lub... ponowne zasypanie wykopaliska.
Każdy z pomysłów ma swoje wady i zalety. Otwarta ekspozycja barbakanu w praktyce oznaczałaby, że Plac Jedności Słowiańskiej zostałby wyłączony z ruchu i pozostałby ciągiem pieszym. W takim wariancie należałoby zapomnieć o ulokowaniu tam końcowych przystanków tramwajowych i autobusowych, że nie wspomnę o sporych pieniądzach, które trzeba by wysupłać z miejskiego budżetu na przygotowanie ekspozycji. Przykrycie wykopaliska szkłem lub pleksą, to też wielki wydatek finansowy, ale także ograniczenie miejsca na planowane na Placu Jedności Słowiańskiej przystanki komunikacji miejskiej. Najmniej kłopotliwe, z technicznego i finansowego punktu widzenia, wydaje się więc ponowne zasypanie barbakanu. Tu jednak należy spodziewać się oporu ze strony silnego w Olsztynie lobby miłośników historii i zabytków.
Wiele w tej sprawie będzie zależało od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Jak mnie zapewniono w ratuszu, decyzja konserwatora ma być znana w najbliższym czasie. I wcale nie jest wykluczone, że będzie to właśnie zgoda na zasypanie barbakanu, przynajmniej do „lepszych czasów”.
Czasu na dokończenie projektu tramwajowego i projektu rewitalizacji placu Jedności Słowiańskiej pozostało niewiele. Decyzja musi więc zapaść szybko. Niebawem powinniśmy dowiedzieć się, czy w tej sprawie zwyciężą emocje, czy chłodna kalkulacja?
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.