Paweł Abramski/Extra Sukces | 2008-02-06 10:28
Burza wokół Jarot
W ostatnim numerze pisma mieszkańców spółdzielni Jaroty prezes Roman Przedwojski - jak na byłego naukowca przystało (od ziemi bodajże) - wyjaśnia członkom spółdzielni dlaczego znów następują podwyżki czynszu.
W artykule „Burza wokół czynszów”, ubarwionym wieloma tabelkami, wyliczeniami, wykresami spółdzielcy zostali poinformowani ile domów ocieplono, ile klatek pomalowano czy dachów wyremontowano.
Graficznie wygląda to może i ładnie, ale kogo to obchodzi, gdy trzeba sięgnąć do portfela aby opłacić wyższy rachunek. Wyższe opłaty mają wprawdzie nastąpić z dniem 1 kwietnia 2008 roku, ale ich nie unikniemy. Doprawdy nie potrafię zrozumieć jak to się dzieje, że w wielu spółdzielniach czynsz jest obniżany a w Spółdzielni Jaroty wręcz odwrotnie.
Wysokie czynsze, brak jasności co do wyliczeń opłat za media, fundusz remontowy powodują, że pada wiele pytań. Jak to się dzieje, że w budynkach o tej samej kubaturze jest tak różny koszt ocieplenia? Dlaczego obiekt przy ul. Boenigka 20, który jako jeden z pierwszych był ocieplony, nie został rozliczony do dziś? Dlaczego nie można się dowiedzieć kto wykonywał przedmiotowe prace i za ile?
Brak odpowiedzi na te i inne ważkie pytania powoduje, że pośród spółdzielców Jarot panuje nastrój niezadowolenia. Przy wszechogarniającej drożyźnie wydanie kolejnej złotówki jest trudne do zaakceptowania. Ponadto, przy braku konkurencji, został zmonopolizowany obrót mediami: gaz, woda, ciepło, śmieci, a to nie wróży niczego dobrego.
Przechodząc jednak do szczegółów odniosę się do jednej z tabelek, w której personalnie zostałem wskazany. Doprawdy nie wiem czemu to zawdzięczam, ale z uwagi na fakt, że wyliczenia, które dotyczyły mojego mieszkania mogą dotyczyć innych lokatorów Jarot, spróbuję wykazać absurdalność wyliczeń.
O tym, że budynek w którym mieszkam był ocieplony jako jeden z pierwszych w roku chyba 2003 już wspomniałem, jednak nie potrafię zrozumieć, jak to się dzieje, że przez okres 5 lat nie nastąpiła spłata remontu? Dlaczego budynki później ocieplane są już spłacone i od czego to zależało?
Co do wyliczeń opłat za eksploatację mieszkania, w sposób zawoalowany Przedwojski wskazuje na mnie sugerując, że pławię się w luksusie - stąd nie przywiązuję wagi do ceny czynszu! Nic bardziej błędnego - tak jak każdy obywatel z trudem wiążę koniec z końcem licząc każdą złotówkę! Wreszcie kogo to obchodzi, że nie zalegam z czynszem? Czyżby zaleganie było standardem? Podobno uwielbiam ciepło i zużywam dwa razy więcej ciepłej wody niż inni. Skąd więc na moje konto wpłynęła nadpłata w wysokości całego miesięcznego czynszu? Za wodę ciepłą co miesiąc otrzymuję dość znaczący zwrot pieniędzy. O czym to świadczy? Pańskie służby, Panie Prezesie źle pracują, gdyż współczynnik dla mojego mieszkania - a myślę, że takich jak ja jest wielu - został źle policzony.
Ponadto zwracam uwagę, że wnoszona przedpłata jest nieoprocentowaną pożyczką wnoszoną przez lokatorów na rzecz Spółdzielni. Dlaczego przy jej zwrocie o tym się nie pamięta?
Wspomniany artykuł, pod którym podpisał się Prezes Jarot, jest reakcją na pismo lokatorów z ulicy Boenigka. To dobrze. Nie było intencją sygnatariuszy wywoływanie zamieszania, ale uzyskanie odpowiedzi na postawione pytania.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.