Olsztyn24
19:28
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki
waclawbr | 2012-12-27 18:57
Cisza przed burzą?
Cztery dni zostały do chwili, kiedy ulice Artyleryjska i Wojska Polskiego staną się fragmentami prowadzącej z Olsztynka do Bezled Drogi Krajowej nr 51. I choć ta zmiana będzie mieć istotne znaczenie przynajmniej dla części mieszkańców Olsztyna, oficjalnie wokół sprawy panuje cisza. Możliwe, że jest to „cisza przed burzą”.
Na stronie internetowej Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Olsztynie często można znaleźć informacje o ustawieniu pojedynczego znaku drogowego, czy o drobnych utrudnieniach w ruchu drogowym, mogących wynikać np. z remontu elewacji stojącego przy drodze domu. Ale informacji o zmianach dotyczących zasad ruchu na ul. Artyleryjskiej i Wojska Polskiego na portalu MZDiM nie uświadczysz.
A zasady te już przed świętami Bożego Narodzenia zostały zmienione, bowiem na wylotach i wlotach w te ulice pojawiły się znaki B-18 z umieszczonymi na nich informacjami, że ulicami mogą poruszać się pojazdy o rzeczywistej masie całkowitej nie przekraczającej 18 ton. To bardzo istotna zmiana, bo od oddania nowej Artyleryjskiej do użytku nie mogły po niej jeździć samochody ciężarowe, czyli takie, których dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony. Teraz zdziwienia obserwatorów ruchu na ulicach Artyleryjska i Wojska Polskiego nie powinny wywoływać także wielkie TIR-y, bo ciągnik siodłowy z pustą naczepą waży od 13. do 20. ton. I nikt nie zabroni większości takich ciężarówek korzystania z nowego przebiegu DK51.
Zastanawia jednak „urzędowa cisza” wokół zmian na Artyleryjskiej i Wojska Polskiego. Na usta aż ciśnie się wniosek, że chodzi o odwleczenie w czasie awantury, jaka wybuchnie, gdy po uruchomieniu nowego przebiegu DK51 TIR-y nie znikną z ul. Limanowskiego, a pojawią się (choć puste) na al. Wojska Polskiego. Bo mieszkańcy ulicy Limanowskiego nie raz już głośno mówili, że mają dość drogowych kolosów pod oknami, zaś mieszkańcy al. Wojska Polskiego nie wyobrażają sobie, by takowe pojawiły się pod ich oknami. Obie grupy nie wykluczają czynnych protestów wzmacniających ich racje, blokowania dróg nie włączając. Więc im później się dowiedzą co ich spotkało, tym później zaczną protestować?
Drogowcy do tej pory „lawirowali”, obiecując obu grupom mieszkańców rozwiązanie problemu. Ale moment, gdy ich słowa okażą się bez pokrycia, zbliża się nieubłaganie. Bo w tej sprawie zadowolić wszystkich mogłyby jedynie obwodnice Olsztyna. Wiele jednak wskazuje, że miną jeszcze długie lata zanim obwodnice powstaną. Do tego czasu ciężarówki będą jeździć przez miasto, czy się to komu podoba czy nie. Trzeba więc wybrać takie rozwiązanie, by jak najmniej cierpiało na tym miasto i jego mieszkańcy. Trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że jadące od Olsztynka do Bezled wielkie ciężarówki najmniejsze szkody wyrządzają klucząc po mieście, zamiast korzystać z nowo wybudowanego skrótu ul. Artyleryjską i Wojska Polskiego.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.