Olsztyn24

Prognozy synoptyków nie pozostawiają wątpliwości. Weekend i przyszły tydzień przyniosą pierwsze, nie licząc październikowych akcentów, podrygi zimy. Sprawdziliśmy jak na tę okoliczność przygotowani są drogowcy.

W Olsztynie służby pozostają w gotowości od ostatniego weekendu października. Nie obyło się jednak bez tradycyjnego już chyba zaskoczenia. Dzień przed rozpoczęciem dyżurów na ulice miasta spadł pierwszy śnieg. Co prawda nie utrzymał się długo, ale miejscami było ślisko, a pługów czy solarek na olsztyńskich drogach nie spotkaliśmy.

Teraz, jak twierdzi Paweł Pliszka, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, pogoda nie zaskoczy już drogowców.

- Do dyspozycji mamy 10 solarek z pługami i 5 ciężkich pługów drogowych. W magazynie mamy 850 ton soli, blisko 600 ton mieszanki piasku z solą i około 300 ton piasku - informuje Pliszka.

Zima nie zaskoczy też osób odpowiedzialnych za utrzymanie porządku na drogach krajowych przebiegających przez nasz region.

- W gotowości olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest 268 sztuk sprzętu odśnieżnego oraz ponad 15 tysięcy ton materiałów do zimowego utrzymania - mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA.

Jak co roku w tym momencie trudno określić ile kosztować będzie zapewnienie bezpieczeństwa na drogach w czasie zimy. Poprzednia okazała się łaskawa, ale rok wcześniej na odśnieżanie miasto musiało wydać więcej pieniędzy niż pierwotnie zakładano.

- W tym roku zarezerwowaliśmy na ten cel około 6,2 mln zł. Na utrzymanie dróg i chodników podczas ubiegłej zimy wydaliśmy trochę ponad 3 miliony złotych. Rok wcześniej zimowe utrzymanie kosztowało nas około 7 mln zł - informuje Pliszka.

Do tej pory MZDiM prowadził głównie nocne dyżury. W związku z zapowiadanymi spadkami temperatury poniżej zera drogowcy będą kontrolować sytuację przez całą dobę.