Olsztyn24
21:52
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki
Karol Dempich | 2012-11-08 10:23
„70” nie dla Artyleryjskiej?
Na „70” na ul. Artyleryjskiej jeszcze poczekamy...
Maleją szanse na zwiększenie dopuszczalnej prędkości na nowej ulicy Artyleryjskiej. Choć decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, co raz częściej słyszy się więcej głosów przeciw niż za przeprowadzeniem takiego zabiegu.
Nową ulicą Artyleryjską jeździmy już od przeszło roku, jednak w pełni z jej całej szerokości korzystać można od czerwca. Choć droga ma po dwa pasy w każdym kierunku i nie ma na niej przejść dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej, do tej pory nie zdecydowano się na podwyższenie tam limitu dopuszczalnej prędkości.
O to m.in. my zwracaliśmy się do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów jeszcze latem. Wówczas drogowcy uznali, że potrzebne są dodatkowe badania, a te wykonać można dopiero po powrocie studentów do Olsztyna. Żacy już wrócili, ale efekt pomiarów na razie nie jest znany.
- Rozstrzygające decyzje jeszcze nie zapadły - informuje Paweł Pliszka, rzecznik MZDiM. - Miejski Zarząd Dróg i Mostów prowadzi obserwację natężenia ruchu. Ponadto wykonawca wciąż prowadzi prace związane z usuwaniem usterek.
Za podwyższeniem prędkości przemawia jeden prosty argument.
- W ratuszowej jednostce, która realizowała projekt budowy ul. Artyleryjskiej, obliczono, że przy podwyższeniu prędkości do 70 km/h na przejazd odcinka pomiędzy rondem i wiaduktem potrzeba o 20 sekund mniej - wyjaśnia Pliszka. - Są osoby oceniające ten wynik jako bardzo korzystny i przemawiający za podwyższeniem prędkości.
Nie brakuje jednak przeciwników takiego rozwiązania.
- Decyzja ta musi być wyważona i, choć będzie to niezwykle trudne, w jak najwyższym stopniu łącząca oczekiwania wszystkich mieszkańców - mówi rzecznik drogowców.
Tymczasem niedawno znak informujący o podwyższeniu dopuszczalnej prędkości zniknął z ulicy Jagiellońskiej.
- Podwyższenie dopuszczalnej prędkości obowiązywało na odcinkach będących w lepszym stanie technicznym i przede wszystkim o szerszych pasach ruchu - wyjaśnia Pliszka. - Jednak Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaproponowała utrzymanie 50 km/h na całym odcinku, a MZDiM zatwierdził tę propozycje.
„70” obowiązywała tam zatem dość krótko, kilka tygodni po zakończonym remoncie drogi. Z informacji drogowców wynika, że ktoś najwyraźniej pośpieszył się z podwyższeniem limitu.
- Podniesienie dopuszczalnej prędkości na drodze usytuowanej w mieście wprowadza się raczej na drogach dwujezdniowych - mówi rzecznik MZDiM. - Poza tym wzdłuż Jagiellońskiej nie ma dróg rowerowych, a chodniki są wykonane tylko na niektórych odcinkach. A wiec ruch pieszy i rowerowy odbywa się poboczem lub skrajem jezdni. Ze względu na bezpieczeństwo tych użytkowników drogi niewskazane jest podnoszenie prędkości.
Siedemdziesiątką na Jagiellońskiej nie pojedziemy więc co najmniej do czasu budowy tam chodników i ścieżek rowerowych. A do tego raczej daleko.
- Na wykonanie chodników i dróg rowerowych na całym odcinku gmina nie miała pieniędzy. Te plany zostaną zrealizowane w kolejnym etapie modernizacji drogi - kończy Pliszka.
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.