Olsztyn24

Olsztynianie nie stawili się zbyt licznie na pozarządowych konsultacjach w sprawie dworca Olsztyn Zachodni, zorganizowanych dziś (25.10) w siedzibie Ośrodka Wspierania Inicjatyw Ekonomii Społecznej przy ul. Artyleryjskiej. Inicjatorem spotkania było Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich „Wizja Lokalna” w Olsztynie.

Najpierw zaprezentowano mieszkańcom projekty zagospodarowania dworca i jego okolic. Potem wyniki konsultacji. Tu mieszkańcy wskazywali na brak dobrego połączenia dworca z miastem.

- Dworzec jest może i ładnie położony, blisko centrum, ale brak w jego najbliższym sąsiedztwie przystanku autobusowego czyni go mało atrakcyjnym - zauważył jeden z obecnych na sali.

Potem rozgorzała dyskusja na temat projektów modernizacji. Ukształtowały się dwie koncepcje. Jedna optowała za utrzymaniem dawnej bryły dworca nawiązującej do historycznej zabudowy sprzed ponad 50 lat, druga zaś, że dworzec powinien być bardziej nowoczesny i elegancki. Za takim rozwiązaniem opowiadała się m.in. obecna na spotkaniu Agnieszka Toczyska, zarządca olsztyńskich dworców.

Wśród pomysłów padały propozycje urządzenia kawiarenki, przyjaźniejszej poczekalni, a przede wszystkim zadaszenia peronów. Dziś w tym miejscu hula wiatr i zwłaszcza poza sezonem letnim trudno wytrzymać, czekając na pociąg. Jeden z mieszkańców ul. Bałtyckiej zauważył, że gdy zagospodaruje się Jeziora Długie i Krzywe, to warto pomyśleć o wypożyczalni kajaków i rowerów, co pozwoliłoby turystom aktywnie skorzystać z krótkiej przerwy w podróży.

Proponowano też, by koniecznie zmienić nazwę dworca z Olsztyn Zachodni na Stare Miasto. Jeden z obecnych zauważył, że dworzec jest raczej przystankiem, bo prawdziwy dworzec to miejsce skąd ruszają i kończą swój bieg pociągi, a tym Olsztyn Zachodni nie jest - tylko stacją tranzytową. Inny mieszkaniec projekt zaprezentowany obecnym na spotkaniu określił jako myjnię samochodową.

Dyskutowano też o celowości konsultacji, które wielu uznaje za negatywną selekcję.

- U nas ludzie nie chcą się wypowiadać na jakiekolwiek tematy ich dotyczące, czy o ważnych społecznie sprawach - zauważył przedstawiciel jednej z rad osiedlowych. - Myślałem, że nasza mentalność się zmieniła. Niestety nie. Obawiamy się zaangażować w życie publiczne. Angażujemy się jedynie w sprawy o negatywnym wydźwięku.

Na koniec Agnieszka Toczyska powiedziała, że bryła starego dworca będzie ta sama, zmieni się tylko jego wykończenie, które ma być bardziej nowoczesne. Obecnie trwa dopracowywanie szczegółów inwestycji.