Olsztyn24

Już po raz czwarty wielbiciele zabytkowych modeli Citroënów spotkali się w ramach największego zlotu wspieranego oficjalnie przez Citroën Polska. Tym razem spotkanie zorganizowali w Olsztynie. W grodzie Kopernika byli trzy dni (20-22.07). Ostatniego dnia pobytu zaprezentowali mieszkańcom stolicy Warmii i Mazur na Placu Xawerego Dunikowskiego swe ukochane cacka.

- Samochody to moja pasja od dziecka - mówi jeden z citromaniaków z Warszawy. - Zajmowali się nimi mój dziadek i tata. W ogóle kocham motoryzację.

IV edycja Zlotu Miłośników Zabytkowych Citroënów zgromadziła ponad 20 załóg. Do prezentacji zaproszono też pasjonatów innych starych samochodów. Można było zobaczyć m.in. Mustanga czy starą Warszawę. Odwiedzający, oprócz możliwości przyjrzenia się z bliska takim modelom jak 2CV, DS Pallas, CX, GS, czy C4 Torpedo z 1930 roku, mieli okazję wymienić uwagi z pasjonatami motoryzacji i poznać dzieje ich aut.

Tradycję przy zlotach zabytkowych samochodów jest, że właściciele ubierają stroje z epoki. Jako że Citroëny to francuskie auta, które swą karierę rozpoczęły tuż po I wojnie światowej, większość kreacji pań i panów celowała w okres międzywojenny.

W pierwszym dniu pobytu, po zakwaterowaniu się w Centrum Polsko-Niemieckim, uczestnicy zlotu spacerowali po Starym Mieście. Następnego dnia zwiedzali fabrykę Michelin. Po południu w Zajeździe Jagiełek wysłuchali prelekcji na temat zabezpieczeń antykorozyjnych i zwiedzali skansen w Olsztynku. Wszędzie, gdzie się pojawiali, ich pojazdy wzbudzały zainteresowanie.

Prawdziwą sensację wzbudził stary wóz amerykański z lat 30. ubiegłego wieku. Jak mówi jego właściciel, posiada „papiery” potwierdzające, że to samochód wyprodukowany w 1923 roku. Jednak jego zdaniem, auto jest młodsze. Ktoś, kto pamięta filmy o Allu Capone, przypomni sobie tę linię i model niezawodnie.

Tegoroczny zlot odbywał się w cieniu śmierci jednej z organizatorek imprezy - Sabiny Gaudyn. Zaledwie tydzień przed imprezą zmarła, po latach walki z nowotworem. Uczestniczące w zjeździe samochody udekorowano na jej cześć czarnymi wstążkami i portretami tej oddanej pasjonatki motoryzacji.

- To była wspaniała organizatorka zlotów. Świetnie przygotowywała imprezy - wspominają ją uczestnicy zlotu.