Olsztyn24

„Sztuka jednoczy wszystkich ludzi„” - ta teza znajduje coraz częściej potwierdzenie, gdy mówimy o malarstwie. Nie ważne jest, czy twórcy są zawodowcami, amatorami i ile mają lat. Liczy się wrażliwość i umiejętność przekazywania swych wizji. Tak wielką siłę sztuki pokazały malarki z Grupy Plastycznej „Paleta”, które wraz z młodzieżą niepełnosprawną ze wspólnoty „Wiara i światło” przygotowały niezwykłą wystawę kwiatów malowanych na jedwabiu. Jej wernisaż odbył się dziś (21.07) w Stowarzyszeniu Społeczno-Kulturalnym „Pojezierze” przy ul. Okopowej.

- Fajnie mi się malowało. Pierwszy raz malowałam na jedwabiu - mówi jedna z uczestniczek akcji. - To było wspaniałe i bardzo ciekawe. Ja lubię malować, ale nie wiedziałam, że można to robić na jedwabiu.

Młodzież malarskie spotkanie z 12 czerwca wspomina jako świetną zabawę. Rodzice dzieci są zachwyceni pomysłem. Jego inicjatorką była Bożena Sobierajska. Nie od dziś proponuje ona różne ciekawe artystyczne inicjatywy. W realizacji pomysłu pomogła jej Joanna Kitkowska (Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach) oraz Jadwiga Pleśniał i Halina Kukuć - malarki. Do artystycznego przedsięwzięcia włączyły się panie z „Palety”.

Obrazy stworzyli wspólnie: Alicja Miazga i Sylwia Przybyszewska, Jadwiga Żemło i Wojtek Olejarczyk, Krystyna Kucewicz i Ania Głuś, Maria Oryńczak i Paweł Kozłowski, Regina Lemiszewska i Marta Kucharska, Teresa Swiniarska Kasia Falusiewicz, Mariola Hegier i Regina Bałon, Paweł Sobierajski, Agnieszka Nakonieczna, Józefina Andrzejewska, Ewa Kuchmacz, Anna Arciszewska, Ignaś Osuchowski, Urszula Czernikiewicz, Iza Szymańska, Jolanta Jasiulewicz, Sebastian Artemniak.

Prace te uzupełniały dzieła malarek z „Palety”, równie zachwycające kwiaty wiosenne, letnie i jesienne. Perfekcjonizm artystek zachwycał. Choć nie są zawodowymi malarkami, to warsztat malarski opanowały doskonale.

Muzycznym akcentem wernisażu była gra roześmianych uczennic II klasy Państwowej Szkoły Muzycznej w Olsztynie - rudowłosej Kaji, grającej na wiolonczeli i czarnowłosej Basi - skrzypaczki. Z powagą wykonały melodie węgierskie oraz galopkę. Publiczność nagrodziła je rzęsistymi brawami.

- Z pewnością nie będzie to nasza ostatnia akcja - mówi Bożena Sobierajska. - Chcemy pomysł kontynuować. Może niekoniecznie z jedwabiami, ale może inne wspólne malowanie. Ta akcja udowodniła, że w dzieciach drzemie spory potencjał warty wykorzystania.