Olsztyn24
03:42
28 listopada 2024
Lesława, Grzegorza
waclawbr | 2012-07-19 22:06
Oszpecili miasto!
W ostatnich dniach na wybudowanych i wyremontowanych ulicach pojawiło się kilkaset nowych barierek |
Więcej zdjęć »
Myli się ten, kto by sądził, że po kilku latach zmasowanej krytyki dysponenci drogowych barierek „wzór olsztyński” zrezygnowali z ich ustawiania. Oni tylko zajęli dogodne pozycje i przygotowywali nowe oręże - barierki w kolorze czarnym. Teraz znowu ruszyli do ataku i na dopiero co oddanych do użytku fragmentach ulic: Artyleryjska i Wojska Polskiego ustawili kilkaset tych potworków.
Wywołujące krytykę i wiele niepochlebnych opinii żółte barierki ochronne wymyślili kilka lat temu olsztyńscy drogowcy, stąd potoczna nazwa „barierki typu olsztyńskiego”. Zaraz potem mające rzekomo służyć bezpieczeństwu mieszkańców miasta zapory zaczęto stawiać „gdzie popadnie”, nawet w obrębie Starego Miasta. Ich wściekły, żółty kolor nie mógł nie wywoływać irytacji. Część barierek, np. z okolic ratusza, została więc zdemontowana, a ich miejsce zajęły inne, bardziej dopasowane do charakteru olsztyńskiego Śródmieścia.
Przez pewien czas wydawało się, że drogowcy nauczeni doświadczeniem zrezygnowali z bezkrytycznego lokowania swojego towaru na ulicach Olsztyna. Ale to było błędne przekonanie. W ostatnich dniach kilkaset czarnych barierek ustawiono wzdłuż nowo wybudowanej ulicy Artyleryjskiej i ulic od niej odchodzących. Drogowcy nie zapomnieli też o zmodernizowanym odcinku ulicy Wojska Polskiego, a nawet oddalonym nieco od tej ulicy przycmentarnym wzgórzu z kościołem polskokatolickim. Kościół też został „obarierkowany”, chyba w obawie o życie i zdrowie wiernych, którzy po wyjściu z mszy mogli by nie zmieścić się na szerokiej alei albo prowadzących z kościoła schodach i stoczyć się ze wzgórza!
Obserwując ten nowy, metalowy mur trudno oprzeć się wrażeniu, że drogowcy albo mieli dużo wcześniej przygotowany ilościowy plan montażu barierek (których liczba i wartość została ujęta w kosztorysach budowy), albo chcieli opróżnić swoje magazyny.
„Normalny” człowiek przyglądając się miejscom, w których zamontowano barierki, zaczyna się też zastanawiać nad sprawnością intelektualną projektantów barierkowego zabezpieczenia i jego montażystów. Dlaczego? Bo gdyby wszystko z intelektem było „ok.”, to barierki powinny odgradzać chodnik od ulicy, a tak samo często jak od ulicy barierki odgradzają chodnik od... trawnika!
Dodam jeszcze, że nowe barierki nie tylko w wielu miejscach nie spełniają swojej ochronnej funkcji, ale w swojej niezmierzonej liczbie, na tle zieleni i czerwonej cegły Koszar Dragonów czy kościoła polskokatolickiego, wyglądają okropnie. Jednym słowem - szpecą miasto!
Pozostaje wierzyć, że ktoś jednak walnie pięścią w stół i zaprowadzi „w barierkach” porządek. Jeżeli jednak tak się nie stanie, pozostaje jeszcze jedna nadzieja: że drogowcom zabrakło barierek. Bo znaleźliśmy dziś takie miejsce w jednym z końców metalowego muru, w którym brakuje dwóch przęseł, chociaż niedokręcone śruby w słupkach wskazują, że i tam przęsła miały być zamontowane. Każde z rozwiązań byłoby dobre.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.