Olsztyn24
11:30
25 listopada 2024
Erazma, Katarzyny
ATK | 2012-06-19 13:10
Tomasz Białkowski napisał kryminał
Kiedyś zwykło się uważać kryminały za literaturę drugiej kategorii. Obecnie coraz więcej pisarzy, i to o sprawdzonej renomie, sięga po tematykę kryminalną. Uznany olsztyński pisarz Tomasz Białkowski, laureat ostatniej Literackiej Nagrody Warmii i Mazur, właśnie zadebiutował jako autor kryminałów.
W Kawiarni Literackiej i Filmowej KLiF przy Książnicy Polskiej w Olsztynie odbyło się wczoraj (19.06) spotkanie promujące jego najnowsze dzieło „Drzewo morwowe”. To prawdziwy kryminał „z krwi i kości”. Fachowcy z zakresu „kryminalistyki” przyrównują tę książkę do powieści Dana Browna. Białkowski przyjmuje ten komplement z uśmiechem. Dlaczego autor zdecydował się na taką tematykę?
- Wszystkie moje powieści, ich pierwsze zdania, zaczynają się nieco makabrycznie - mówi Tomasz Białkowski i na potwierdzenie tego przytacza cytaty. Rzeczywiście ma rację. Po czym dodaje, że kiedy zdecydował się pisać kryminał był to czas, kiedy jego żona pisała opracowanie monograficzne o bohaterkach powieści kryminalnych.
- W domu walało się pełno kryminałów i trudno było uniknąć tego, bym nie sięgnął po te powieści - mówi pisarz. - To wtedy wpadłem na pomysł, by stworzyć powieść kryminalną osadzoną w realiach olsztyńskich.
Dotąd bohaterowie powieści Białkowskiego mieli jakieś defekty fizyczne. Tym razem pisarz wykreował postać detektywa z przypadku, warszawskiego dziennikarza Pawła Werensa, jako osobowość iście hollywoodzką. Bohater jest młody, przystojny, inteligentny, wiedzie mu się dobrze i ma świetny samochód. Jednak kryje w sobie mroczną przeszłość, która determinuje jego życie.
Akcja toczy się w 2004 roku. Paweł, dziennikarz jednej z warszawskich gazet, otrzymuje zadanie napisania reportażu o wstrząsających zbrodniach do jakich dochodzi w Olsztynie. Jego początkowa pogoń za sensacją zamienia się wkrótce w walkę z demonami przeszłości.
Białkowski potrafi swoją opowieścią przerazić, zaintrygować i zachwycić. Pierwsze fragmenty nowej książki przeczytał na spotkaniu Grzegorz Gromek, aktor olsztyńskiego Teatru im. Stefana Jaracza. Zrobił to tak wyraziście i z zaangażowaniem, że powieść zafascynowała przybyłych na spotkanie. Zresztą pojawiło się na nim wielu olsztyńskich pisarzy, którzy komplementowali nowe dzieło Białkowskiego za to, że jest to ambitny kryminał akcji, pełen strzelanin, suspensu i zwrotów tejże akcji. Przede wszystkim zaś ma zaskakującą intrygę nawiązującą do prawdziwych wydarzeń historycznych. Jest tu m.in. wspomniany pożar sądu z 1977 roku, Stadion Leśny, ulica Grunwaldzka, Paukszty i wiele znanych nam miejsc. Jest też mroczna sekta Kainistów, sięgająca korzeniami początków naszej ery.
Warto, jak zauważyli ci, którzy lekturę tego tytułu mają już za sobą, zanurzyć się w tej miejscami makabrycznej, ale inteligentnej powieści. Warto poczuć smak dobrego, polskiego kryminału. Cieszy, że to kolejna powieść sensacyjna wpisująca się w tzw. polską szkołę kryminału, która zaczyna robić w naszym kraju karierę.
„Drzewo morwowe” trafiło do księgarń 12 czerwca, więc powieść jest obecna na polskim rynku wydawniczym zaledwie od kilku dni.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.