Olsztyn24

Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie tradycyjnie już przygotowało najwięcej imprez związanych z Nocą Muzeów. W sobotę (19.05) wieczorem olsztyński zamek, w którym mieści się muzeum, odwiedziły tłumy olsztynian i turystów, którzy przybyli na tę szczególną noc z kulturą i historią. Tegoroczna Noc Muzeów odbywała się pod hasłem „Muzeum pełne sztuki i muzyki”.

Na początek w muzealnej galerii (na poddaszu) dyrektor Muzeum Warmii i Mazur Janusz Cygański dokonał uroczystego otwarcia wystawy „Poszukiwania i kontynuacje - Polska grafika współczesna z kolekcji Muzeum Warmii i Mazur”. O ekspozycji i jej walorach opowiedziała Grażyna Prusińska, organizatorka wystawy, przybliżając jej twórców.

O godzinie 19.30 rozpoczął się blok muzyczny w Salach Kopernikowskich zamku. Wystąpiły zespoły: „ProForma” pod dyrekcją Marcina Wawruka, „Pro Musica Antiqua” pod dyrekcją Leszka Szarzyńskiego oraz w koncercie „Mistrz i uczennica - o muzyce dawnej” - prof. Artur Milian, grający na skrzypcach i Klaudyna Żołnierek, czarująca muzyką na starych instrumentach - lutni i teorbanie.

O ludowych instrumentach muzycznych opowiedziała Elżbieta Kaczmarek. Ponadto wystąpili Remigiusz Knapik, Daniel Rupiński, Maksymilian Cybowski, Jakub Dąbrowski oraz Jarosław Makowski. Muzyczną część Nocy Muzeów na zamku zamknął koncert „Silver Night Sounds” w wykonaniu Elżbiety i Andrzeja „Andymiana” Mierzyńskich oraz Remigiusz Knapik ze Strzegomia, laureat dolnośląskiego konkursu Mistrz Klawiatury 2011.

Muzeum przygotowało też specjalną prezentację instrumentów muzycznych ze zbiorów Muzeum Warmii i Mazur oraz manuskryptów dotyczących muzyki (nuty i śpiewniki).

W tym samym czasie na dziedzińcu zamkowym trwały koncerty, m.in. Konkurs Muzyki Przypadkowej, popisy pantomimiczne (zgadywania tytułów filmowych) i inne. Można było także wybić sobie pamiątkową monetę, tzw. Kopernika.

Powodzeniem, zwłaszcza wśród młodszych uczestników, cieszyło się spotkanie z duchem zamku, czyli straszenie na zamówienie. Dzieci nie dały się jednak przestraszyć. Co więcej, niektóre stwierdziły, że duch był nudny, bo nie wywoływał dreszczyku emocji.

Największe kolejki były tradycyjnie na wieżę zamkową. Spoglądanie na panoramę miasta przyciąga. Stojąc w „ogonku” można było po drodze wypróbować średniowieczne dyby, z czego skorzystało wiele osób.

Od dwóch lat w Nocy Muzeów uczestniczy też Dom „Gazety Olsztyńskiej”. Można w nim było oglądać wystawy. Dużym powodzeniem cieszyła się szczególnie ekspozycja regionalna. Zachwyceni możliwością obejrzenia dawnych sprzętów codziennego użytku byli szczególnie turyści zagraniczni.

Atrakcją niebywałą nie tylko dla najmłodszych było wydrukowanie sobie na starej prasie pamiątkowego drzeworytu i pieczątki z okazji 20-lecia Domu „Gazety Olsztyńskiej”.