Olsztyn24

Olsztyn24
16:53
27 listopada 2024
Wirgiliusza, Angeliki

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

ATK | 2012-04-24 00:02

Salon Mendelsohna o holocauście

Olsztyn
Salon Mendelsohna w Kamienicy Naujacka MOK | Więcej zdjęć »

Fundacja „Borussia” zaprosiła na pierwszy Salon Mendelsohna w roku 2012. W ramach wydarzenia odbyły się dziś (23.04) spotkania z przedstawicielami Yad Vashem, czyli izraelskiego „Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu” z Jerozolimy.

Salon odbywał się dwuetapowo. Pierwszą część zorganizowano dla nauczycieli w Warmińsko-Mazurskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli w Olsztynie, przy ul. Głowackiego 17. Seminarium dotyczyło filozofii i metodyki nauczania o holocauście. Poprowadził je Alex Dancyg, znany od kilku lat olsztynianom mieszkaniec Izraela pochodzenia polskiego. Potrafi w bardzo niekonwencjonalny i ciekawy sposób mówić o trudnych i często bardzo kontrowersyjnych relacjach polsko-żydowskich. W sposób zdecydowany obala funkcjonujące mity i stereotypy. Z wykładami obok Dancyga wystąpiła Orit Margaliot, pracownik Instytutu Yad Vashem.

Wieczorem w Kamienicy Naujacka MOK odbyło się spotkanie „Miejsce i imię, czyli jak pamiętać o holocauście” w cyklu „Historia i pamięć”. Alex Dancyg i Orit Margaliot sprecyzowali dokładnie czym jest Instytut Yad Vashem, jakie są jego cele i zadania, jak sama placówka postrzegana jest społecznie. Moderatorem spotkania był Aleksander Suhak (WMODN), znany w Olsztynie specjalista w tematyce żydowskiej. W trakcie wieczoru można było na widowni dostrzec wielu intelektualistów, twórców i artystów, m.in. Ewę Pohlke i Arona Bluma. Przybyła też nieliczna grupa olsztyńskich Żydów.

- Nam trudno samemu sprecyzować, kto jest, a kto nie jest Żydem - zauważył Alex Dancyg. - To, że udało nam się powrócić do kolebki naszej żydowskiej cywilizacji, jest solą w oku innych narodów, dlatego nas wielu w świecie nie lubi. Kiedy byliśmy w diasporze, było nam cudownie - stwierdza z przewrotnym uśmiechem. - Jak było bardzo źle, to przenosiliśmy się tam, gdzie było bezpiecznie, np. do Polski. Jak tam przestało być bezpiecznie, szukaliśmy innego miejsca.

Alex twierdzi, że nie można zapomnieć o holocauście czyli, jak woli mówić, o zagładzie Żydów. Trzeba drążyć ten temat, zbierać materiały, dopóki żyją ci, którzy zagładę pamiętają. Jednocześnie irytuje go i obraża jego poczucie przyzwoitości trywializowanie tematu, co często w ostatnich czasach się zdarza. Uważa też, że są narody, które doskonale i perfekcyjnie przedstawiają temat zagłady (tu największe sukcesy ma właśnie Polska), ale są i takie, które wzbraniają się przed tym (Szwecja, Łotwa czy Estonia) lub takie, które dopiero zaczęły podejmować problematykę zagłady (Dania, Australia).

Alex Dancyg znany jest też z akcji tłumaczenia, czym był holocaust młodzieży różnych narodowości. Robi to w sposób bardzo obrazowy i pełen pasji. Zauważył również, że różne były etapy emigracji żydowskiej po II wojnie światowej.

- Emigracja gomułkowska to były wyjazdy rodzin, które skorzystały z okazji, głównie intelektualistów, by czmychnąć z kraju, w którym nie podobał się im porządek komunistyczny - mówi Alex.- Natomiast emigracja z 1968 roku to przypadek, kiedy na fali antysemityzmu wyrzucono rzeszę ludzi, którzy czuli się Polakami i byli wierni Polsce. Obie emigracje są inne. Ta pierwsza jest w odczuciach bardzo ciepła i pełna sentymentu. Polska jest odbierana jako kraj szczęśliwego dzieciństwa. Ta druga - pełna bólu i tęsknoty, żalu za utraconą ojczyzną.

Na bazie tej wypowiedzi Dancyg wspomniał, że bardzo go boli niezrozumiały dla niego antysemityzm Polaków. To, że Polacy przejmują, choć nie wszyscy, retorykę nazistowską.

- Choć to nieliczna grupa, ale tworzy bardzo nieciekawy klimat - stwierdza. - Na przykład niedawno, w trakcie rozgrywek Legii (ulubionego przez wielu Izraelczyków zespołu piłkarskiego - przyp. autora), na trybunach zauważyłem transparent „Legia dżihad”. Dla mnie to zupełnie niepojęte. Tak jak napisy graffiti „Żydzi raus” czy „Żydzi do gazu”. To psuje polsko-żydowskie relacje i markę Polski jako tolerancyjnego kraju na świecie.

R E K L A M A
Z D J Ę C I A
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
Olsztyn
G A L E R I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24