Olsztyn24

Olsztyn24
19:27
02 listopada 2024
Bohdany, Ambrożego

szukaj

Ludzie

Polityka

Finanse

Inwestycje

Transport

Kultura

Teatr

Literatura

Wystawy

Muzyka

Film

Imprezy

Nauka

Oświata

Zdrowie

Bezpiecz.

Sport

Bez barier

Wypoczynek

Religia

Personalia

NGO

BWA

FWM

MBpG

MWiM

MBP

WBP

OPiOA

T.Jaracza

Co?Gdzie?

Wideo

Galeria

Karol Dempich | 2008-01-10 16:52

Kraina tysiąca świateł

Olsztyn
 

O zielonej fali w Olsztynie mówi się od lat. Właśnie, mówi się. Niestety, jak jej nie było, tak dalej nie ma. Na naszych ulicach przybywa natomiast sygnalizacji świetlnych.

Olsztyn miastem jest nie największym, śmiało rzec można, że jakieś dziesięć razy mniejszym niż polska stolica. Gdyby jednak pobawić się w statystyki i proporcje, okazałoby się, że natężenie ruchu w naszym mieście przeważa warszawskie korki. Władze naszej metropolii co rusz sięgają po nowe pomysły, aby ten ruch rozładować, aby nie tworzyły się korki i aby, jak twierdzą, przede wszystkim było bezpiecznie.

Niestety poczynione zabiegi na nic się zdają. Samochodów przybywa, korki coraz to większej długości, a liczba wypadków i kolizji nie spada. Co więcej, wręcz przeciwnie, na drogach naszego miasta ginie bądź zostaje trwale okaleczonych coraz więcej ludzi.

Jedynym chyba sposobem na ograniczenie wypadków, jaki od lat wprowadzają osoby odpowiedzialne za olsztyński ruch uliczny, jest instalowanie kolejnych sygnalizacji świetlnych. Niestety zabieg ten tylko w ich mniemaniu korzystnie wpływa na policyjne statystyki. Wystarczy tylko przyjrzeć się temu co dzieje się na olsztyńskich ulicach, a już można wyciągać wnioski z tego, co robi MZDMiZ i temu podobne twory. Rządny wiedzy obywatel zajrzy też do Internetu, a tam na lokalnych forach dyskusyjnych spotka się krytyką tego, co od lat dzieje się na naszych drogach.

Właśnie niedawno rozpętała się tam dyskusja dotycząca warunków, w jakich poruszamy się po jednej z głównych arterii miasta, alei Sikorskiego. Odnieść ją można nie tylko do tej jednej wybranej ulicy, ale do wszystkich, po których jazda w godzinach szczytu przyprawić może o ból głowy nawet najcierpliwszego z kierowców. Jeden z forumowiczów zwrócił bowiem uwagę na liczbę sygnalizacji świetlnych zlokalizowanych wzdłuż alei Sikorskiego, a także na ograniczenia prędkości, jakie spotykają kierowców jadących tą ulicą.

Nie obyło się oczywiście bez krytyki, co ciekawe - krytyki konstruktywnej, z której jednak niestety nikt zapewne wniosków nie wyciągnie. Użytkownicy tamtejszego forum doskonale trafili w sedno sprawy. Ich zdaniem coraz większa liczba świateł przyczynia się do zwiększenia liczby wypadków. Takie bowiem nagromadzenie sygnalizatorów wielce irytuje kierowców, którzy w ten sposób jeżdżą nerwowo, powodując tym samym zagrożenie dla siebie i innych użytkowników drogi. Zielone światło w oddali sprawia, że dociskamy pedał gazu, przekraczając dozwoloną prędkość. Wszystko po to, aby tylko „zaliczyć” skrzyżowanie jeszcze na tej zmianie świateł.

Na efekty długo czekać nie trzeba. Wypadków z dnia na dzień więcej, rannych i zabitych też. Wystarczy zadać sobie pytanie, dlaczego tak dużo pieszych jest potrącanych na przejściach z sygnalizacją świetlną, dlaczego najwięcej stłuczek zdarza się na skrzyżowaniach, gdzie zlokalizowane są sygnalizatory? Przecież zielone światło powinno uprawniać nas do bezpiecznego przemieszczenia się na drugą stronę jezdni bądź w taki sam sposób do pokonania skrzyżowania.

Niestety, powinno, a rzeczywiście tak nie jest. Jedynym więc chyba rozwiązaniem jest zachowanie szczególnej ostrożności, tak samo tam gdzie sygnalizacji nie ma, jak i tam gdzie jest ona obecna, nawet wtedy, gdy pali się nam zielone światło.

Na nasze miasto nie mamy bowiem co liczyć. Zielona fala, która podobno jest w trakcie wprowadzania, nawet jeśli się pojawi, zapewne nie będzie cieszyć się uznaniem wśród niezmotoryzowanych użytkowników dróg. Przykładowa aleja Sikorskiego stać się może natomiast niedługo „aleją śmierci”. Tylko w grudniu doszło tam do co najmniej dwóch potrąceń. A liczba sygnalizacji na tejże ulicy ma ponoć już niedługo wzrosnąć. Cóż, pozostało już tylko liczyć na siebie...

R E K L A M A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte. Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.
Pracuj.pl
Olsztyn24