Olsztyn24

Kierowcy w Polsce jeżdżą źle, łamią przepisy ruchu drogowego nagminnie i mają kompleksy. Tak twierdzi Kuba Bielak, prowadzący program „Jazda Polska” w TVN TURBO, instruktor techniki jazdy oraz współzałożyciel Akademii Bezpiecznej Jazdy w Warszawie. Spotkanie, na którym promował swą książkę „Jazda Polska” odbyło się wczoraj (8.02) w Kawiarni Literacko-Filmowej „KLiF”.

To zaskakujące, ale na spotkanie z tym znanym teoretykiem i praktykiem od bezpiecznej jazdy samochodem przybyło niewiele osób. Czyżby temat nie chwycił? Otóż nie. Dyskusja potoczyła się inaczej niż zaplanowali organizatorzy. Nie było mowy na temat niewątpliwie interesującej książki Kuby, bo momentalnie nawiązał się ciekawy dialog z obecnymi na sali paniami. Po chwili dołączył do grupy jedyny pan, jak się okazało, instruktor nauki jazdy.

Polacy jeżdżą zdaniem Kuby Bielaka mało bezpiecznie. Są przeświadczeni o swej bezkarności.

- Zdają sobie sprawę z tego, że policja jest wobec kierowców bezsilna - zauważa Kuba. - Nie jest w stanie złapać wszystkich łamiących prawo. Stąd bardzo wielu siada za kierownicę po spożyciu alkoholu, wierząc, że się uda. I rzeczywiście policja łapie tylko niewielką ich część. No cóż, pojęcie „pirat drogowy” dotyczy praktycznie nas wszystkich, każdego z nas. Przychodzi dzień, kiedy człowiek jest wkurzony, coś go zdenerwuje... wtedy dociska gaz.

Zaskakującym jest to, że kiedy Polak jedzie za granicę, na zachód, potrafi jeździć zgodnie z obowiązującymi w danym kraju zasadami ruchu drogowego. Jednak kiedy wraca do Polski, powraca do złych nawyków.

Potem dyskusja potoczyła się na temat rajdów samochodowych, sukcesu Adama Małysza w Rajdzie Dakar, szans Roberta Kubicy na powrót do Formuły 1, stanu polskich dróg i umiejętności Polaków jako kierowców.

- Polacy stale mają kompleksy w prowadzeniu samochodów - mówi Kuba Bielak. - Ciągle czują się gorsi od reszty Europy i świata. Nadrabiają to brawurą. Kiedyś zdobycie dowodu osobistego było okazją do świętowania. Dziś młody człowiek siada za kierownicę i szarżuje, czuje się najważniejszy. U nas ciągle pokutuje kursowe zdobywanie umiejętności, a nie praktyczna wiedza, jak to ma miejsce na zachodzie. Z góry zakłada się, że po egzaminie na prawo jazdy umiemy jeździć. A to nieprawda.

W trakcie wyświetlania slajdów z realizacji różnych programów w TVN TURBO, na jednym ze zdjęć uczestnicy spotkania dostrzegli piosenkarkę Dodę. Robiła ona w akademii Kuby Bielaka prawo jazdy. Jak ocenia umiejętności celebrytki?

- Gdyby to ode mnie zależało, nie dałbym jej prawa jazdy - przyznał. - Ona ma jakieś ADHD. Wszystkie uwagi jednym uchem wpuszczała, drugim wypuszczała, ciągle rozkojarzona, rozlatana... Nie nadaje się na kierowcę.

Jednak najciekawsze było to, co powiedział mistrz bezpiecznej jazdy na sam koniec.

- Zupełnie niezrozumiałym dla mnie jest odhumanizowanie motoryzacji - powiedział. - Mówi się, że dwa samochody zderzyły się ze sobą, a to kierowcy prowadzący samochody zderzyli się ze sobą. Mówi się też „był na trasie wypadek audi lub mercedesa”. To jednak nie samochód miał wypadek, a człowiek. To nie kwestia działania maszyny, ale ludzi. Dziś zapomina się o tym.

Zainteresowanym motoryzacją polecamy „Jazdę Polską” Kuby Bielaka. Można znaleźć tu informacje na temat zasad bezpieczeństwa, prawidłowej pozycji za kierownicą, zmieniania biegów, hamowania, pokonywania zakrętów, nadsterowności i podsterowności. Pasjonującym dla wielu może okazać się rozdział o ecodrivingu - odpowiedź na pytanie, czy jazda ekologiczna może być ekonomiczną, o ryzykach na polskiej drodze, zastosowaniu właściwych opon, no i oczywiście, kto jest lepszy „za kółkiem” - kobieta, czy mężczyzna. Pozycja napisana została z humorem i bardzo lekko, więc czyta się ją z przyjemnością nawet, jeśli nie jest się kierowcą.