Ad-Ka | 2012-02-07 02:16
Wspomnienie Wisławy Szymborskiej
Ewa Zdrojkowska, Zbigniew Chojnowski i Tomasz Żurawlew w Kamienicy
Naujacka MOK |
Więcej zdjęć »
Nietypowe spotkanie odbyło się dziś (6.02) w Kamienicy Naujacka MOK. Po raz pierwszy z udziałem publiczności zrealizowano na żywo audycję Radia Olsztyn z cyklu „Rozmówki polsko-polskie”. Poświęcona była ona zmarłej 1 lutego wielkiej polskiej poetce-noblistce Wisławie Szymborskiej.
Prowadząca audycję Ewa Zdrojkowska zaprosiła na spotkanie prof. Zbigniewa Chojnowskiego oraz Tomasza Żurawlewa, wykładowców z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Noblistka wydała niewiele swych utworów, bo niespecjalnie zabiegała o rozgłos i sławę.
- Była niezwykłą osobowością o ogromnej skromności, szacunku do człowieka i zdumiewającej pokorze - powiedział Zbigniew Chojnowski.
- Ona stale jest, choć już odeszła - dodała Ewa Zdrojkowska. - Bo poezja jest stale obecna w naszym życiu, jej poezja. Ona została na zawsze z nami, właśnie przez swoją poezję.
Goście programu zauważyli, że Wisława Szymborska, choć była kobietą o ogromnej skromności i życiowej pokorze, to jeszcze niesamowicie ciepłą, pełną miłości i oddania człowiekowi. Co prawda, jej wiersze były bardzo realistyczne, kreślone bez emocji, „wysnuwane jakby z głowy”, ale bardzo perfekcyjne, pełne precyzji i doskonale skonstruowane.
Zarówno Zbigniew Chojnowski, jak i Tomasz Żurawlew stwierdzili, że poezja Szymborskiej to w dużej mierze twórczość o miłości. Może nie pojmowanej w większości jako związek dwojga ludzi i mało emocjonalnie, ale o miłości do życia, natury, ludzi i świata.
- To ją w polskiej poezji wyróżnia, że nie musi przeżywać, by o tym pisać (o miłości-red.) - powiedział Zbigniew Chojnowski. - Jest poetką nieromantyczną. Miłość według niej, to zaangażowanie wobec bytu, określenie naszego stosunku do życia, a nie emocje.
Jednocześnie panowie stwierdzili, że w tym mocno wyemancypowanym świecie Szymborska ceniła domowe zacisze. Nie lubiła zamieszania wokół siebie. Ceniła sobie spokój, przyjaciół i ciszę. Często można było spotkać tę starszą panią, jak przemierzała niespiesznym marszem uliczki Krakowa, wchodziła do kawiarni na swoje ulubione ciasta - kremówkę lub sernik, popijała kawę lub lampkę koniaku, zaciągała się dymem papierosowym. Poetka bardzo dużo paliła i wysnuła nawet tezę, że to dzięki paleniu wychodzi jej zgrabnie pisanie wierszy.
- Cała jej poezja, choć pełna ironii i satyry, przesycona była miłością. Ona nie pisała wierszy, one je wysnuwała z głowy - dodał Zbigniew Chojnowski. - Gloryfikuje życie, ale nie kształtuje go, utożsamiając się z bogiem, unika bowiem patosu.
- Ona nigdy nie odkrywała swych uczuć. Unikała rozgłosu. Niechętnie udzielała wywiadów. Ceniła sobie dyskrecję. Najbezpieczniej czuła się tylko w domu, wśród przyjaciół i bliskich - dorzucił Tomasz Żurawlew.
Niestety ta natura poetki spowodowała, że rzadko opuszczała domowe pielesze. Nie lubiła podróżować, choć na swym koncie miała kilka dalszych wypraw. Jedną z jej ostatnich, większych podróży była wyprawa do Sztokholmu, by odebrać Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury.
50-minutowa audycja nie zakończyła wspomnieniowego spotkania. Po skończeniu przekazu radiowego rozmowa trwała dalej. Do pytań włączyła się publiczność. Zastanawiano się m.in. nad tym, czy poetka odwiedziła Olsztyn. Niestety nic nie wskazuje na to, by zahaczyła o gród nad Łyną. Brak na to jakichkolwiek śladów. Niechętnie opuszczała bowiem swój rodzinny Kraków.
Z D J Ę C I A
UWAGA: W związku z wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego z dniem 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) z dnia 27 kwietnia 2016 r. nr 2018/679 (RODO) informujemy, że wyłączyliśmy możliwość komentowania artykułów w serwisie Olsztyn24. Wszystkie dotychczasowe komentarze wraz z danymi osobowymi komentujących zostały usunięte.
Osoby chcące wypowiedzieć się na prezentowane na naszych łamach tematy zapraszamy do komentowania na naszym profilu facebookowym oraz kanale YouTube.